Forum Ogrodnicze Oaza

Ja kupiłam w Aldim

Dzisiaj jeszcze dokupiłam taki kolor.
Ciekawe ile przeżyje do przyszłego roku.

W tym roku w marketach prymulek było zatrzęsienie.
Kilka wpadło mi w rączki.

U mnie niestety też i nie tylko prymulki. Łyszczaki obsypałam trochę żwirowatą ziemią i ponownie przykryłam szybkami, żeby nie zgniły.U mnie od kilkunastu dni pada śnieg albo deszcz.

U mnie nawet trzymają się nieźle

Mój omszony o dziwo przeżył pierwszą zimę :

13.03.

Jak ja Wam zazdroszczę !

Wczoraj zrobiłem przegląd pierwiosnków z planem nasadzeń w ręku.
Wymarzły mi wszystkie pełnokwiatowe i wszystkie japońskie.
Takich strat jeszcze nigdy nie miałem.

bez wrote:
O pełnokwiatowych się nie wypowiem, ale japońskie i capitata giną mi co roku. Pewien hodowca spod Olsztyna prowadzący własną szkółkę bylin, był zdziwiony jak mu powiedziałem że co roku mi wymarzają japońskie (a co roku kupuję u niego na targach) i stwierdził że one nie marzną tylko wygniwają W tym roku kupię ostatni raz razem z P. capitata i posadzę na skalniaku

Ciekawa jestem, czy mi mój capitata przeżyje. Pierwszy rok - wygnić, to raczej nie wygnił.
Jednego łyszczaka chyba straciłam. Nie widzę też viala - ale to może być za wcześnie.
Pozdrawiam

Moje Capitata w ubiegłym roku nie przeżyły. A Viali wychodzi bardzo późno, nie należy więc koło niego dziabać.

Leszek.G wrote:
Wygniwają ?
Przecież pierwiosnki lubią wilgotno a niektóre nawet mokro.

U mnie japońskie nie przezimowały pierwszy raz a uprawiam je ponad 10 lat.
Natomiast P.capitata potrafi paść nawet latem. Po kilku próbach dałem sobie z nim spokój.

Poprzedni capitata trafił do mnie w stanie spoczynku, ale na wiosnę się nie obudził. Ten ładnie, mimo suszy przeszedł sezon. Sadzonka była spora. Zobaczymy. Mam nadzieję, że będzie ok - kiedyś wcześniej miałam capitata.
Zawsze na wiosnę z napięciem czekam na początek prymulkowego sezonu.
Bożykwiaty w tamtym roku pierwszy raz mi przezimowały.
No zobaczymy.
Wszystko tak szybko się pokazuje.
Nie wiem dlaczego przebiśniegi mi nie kwitły - a już widzę jeszcze schowane pączki kwiatowe śnieżników i białych szafirków.

Mój nowy nabytek


A tak się pocieszam....i czekam na wiosnę

Aniu, te kwitnące to chyba tegoroczne nabytki. U mnie dopiero i tylko zimujące kluczyki mają pączki.

Te ze zdjęcia tegoroczne.
A kwitną już u mnie gruzińskie, lekarskie i niektóre marketowe, które posadziłam rok lub kilka lat temu
Wiele odmianowych jest już w pąkach i lada dzień zakwitną.

U mnie też od paru dni stoją.

A wczoraj w ogródku.

Taki się uchował.