Forum Ogrodnicze Oaza

Już wsadziłam sałatę

Za trzy tygodnie aksamitki będą gotowe do wsadzenia do gruntu.


Już zawsze będę wysiewała dopiero na początku kwietnia, bo to u mnie bardzo dobry termin

Miałam jedną odmianę. Co roku wysiewam swoje nasiona i jaki rozrzut cech w potomstwie

W 2024 r nikt nie siał?
Ja chcę spróbować zrobić rozsadę w tym roku sam. Zdarzało mi się czasem siać aksamitki wprost do gruntu, nie corocznie ale tak od przypadku do przypadku. Trochę do tej próby rozsadowej "zachęciła" mnie plaga nicieni w marchewce więc aksamitki upiększą ogródek warzywny. Po lekturze wątku wyszło mi że rozsadę mogę wysiać razem z pomidorami. Coś doradzicie w temacie pielęgnacji siewu/sadzonek

Swoją rozsadę aksamitki traktuję po macoszemu z braku miejsca na parapecie i trochę z lenistwa. Wysiewam pod koniec marca w szerokie doniczki. Pikuję tylko kilkanaście szt. tych które mają rolę ozdobną, reszta "robocza", czyli te które mają zwalczać nicienie do momentu wysadzenia pozostają w doniczkach bez pikowania. Wyglądają kiepsko, ale po wysadzeniu w grunt szybko nabierają wigoru. Ważne jest tylko żeby po wysadzeniu zapewnić im wilgotne podłoże. Staram się wysadzać je po deszczu, jeśli tego nie zrobię, to czeka mnie gonitwa z konewkami.

U mnie aksamitki są co roku prawie wszędzie.
Odbywa się to tak, że jesienią część roślin z nasionami nie idzie na kompost, tylko podziabane szpadlem przekopuję w różnych częściach warzywnika, najczęściej tam gdzie była marchew i cebula. Wczesną wiosną aksamitki wschodzą w tych miejscach i mam rozsadę. Swoich nasion mam co roku bardzo dużo, więc dodatkowo w kwietniu wtykam nasiona gdzie się da, dużo na obrzeżach warzywnika.

W tamtym sezonie pierwszy raz robiłam rozsadę aksamitki białej. Jest to wysoka roślina o pięknym kremowym kwiatku.

Na nicienie dobra jest gnojówka z wrotycza. Już od czterech lat na jesieni suszę go i w kwietniu nastawiam ze trzy wiadra gnojówki. Pod koniec kwietnia wylewam nierozcieńczony roztwór w miejsca, gdzie sieję marchew i cebulę. Na razie nie mam problemu z nicieniami.

W tamtym sezonie za radą Pomodoro, czosnek i cebulowe podlewałam kilka razy Tymolem na różnej maści "partyzantów" w glebie. Rozpuszczanie Tymolu w wodzie 0,9g na 1 litr wody.

Sposób z przykopaniem aksamitek na rozsadę w ogrodzie wygląda ciekawie, coś w stylu sałaty samosiejki. Jak pogoda pozwoli to kupię i sypnę nasionek i przygrabię. Coś może dodatkowo wzejdzie.

Wrotyczu kurcze u mnie nie widziałem, ale może słabo patrzyłem. Spróbuję też tymolu, tylko żebym z tym wszystkim nie przesadził

Nie przesadzisz.
Przekopanie pociętych krzaków aksamitki ma też na celu odstraszanie intruzów. Podobnie jak aksamitka działa też jeżówka i nachyłek, piękne kwiaty a wnoszą do ogrodu tyle dobra.
Jeśli chodzi o wrotycz u mnie też go nie było. Przywoziłam sadzonki z domu pod Warszawą, obecnie już go powysiewałam przy okolicznych łąkach i na działce. W kilku miejscach są już ładne krzaczory. Wiosną mogę Ci wysłać sadzonki lub nasionka. I nasionek aksamitek z pół worka.
Tymolem podlewałam cebulowe trzy razy, a że marchewka siedzi na przemian z cebulą, to też skorzystała.

Bez aksamitek nie ma ogrodu
Sieję od lat, bardzo lubię, kilka odmian już czeka

Aksamitki to w moim ogrodzie podstawa. Zawsze mam kilka odmian. Najbardziej lubię pojedyncze żółte, takie małe słoneczka, choć coraz trudniej takie się utrzymują, bo się krzyżują. Lubię też brzoskwiniowe.
Ale mam też zawsze pełne o różnych odcieniach żółtego, pomarańczowego, brązowego i takiego prawie czerwonego.
Z części robię rozsadę, część sieję do gruntu. Przesadzam też te, które się nasiały.

Moje aksamitki
w towarzystwie cynii meksykańskiej


W warzywniku

Tu widać te pojedyncze. Więcej aksamitek jak warzyw

Ewa ślicznie to wygląda

Oglądam na telefonie i czytam że to warzywniak, WOW

Ja swoje aksamitki będę siać 1 kwietnia do zbiorczych pojemniczków, później rozpikuję do palet.

Gdzieś czytałam, że aksamitki posadzone przy marchewce, cebuli, porach odstraszają śmietkę. Tyle, że zapach aksamitki przyciąga ślimaki więc

Nie wiem, które szkodniki szczególnie odstraszają, ale z obserwacji widzę, że tam, gdzie aksamitki rosły, rośliny były bujniejsze i zdrowsze. Zwłaszcza w foliaku.

Aksamitki mam też w foliaku, choć tam to muszę bardzo je kontrolować, bo bardzo bujnie rosną.

Fajnie sobie wyglądają przez okienko, tylko czy to trochę nie blokuje wentylacji?