Forum Ogrodnicze Oaza

No i pytanie zasadnicze - już tniemy, czy jeszcze nie?

Roma wrote:
Za wiele tej pracy nie będzie. Teraz powinny być okryte kopczykami i nic przy nich nie robimy. Odkryć należy najpóźniej jak się da. W zależności od przebiegu pogody co najmniej do połowy kwietnia powinny wytrwać pod okrywą. Jak nie będą pękać pąki to i dłużej. Okrywa z ziemi wpływa na opóźnienie pękania pąków, a im później ruszą tym mniejsze ryzyko uszkodzeń przymrozkami. Po odkryciu, bezpośrednio przed pękaniem pąków można trzon i przyrost przemyć 3% roztworem Siarkolu. Gdy pojawi się zielone roztwór musi być już 10 krotnie mniejszy (0,3%) Jeżeli nie mają jeszcze podpór stałych to trzeba każdej sadzonce przygotować palik, taki do 2 metrów, żeby można było przy nim prowadzić latorośl. W pierwszym roku krzew należy prowadzić na jedną latorośl. Na początku można wyprowadzić 2-3. Gdy minie ryzyko przymrozków wybieramy jedną, najmocniejszą, a pozostałe wycinamy. Tą jedyną wiążemy do palika i dbamy, żeby nam jej wiatr nie wyłamał. Nie pozwalamy, żeby z latorośli wyrastały pasierby. Tniemy każdy pasierb za 2 jego listkiem, nie wyłamujemy. To na razie tyle w ramach servisu .

mag wrote:
Na cięcie wiosenne jeszcze za wcześnie. Są różne szkoły. Generalnie lepiej trochę za późno, niż za wcześnie. Przed nami cały luty i realna groźba mrozów. Świerza rana na łozie znacząco obniża jej mrozoodporność. W środkowej części tej strony winnica.bloog.pl/id,330744205,title,Poradnik,index.html napisałem kilka zdań również nt terminów cięcia.

Wiedziałam Kapitanie,że na Ciebie mogę liczyć winka posadzone są przy południowej ścianie,podpory już są zamontowane.

Roma wrote:
Będę się starał . Nie wiem jak wysoko będzie możliwość pierwszego przywiązania latorośli. Najlepiej jednak dać od razu patyczek i ostrożnie wiązać. Młode latorośla dość łatwo się wyłamują na wietrze.

Tak jest szefie

A ja mam pytanie, jaka jest to faza pąka.

Dla zainteresowanych uprawą pod osłonami chcę zaprezentować Nizinę. Ta odmiana jawi mi się jako jeden z pewniaków do uprawy pod osłonami. W ubiegłym roku pierwszy raz owocowała i wydała kilka okazałych gron o ogromnych kulistych jagodach, które po dojrzeniu były przepyszne. W tym roku praktycznie każda latorośl zawiązała po dwa kwiatostany, które bardzo ładnie się zapyliły i szybko nadrabiają opóźnienie. Wszystko wskazuje że to bardzo plenna, mało wrażliwa na niesprzyjające warunki w okresie zapylenia, bardzo efektowna i smaczna odmiana. Zostawiłem po jednym gronie na latorośl. Jest ich chyba 8 czy 9 i obserwuję co będzie dalej, bo w ubiegłym roku kilka jagód przed wybarwieniem pokazało szarą pleśń. W tym roku był Switch na kwiatostany.

Jedno z gron ubiegłego roku 1.09



i fotka z dzisiaj

Uprawiam winorośl już od wielu lat i nigdy mi żadna sadzonka nie przemarzła, ani jasnych ani ciemnych. Do tego wystarczy że wsadzę patyka do ziemi i się sam ukorzenia, nic kompletnie przy tym nie robię, nie przestrzegam żadnych terminów, nawet nie podlewam. Nigdy nie okrywam na zimę sadzonek, nawet jak są młode pierwszoroczne. W ogóle nie wiedziałam, że winorośl może przemarznąć, zadziwia mnie wręcz to co piszecie o przemarzaniu. Również na mojej działce w górskim mroźnym klimacie rośnie winorośl i oczywiście też nie jest okrywana na zimę. A rozrasta się jak szalona i winko z niej było bardzo dobre. W domu z kolei oplata mi balkon na piętrze zdobiąc teraz gronami.
Niestety nie wiem jakie mam odmiany.

Sylwio czy mogłabyś opisać swoje odmiany. Czy są czerwone czy białe, czy są słodkie czy kwaśne i wystaw fotkę. Bardzo ciekawe jest to co piszesz.

robchem wrote:
Mam głównie białe winogrona i dwa krzaczki czerwonych. W tym roku było u mnie gradobicie i świeżo zawiązane owoce winogron zostały zmasakrowane całkowicie, nawet gałązki winorośli są pokiereszowane co widać na pierwszym zdjęciu. Ale potem zakwitły jeszcze raz i są nowe owoce na pędach. Odnośnie smaku, jak mocno przycinam winorośl i nie dopuszczam do buszu to owoce białych są bardzo słodkie, mniej więcej jak te najsłodsze ze sklepu. To samo dotyczy tych czerwonych, z tym że te mają smak minimalnie bardziej kwaskowy, choć to też nie jest dobre określenie, taki bardziej wyrazisty, skondensowany, taki i słodki i kwaskowy. Kluczem do słodkości winogron jest ograniczenie ilości owoców i pędów. Przycinam bardzo mocno, oprócz tego usuwam całkowicie grona o mniejszych owocach niż pozostałe. Gdyby nie to, to w naszym klimacie nie zdążyłyby dojrzeć całkowicie, czyli do pełnej słodkości. Zdarzyło mi się kiedyś kupić na targu polskie winogrona i dla mnie one były po prostu wstrętne, może na wino dobre, ale nie do jedzenia na pewno. Oczywiście od pogody też wiele zależy, dlatego tak mocno przycinam żeby nawet w zimnym sezonie mieć słodkie winogrona.

To odmiana białych rosnąca w ogrodzie i pnąca do góry aż do barierki balkonu, tak ze 3 metry od ziemi





A to odmiana czerwonych, ona ma zawsze tak nietypowo rozłożone owoce w gronach


Mogę porozdawać patyki do rozmnożenia, ale to dopiero wczesną wiosną.

A z tą mrozoodpornością to może być też tak, że stare odmiany są bardziej odporne niż te nowe. Ja kupowałam sadzonki ponad 10 lat temu, na działce mam jeszcze starsze, więc może w tym tkwi problem.
Z czereśniami u mnie na działce jest tak - stare drzewo i owoce nigdy nie mają robaków, a te nowo kupowane drzewka hodowane na chemii nie są w ogóle odporne na robaki, bez chemii ani rusz. Może tak samo jest z winoroślą.

sylwia wrote:
Nie, nie jest tak. Te, które rosną przez wiele lat i nie przemarzają są z reguły "chwastami" wśród winorośli i radzą sobie w ekstremalnych warunkach. Te, których nie ma na płotach i stodołach, mają niższą mrozoodporność i wymarzły pierwszej zimy po posadzeniu. Każda odmiana ma określoną mrozoodporność i nie zmienia się ona jakoś radykalnie wraz z jej wiekiem. Krzewy osiągają właściwą dla siebie odporność na mróz po 3-4 latach i później to już tylko stanowisko, sposób uprawy i zdrowotność decyduje o tym jak długo przetrwa.

Mój winogron z 2013.

Ten ma trochę latek










i zakup ubiegłoroczny

winorośl (Vitis 'Kalina') 'Kalina' MROZOODPORNA.Średnio - wczesna odmiana deserowa o okazałych gronach, luźnych jagodach. Krzew rośnie silnie. Plenność bardzo wysoka. Odmiana bardzo mrozoodporna wytrzymuje mrozy do – 25 stopni. 
tak wyglądał w 2013



Zobaczymy, jak przezimuje .

mam sztobry winorośli kiedy je ukorzeniać i jak to robic w wodzie czy ziemi może ktoś mi pomoże

Ten link nie za bardzo działa, trzeba szukać informacji. Łatwiej wpisać w wyszukiwarkę "rozmnażanie winorośli".
Ze swojej strony mogę dodać, że niekoniecznie trzeba pobierać sadzonki jesienią tak jak wszędzie piszą. Ja to zawsze robiłam wczesną wiosną. Już teraz można je wsadzić do doniczki z ziemią i podlewać. Można też ukorzeniać w wodzie, też tak raz robiłam. Jak masz kilka to możesz część tak, a część tak. Można też namoczyć sadzonki w wodzie przez dobę a potem dać do ziemi. Obojętne jaką metodę stosowałam to i tak część się ukorzeniała a część nie. Myślę że najważniejsze to jakie są sadzonki.

Ja pocięłam je na 2-3 oczka i wsadziłam do donic z ziemią.
Może rezultat nie był oszałamiający, ale mogę powiedzieć,że ukorzeniły mi się 2 sztobry z jednej odmiany (na 5 wsadzonych) chyba najsmaczniejszej. Teraz są już duże na kilka metrów. To jakaś różowa odmiana, bardzo słodka i bardzo zdrowa - zero jakichkolwiek chorób grzybowych na owocach czy liściach.

Czyli to normalne, że nie wszystkie sadzonki się ukorzeniają, nawet jak wyglądają podobnie. Jak parę dni temu przycinałam winorośl to z zewnątrz niektóre łozy wyglądały tak samo, a w przekroju już nie.