Forum Ogrodnicze Oaza

Krzemia,
Może sadziłeś w torf kwaśny, ale włóknisty koloru brązowego. Był sprzedawany w workach po 20 litrów w Carrefourze (nie nadaje się do sadzenia borówek).
W Warszawie najczęściej widuję torf Athena

Wszystkie instrukcje sadzenia borówki nie zalecają wypełnienia dołka samym torfem kwaśnym (przyznam, że nie wiem dlaczego). Borówki dobrze rosną na podłożu o odczynie wyższym od zalecanego np pH=5 ale z dużą zawartością próchnicy (5-10 %).

Przyczyną zasychania krzewów może być za niskie pH na skutek dodatkowego zakwaszania wodą z octem, ale częściej zdarza się utopienie rośliny zwłaszcza na glinie.

marekspert wrote:
TORF

Pod tą nazwą w literaturze fachowej zawsze kryje się czysty, kwaśny, torf wysoki. Dobry torf powinien być słabo rozłożony, mieć luźną, włóknistą strukturę i brązowy kolor. Czysty torf ma bardzo wysoką pojemność wodną, dzięki czemu podłoże jest przez długi czas bardzo mokre. Nie wolno jednak zbyt mocno przesuszać torfu, gdyż ciężko ponownie nasączyć go wodą. Ma nie tylko wysoką pojemność wodną, ale także wysoką zdolność sorpcyjną. Oznacza to tyle, że jeśli zaczyna być suchawy, a pod nim jest ziemia dość wilgotna to wyciągnie z niej każdą kropelkę wody jak super ssąca bibuła i sam będzie w miarę wilgotny, a ziemia pod nim sucha jak pieprz, bo ona ma mniejszą zdolność utrzymywania wody niż torf wyciągania wody. Dlatego w żadnym wypadku torfu nie stosujemy do ściółkowania np. pod rododendronami. Przyczyną, dla której torf zrobił taką karierę oprócz lekkości(nie wozi czy nosi się aż tylu ton)jest jego kwasowość (pH 3-4,5). Właśnie ta skrajnie niska kwasowość powoduje, że jest to materiał wolny od jakichkolwiek patogenów. Zatem jest lekki, wolny od wszystkich chorób, bardzo chłonny więc trzyma wszystko co mu dostarczymy. Idealne podłoże. Wiadomo jednak, że nie ma kija o jednym końcu. To co na początku jest zaletą za chwilę może stać się straszliwą wadą, np. weźmy wysoką chłonność, a jeżeli chcemy się pozbyć czegoś co się tam dostało – i tu zaczyna się czasem nie lada problem. Najczęściej lepiej wymienić całość.

Na marginesie proszę zwrócić uwagę na etykiecie na określone pH. Często brak szacunku do klienta powoduje, że na etykiecie jest napisane torf, a w rezultacie jest to substrat torfowy lub torf odkwaszony. Substrat torfowy to nic innego jak torf do którego dodano wapno podwyższając odczyn, a później nawozy mineralne. Do torfu odkwaszonego dodano tylko wapno. Czasem jest nawet napisane, ale obsługa sklepu nie bardzo wie co sprzedaje. Tak czy inaczej proszę dokładnie sprawdzać.

źródło:https://naradka.wordpress.com/2011/08/09/przygotowujemy-podloze-do-kwiatow/

trzyary wrote:
Chyba wybiorę drogę od (prawidłowego) początku. Będę wdzięczny za wskazówki jak się do tego zabrać się zgodnie ze sztuką
PS. Często będzie pojawiał się wątek kwaśnosci gleby, czym najlepiej dokonywać pomiaru? Poproszę o wskazanie sprawdzonego modelu.

Ładnie się rozrosły moje borówki posadzone w tamtym roku na jesieni. I zastanawiam się czy jeszcze coś mogę w tym roku zrobić?

krzemia wrote: Trzeba zacząć od ustalenia czy gleba w twoim ogrodzie ma kwasowość nadającą się do borówki wysokiej.
Sprawdzenie kwasowości gleby w Stacji Chemiczno-Rolniczej to koszt 15,62 zł.
Pobierz próbki ziemi z miejsca gdzie zamierzasz uprawiać borówki wysokie.
Należy pobrać kilka próbek z różnych miejsc przyszłej borówczanej kwatery, tak aby uzbierać pół litra ziemi w woreczku foliowym.
Szpadlem robisz kwadratowy otwór .
Na dno dajesz spodek i zsuwasz do niego z całej wysokości ściany dołka garść ziemi.
I tak kilka razy.
Dobrze tę ziemię przesuszyć aby nie zapleśniała.
dr Kazimierz Pliszka w książce pt. Borówka wysoka pisze, że kwasowość nadająca się do borówki wysokiej to pH od 4,3 do 4,8.
Jeżeli tyle wyjdzie to masz szczęście.
Jak nie to trzeba będzie ziemię z miejsca gdzie zamierzasz uprawiać borówki wysokie doprowadzić do takiej kwasowości.
Czekając na wynik należy gromadzić gałęzie, gałązki i igliwie z drzew iglastych.
W tym celu należy wybudować kompostownik z trzema komorami na oddzielnie składowane gałęzie, gałązki i igliwie z drzew iglastych.

Ag wrote: Rozłożyć wokół nich ściółkę organiczną.
Jak pisze dr Kazimierz Pliszka w książce pt. Borówka wysoka najlepszym materiałem do ściółkowania są trociny z drzew iglastych i kora sosnowa.
Ja do ściółkowania aby było taniej używam igieł i pociętych drobnych gałązek z drzew iglastych rosnących u okolicznych sąsiadów z ROD.
Początkowa grubość takiej ściółki to 10 - 15 cm.
W lecie grubość ściółki maleje.
Teraz na jesieni dosypuję kolejną warstwę 5-10 cm.

Nawożenie jesienne zalecane jest zaraz po zbiorach, kiedy na krzewach są jeszcze zielone, funkcjonujące liście. Później nawozy nie są wykorzystywane przez korzenie.
Ja na jesieni w razie potrzeby tylko podlewam. Nadgorliwość w stosowaniu nawozów nie jest wskazana. Siarczanu magnezu nie dałem, żeby nie przyblokować na jesieni przyswajania potasu.
Wyciąłem tylko stare pędy z przebarwieniami na liściach wskazujących na brak magnezu.

Ketmia,
Babcia Ala podała opis właściwości torfu kwaśnego. Duża chłonność torfu prawdopodobnie spowodowała przegnicie korzeni zbyt często podlewanych z dodatkiem octu.
Wsadziłbym nowe sadzonki w te same dołki po wymieszaniu torfu z ziemią macierzystą.

Posadziłem przez kilka lat kilkadziesiąt borówek w dołki o średnicy 60cm i głębokości 40cm. Na tą objętość (blisko 120 litrów) dawałem tylko 40 litrów torfu kwaśnego. Resztę wypełnienia stanowiła cienka warstwa ziemi z pod sosen i świerków i ziemia rodzima.

Nigdy nie mierzyłem odczynu ziemi w dołku (jest niestabilny). Za papierek lakmusowy robią liście. Zakwaszam dodatkowo przy objawach chlorozy na liściach. Zbyt wczesne starzenie się krzewów czego objawem jest brak nowych pędów i przyrostów bocznych spowodowane jest brakiem azotu i (lub) małą wilgotnością w strefie korzeni.

Ag wrote: Jakie odmiany?
Jak zostały posadzone?

Wg zamówienia internetowego mam Patriota i Chandler. Posadziłam w 80 litrowych donicach. Czy teraz na jesieni podlać siarczanem potasu ?

Ag wrote: Borówka wysoka ma bardzo skromne wymagania nawozowe.
Ja bym teraz niczym jej nie nawoził.
Podlewanie może uruchomić azot zgromadzony w próchnicy i pobudzić wzrost pędów.
Jak nie zdążą zdrewnieć przed mrozami to przemarzną i grzyby, pleśnie załatwią młode, wrażliwe końcówki pędów.
Sprawdź jaka jest ziemia w tych donicach.
Najlepiej w Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Pobierz z każdej garść ziemi
Zlecając badanie poproś o zalecenia nawozowe.
Jedna próbka i zalecenia to 44 zł.

Jak przygotowałaś podłoże w tych donicach?

Powinnaś pomyśleć o docelowej kwaterze na te dwie borówki (a może nawet więcej ma 4 lub 6 lub 9) i z myślą o niej gromadzić gałęzie, gałązki, igliwie z drzew iglastych w oddzielnym kompostowniku w oddzielnych wydzielonych komorach
.
Jak im będzie za ciasno w donicach to akurat będzie gotowa docelowa kwatera.

Ja mam 8 krzaków i zbiory od połowy czerwca do połowy września, a nawet dłużej jak nie ma jesiennych przymrozków.

Napisz gdzie jest ogród i jaki masz klimat.

Raczej nie będę ich wkopywać do ziemi,bo mam mały ogród i poza tymi doniczkami nie utrzymuję kwaśnego podłoża. Generalnie posadziłam w kwaśnym torfie pomieszanym z piaskiem i dałam wszystko w tym roku, co przeczytałam na tym forum- siarczan amonu i magnezu. W tamtym roku fosfor na jesieni. Są cały czas podsypane igliwiem. Narazie nawet się nie wybarwiają. Gdyby teraz przyszedł mróz,to jestem przekonana, że zmarzną. Strefę mam w opisie. Jest narazie dość ciepło. Woj. Mazowieckie. W jednym z filmów z YouTube jest powiedziane, żeby dać teraz siarczan potasu,a w internecie pisze, że od kwietnia do czerwca tylko, więc się pogubiłam.

Ag wrote: Odnajdziesz się jak dasz podłoże do zbadania do Stacji Chemiczno-Rolniczej. Zapłać za badanie i zalecenia.

Coś złapała ta moja borówka. Albo to biała,albo czerwona plamistość liści. Jest coś dedykowanego dla borówki?

Ag wrote: Jak się prawidłowo przygotuje podłoże do borówki to nic poważnego nie złapie.
Ja bym zalecił zbadanie gleby w SChR.
Moje nie chorują.
Czasami cierpią od wiosennych lub jesiennych chłodów, zbyt wysokich temperatur w lecie, zbyt silnego nasłonecznienia.

Kupiłam przez internet jeżynę, która niestety nie była zdrowa. A że nie chciało mi się jej zwrócić to myślę, że jedna borówka się zaraziła od tej jeżyny. Jeśli nie ma innych pomysłów,to potraktuję ją środkiem Switch. Pozdrawiam

Żle rozumujesz ,borówka nie zaraziła się od jeżyny rdzą czy katarem .Raczej brak jej potasu wnioskuję z twojej wypowiedzi , bo skoro wsadziłaś do jałowego podłoża (torf + piasek) dając to co dałaś to nie dałaś potasu

Oj oj, nie widział Pan liści borówki i jeżyny.

Możesz w celach dydaktycznych wstawić jakieś zdjęcia?