Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie zadomowił sie przywrotnik alpejski

No tak, każdy opisuje i pokazuje tą przepiękną roślinę,ale przywrotnik ma jeszcze jedno zastosowanie. Bardzo dobrze się suszy. Nie traci swojego seledynowego koloru, chociaż nie nadaje na trwałe kompozycje bo się kruszy.Ale do suchych bukietów, do żywych wiązanek jest wspaniałym dodatkiem lub wypełniacze. Taką wiązankę należy postawić tam gdzie nie będzie przeszkadzał nikomu. bo nie lubi być dotykany po wysuszeniu.

Przywrotnik warto suszyć również na herbatkę
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...-alchemilla-vulgaris

Kończy się płyn do kąpieli... zamiast kupić nowy, jutro nazrywam liści przywrotnika!

I pomyśleć, że całe mnóstwo roślinek z samosiewu, zamiast wanny zasiliło kompost

29.05.

Dzisiaj po deszczu delikwent oklapł, musiałam go podwiązać.
Teraz trzyma fason

20.06.

Sesja zdjęciowa

To fakt, że przywrotnik wyjątkowo ładnie prezentuje się w deszczu

Bardzo go lubię w końcu to kobiece zioło
Rośnie rzeczywiście na każdym stanowisku: w pełnym słońcu i w pół cieniu, odporny na suszę i mrozy. Po kilku latach tworzy zgrabną kępkę z przepięknymi, złotymi kwiatami, odwiedzanymi przez rozmaite Gucie.

... i strasznie się rozsiewa - przynajmniej u mnie!

Ale i tak go bardzo lubię

26.05.

Roślina nie do zdarcia

Wciąż kwitnie:

Przywrotnik ostroklapkowy
Alchemilla mollis "Variegata"

Wszyscy go mamy, teraz kwitnie i nie boi się deszczu, więc trzeba go pokazać

Ja też lubię przywrotniki.


Przywrotnik Thriller

Warto je uhonorować bo robią świetną oprawę.

U mnie rośnie gdzie nie gdzie w trawsku, z kroplami wody wygląda bajecznie

Oprawa róż u Marysi bardzo widowiskowa! A nie masz problemu z samosiewem na tym pięknym trawniku ?
Jego siewki są u mnie wszędobylskie i wcale niełatwe do usuwania - silnie wczepiają się w ziemię gęstą bródką korzeni

___

O rany! Właśnie dokopałam się do genezy jego osiedlenia się... mała sadzonka, kupiona i posadzona w 2006 roku !
Mimo, że wielokrotnie okrawana, i tak rozrosła się do powierzchni koła o średnicy ponad 1 metr (!).
W rezultacie mocno żerowała na pobliskiej winorośli, więc niedawno zostałam zobowiązana do usunięcia połowy (zarządcą winorośli jest mój M )
Teraz zostało półkole - a drugie niedaleko u sąsiadki ) :
24.06.