Forum Ogrodnicze Oaza

Spacerowałam dzis 4h po lesie i takie są tego efekty:
Pierwsze znalazłam ptaszka pluszcza nic mu nie zrobiłam .

















opieńki miodowe juz rosną

u mnie mniamuśny sosik grzybowy. Sezon się zaczął. U nas kozaki czerwone to rzadkość a nawet powiedziałabym że wyginęły jak dinozaury. Kiedyś koszami zbierałam a dziś już ich nie ma przynajmniej w tych lasach co ja zbieram. Na targowisku w lublinie widziałam czerwone takie piękne duże i zdrowe... Poza tym muszę kominków nazbierać jeszcze na pierogi.

Dagmara,
zazdroszczę pięknych terenów zielonych wokół - widoki, świeże powietrze, grzyby itp.
Tyle grzybów (ach te prawdziwki...) w zasadzie od czerwca i lipca a ponadto obcujesz z Naturą - a to pluszcz a to salamandra plamista... Pod tym względem jesteś Szczęściarą!!!

Zachęcony doniesieniami o przyzwoitych zbiorach w Puszczy Noteckiej wziąłem dzisiaj wolne i pojechałem z rodzicami oraz dziadkiem do Klempicza (gdzie jest kilka parkingów leśnych a kiedyś już zebraliśmy tam dużo grzybów). To jest ok 60 km na północ/północny-zachód od Poznania, w Puszczy Noteckiej.
Wyjazd ok 6.15. - na miejscu byliśmy ok 7.30. Zanim rozpoczęliśmy na dobre grzybobranie (ok. 9) trochę czasu zmarudziliśmy w samym Klempiczu (totalna porażka, w sumie kilkanaście grzybów a nieco więcej zostało bo były całkiem robaczywe).
Dopiero za radą życzliwego Miejscowego udaliśmy się na grzyby 2 km na północ od Klempicza (miejsce postojowe po prawej koło dużego kamienia pamiątkowego). Chodziliśmy po obu stronach drogi, nasza dwójka (ja i mama) spotkała w sumie kilkunastu grzybiarzy.
Dominował bór sosnowy z krzewinkami jagód oraz czasem trawą a także z dywanikiem mchowo-porostowym
(ach, to świeże powietrze...) Trafiliśmy też do kwatery dorodnych świerków lecz niestety nic tam nie znaleźliśmy.
Było też sporo młodników sosnowo-brzozowych (w jednym z nich obłowiliśmy się koźlarzami).
W lesie wilgotno, miejscami mokro. Grzybów umiarkowana a nawet rozczarowująca ilość, momentami długie minuty bez zdobyczy.
Nieliczne młode, "octowe" podgrzybki, przeważały starsze. Trafiło się kilka prawdziwków, kilkanaście maślaków pstrych oraz 10 koźlarzy babka i 20 koźlarzy pomarańczowo-żółtych (pierwszy raz widziałem tyle tych przepięknych grzybów - od dojrzałych okazów po pękate maluchy!! Właściwie to tylko raz, dawno temu miałem okazję znaleźć tego grzyba więc miałem wielką frajdę ze znaleziska).
Niestety nie przypominam sobie grzybobrania z tak dużą liczbą robaczywych grzybów, zwłaszcza tych młodych!! (myślę, że co trzeci znaleziony grzyb nie nadawał się do zbioru a część zebranych trzeba było okroić). Po uzupełnienia do pełna koszyków wyszły 2 mniejsze i jeden duży - co widać na zdjęciu Choć liczyłem na więcej młodych owocników (od niedzieli porządnie padało) a dużo grzybów było robaczywych to wyjazd uważam za udany - przede wszystkim ze względu na piękny zbiór koźlarza pomarańczowo-żółtego
Wyszło ok 17 kg grzybów (właściwie 15 kg bo w domu jeszcze część musieliśmy wykroić)

Adrianie hohlik się w kradł i zamieszał zdjęciami ja nie muszę nigdzie jechać samochodem,po prostu przechodzę przez drogę i mam las i wszystko dla siebie teraz jesień jest cudowna,właśnie wybieram się na Babią Górę pogoda cudowna.





rydze.

W czwartek i dziś również byłem na grzybkach.Nazbierałem dużo,może nawet b.dużo.Jednak oglądając foty Bożenki i Dagmary,jestem bladziutki.Tam gdzie jeżdżę tj.lubuskie nie ma dziś prawdziwków,są podgrzybki i kurki.Dlatego też,aby nie wypaść b.blado fotek nie wstawię.Jedynie dodam,że znalazłem w sumie 3 borowiki,a więc nie mam czym się chwalić.Smutno mi i wesoło

Józeie we czwartek jak zchodziłam z Babiej z zielonego szlak znalazłam ogromnego prawdziwka ,ale go nie zrywałam niech robaczki mają co jeść.Choć wczoraj nogi mnie bolały to jednak zrobiłam rundkę 3 h w moje miejsca,i warto było.Już mam kilka torebek suszonuch prawdziwków ,natomiast małe prawdziwki wkładam do słoiczka,a kozaki, kurki,podgrzybki są zjadane na bieżąco,pod różnymi postaciami Dzisiaj idę na rydze,bo jest ich pora,na dodatek wczoraj wieczorem przyszła ulewa spadło35 litrów wody na m2 a wiec grzybki mam nadzieję że będą nadal rosły



Takie są piekne.

Ostatnia wyprawa za miedzę do Czech .

A ja mm pytanko,od zawsze u mnie rośnie w jednym miejscu taki grzyb u mnie go nie zrywamy,podobno jest podochroną?

Wow! To chyba bardzo rzadki grzyb - szyszkowiec łuskowaty.

U nas pod ochroną

www.grzybland.pl/index.php?option=com_co...ew&id=524&Itemid=102

Szyszkowiec łuskowaty??? niech wypowiedzą się inni

O nie zauważylam ,ze Amlos już napisał

Dziękuję Amlos,Mewo teraz z wielkim szacunkiem przechodzę obok Takiego grzyba Dzisiaj uzbierałam dużo rydzy i kilkanaście prawdziwków w ostatnich 3 dniach spadło w Zawoi 100 l.wody na m 2.grzyby są pożerane przez ślimaki,cieszy tylko to że są to polskie ślimaki



A tak wygląda szyszkowiec w podeszłym wieku.

Innego, rzadkiego u nas grzyba udało mi się spotkać niedawno w lesie... i to nie jednego, a co najmniej kilkanaście !

szmaciak gałęzisty zwany też kozią brodą





Grzyb jadalny, lecz nie wolno go zbierać, jako że jest objęty ochroną

Przy okazji warto, by grzybiarze wiedzieli, co grozi za niewłaściwe korzystanie z bogactwa lasu...

Omówienie Kodeksu wykroczeń za szkodnictwo leśne

finanse.wp.pl/kat,1037883,title,5000-zl-...c.html?ticaid=113702

To moje zbiory dzisiejsze:





Z pewnością nie takie jak koleżanek,ale i tak jestem zadwolony.Na 28 borowików,3 były z lokatoami.

Ładne gumowce Ci się trafiły!

Pasowały więc wziąłem z grzybkami,bo buty nie sa pod ochroną(nawet gumiaki).

Ale nakosiles grzybow,no ale na dwa noże to sprawnie szło
Wczoraj widzialem kurki na targu sprzedawane na wage 1kg 24,99 €

Pozdrawiam Markus