Forum Ogrodnicze Oaza

A czy przypadkiem wina nie leży po stronie suszy. U mnie maliny rosną jak chwast, krzaki bez dodatkowych nawozów wyrosły wielkie, a owocki maleńkie, bo podlewać się nie chciało.

Prawda jest taka że maliny trzeba podlewać często ale nie dużą ilością wody bo korzenie są płytko i nie lubią dużo wilgoci

Z tego powodu na mojej glinie zasadziłam je na podwyższonym wale. Mam nadzieję, że to w przyszłości docenią.

Teraz najlepsza.

Jako że sezon malinowy się kończy, poczuwam się do poinformowania o moich majowych zabiegach i ich skutkach. Tak jak doradził mi Kalo, podlałam je wodą zakwaszoną kwaskiem. Jakież było moje ogromne zdziwienie i uciecha, że to nie wirus; - kiedy po dwóch tygodniach liście zaczęły się zmieniać na zielone, a wierzchołki szybko przyrastać. Czyli u mnie gleba okazała się za mało kwaśna. Nie wszędzie były widoczne niedobory na liściach, jednak polałam po całości, wyłączając niewielki odcinek w rzędzie dla ciekawości; i w tym miejscu maliny urosły o wiele niższe niż pozostałe i miały mniej owoców, chociaż tam niedobory nie były widoczne.
Dzisiaj:

Dobrze wiedzieć jak ewentualnie zakwasić glebę, napisz proszę w jakiej proporcji użyłaś kwasku do wody, rozumiem że cytrynowy kwasek.

Tak, kwasek cytrynowy. Na konewkę 12 litrową dałam 2 łyżeczki kwasku. Zabieg powtórzyłam po miesiącu.

Witam wszystkich fanów malin serdecznie.
Od dwóch lat praktycznie nie zbieram malin przez pluskwiaka odorek zieleniak.
Wysysa dosłownie wszystkie maliny. Pryskam strzepuje nic nie pomaga. Mam malin polana tak 4x1m. Strzepując do wiaderka potrafię uzbierać 30 sztuk codziennie, walka z wiatraka. Okres pomaga na dwa trzy dni i potem znowuż nalatują. Czy ktoś może wie jak rozwiązać ten problem może nasadzenie jakiś roślin w pobliżu pomoże?

A gdyby je okryć siatką? Jak kapusty przed bielinkiem.

To musiałaby być bardzo drobna siatka bo niektóre są takie malutkie i sobie tam rosną, a niektóre przylatują duże, zakrywać,odkrywać, zbierać owoce, przykrywać, troszkę uporczywe.... rozwiązanie jest ale z gatunku trudnych. Ktoś z doświadczenia może wie jakich roślin należy nasadzić w okolicy malin żeby odstraszyć te śmierdziele? Tylko sprawdzone:)

Zbieraj stare firanki po rodzinie, sąsiadach, szmateksach. Jeżeli nalatują to i opryski nie pomogą.

Około 150 m dalej z sąsiadka inna ma bardzo dużo malin polany i nawet jednego śmierdziela ssącego. Nic nie przykrywa. Ot taka ciekawostka

Zapytaj, może pryska czymś co je odstrasza? Poproś o poradę co zrobić bo robale wszystko niszczą.

Pytałem, nic nie robi.

Może spróbować zrobić miksturę z czosku i wody i spryskać maliny, malinom czyba nie zaszkodzi a zapach czosnku może odgoni robale. U mnie nie zaobserwowałem takich robali. Spróbował bym pogadać w sklepie ogrodniczym.

Dziwne,może spróbować z inne odmiana maliny.

A sprzymierzeńców naturalnych - ptaki, szerszenie - masz, czy u Ciebie nie mają się gdzie zatrzymać?

Dokładnie, u mnie ochrona przed tego typu szkodnikami jest zupełnie naturalna. Na początku osy, czyszczą pędy z wszelkich pasożytów, a z czasem pojawiają się szerszenie które pozbywają się całej reszty łącznie z przeganianem os. Minus jest taki, że maliny zbierać mogę dopiero pod późny wieczór, jak towarzystwo idzie spać.