Forum Ogrodnicze Oaza

Wstrzymuję się z siewem do połowy marca. Nasiona wciąż są w lodówce.

Dziś posadziłam już kilka marketowych do gruntu. Jutro kolejne.

Aniu a czy to nie za wcześnie na wsadzenie już do gruntu?

Nasiona już wysiałam i nieśmiało powiem że juz zaczyna się coś dziać

Przy obecnej pogodzie można zacząć przygodę z wysiewem nasion. Jednak gdyby zawitały ostre mrozy to niestety trzeba im zapewnić dodatnią temperaturę. Najgorszy jest okres kiedy kiełkują.

Kupiłam wczoraj nasionka pierwiosnka wyniosłego.
Nie sadziłam jeszcze.Bo się zastanawiam.
Przyniósł mąż dzisiaj ulotkę z Tesca.
Od jutra prymulki mix kolorów po 2,49.
Czy to się opłaca siać ,i tyle czekać ,i jeszcze chodzić koło tego ,aż będą takie jak w sklepie.
Tylko wtedy ,jak to sami zrobimy i się narobimy, mamy większą satysfakcję.

waga65 wrote:
Bo nasiona się wysiewa - nie sadzi
A czy się opłaci ? Na to pytanie już każdy sam musi sobie odpowiedzieć - za 2,5zł po roku mogę mieć kilkanaście lub kilkadziesiąt kwitnących roślin - więc cóż mi po jednej rok wcześniej ?

Ja czekam na wschody P. viali i P. x kawensis - zaraz 3 tyg miną od wysiania

waga65 wrote: Waga żadne hobby nie jest tanie.

Leszku i Mariolu ,to był wątek napisany po to żeby dał do myślenia.
Jesteśmy wygodni i idziemy do sklepu kupimy i sadzimy gotowe sadzonki.
Nie przecze też tak robię ,bo już wiem jak wygląda,nie muszę czekać aż urośnie,itd.
Ale nie o to mi chodziło.
Kup nasiona posiej ,chodź koło tego ,narób się ,posadź do ogrodu.
Jest efekt ,albo niema ,i jak każdy wtedy się czuje .Każdy kto ma ogród,dziakę,to sam najlepiej wie.
A każde hobby,zamiłowanie niestety kosztuje ,to jest fakt ,tylko nie zawsze chodzi o pieniądze.

pozdrawiam waga65

Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że pomimo kilku porażek jakie miałam z wysiewem nasion jednak,
jest warto się pobawić ..Siałam już praktycznie prawie wszystkie gatunki prymulek ale jak do tej pory nie udało mi się
z prymulkami sieboldi Miałam już sobie odpuścić,ale dostałam od Kasi (kryzysowa)nasionka i posiałam ..Dziś mija tydzień,
jak sobie stoją wysiane na dworze..
Oby się udało

waga65 wrote:
Tylko tu nie chodzi o pieniądze, a o to czekanie, myślenie, nadzieję że wyrośnie może coś mało spotykanego - chodzi o emocje
A chodzenie koło tego? A ileż to chodzenia po wysianiu przy prymulach - tyleż co i przy wyrośniętych - tylko podlewać częściej trzeba. Choć u mnie wysiewają się na trawniku i rosną bez podlewania i pomimo koszenia

Gosia352 - Sieboldii to i ponad miesiąc potrafią wschodzić
Ja zaczynam z wszystkimi w ten weekend

Primula Garryarde Guinevere

Dziś zrobiłem inspekcję wśród pierwiosnków działkowych. Niestety jest źle, a nawet bardzo źle.
Łagodna i wilgotna zima zebrała żniwo. Wygniły mi P. japonica, P. capitata, P. bulleyana. Wygniło też sporo pierwiosnków wyniosłych - przymrozki je powysadzały całkowicie, w dzień mokro i ciepło, w nocy minusowa temp. Szlag człowieka trafia
P. marginata ledwie zipie, P. x magenta też chyba zszedł już

U mnie też tak się dzieje,
dlatego przestałam już inwestować w pierwiosnki.
Jedynie dla dekoracji balkonu takie marketowe.

P. japonica, P. capitata, P. bulleyana traktuję jako jednoroczne, co roku zawsze mi się coś wysieje. Czasem przezimuje, czasem nie.
Primula denticulata ma to do siebie, że wygniwa, ale obok starej powstają nowe rozetki i również dobrze się wysiewa.
U mnie straty w postaci 3 ładnych prymul vulgaris - odmianowych Niestety.
Ale nie narzekam, bo mam ponad 50 zeszłorocznych siewek do rozsadzenia + pewnie ze 100 samosiejek

A w tym roku Sieboldii i pełne już wysiane, ponieważ one dlugo wschodzą, a za tydzień kolejne.

A to tegoroczne z centrum ogrodniczego, które rozweselają ogród

Szczęściara, u mnie nic się niestety z tych zgnilaków nigdy nie wysiało. Raz tylko przezimował P. capitata - raz jeden jedyny
Ale jak w kwietniu dopadnę na wystawie to znów sobie kupię i posadzę w piach ze słomą - widziałem na takim podłożu P. veris - były mega i ogromniaste korzenie miały. Na mojej glinie już nie były takie okazałe ...

Ja mam właśnie piach!!!!
Ogród na pustyni Wszystko się pięknie wysiewa, ale ile muszę się potem namęczyć, żeby utrzymać dorosłe rośliny w dobrej kondycji.... Tony kompostu i hektolitry wody

Zanosi się u mnie na spore straty w pierwiosnkach po tej zimie - natomiast świetnie się ma P.vialii /jedyny, którego przykryłem na zimę/.

Wygląda bardzo dobrze.
Ja swoim niektórym zdecydowanie zmienię podłoże, zwłaszcza dla P. secundiflora i P. maximowiczi - dostaną trociny i słomę wymieszaną z ziemią w równych proporcjach - ale dopiero pod koniec marca (teraz są w doniczkach z samą ziemią).