Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuje Zenku - nazwa bardzo interesująca i trafna ZACHATA lub ZAHATA

Wątek zaniemógł, zresztą wszelakie "irysowe" w milczeniu pozostają. Dlatego łapię obiema rękami tą tematyczną łodygę i mocno potrząsam, najwyżej bombki pospadają ... Budzę towarzystwo, przejadłe po świętach, zaspane w domowych pieleszach, a niech Wam te kapcie pospadają, a co . Ale do rzeczy. Zapytano mnie wczoraj, co sądzę o nazywaniu irysów imionami znanych osób. Kilku znanych polskich hodowców podąża tym tropem, więc to na pewno nie moja ścieżka. Wolę w nazwie tajemniczość, intrygę, chcę myśleć i szukać. I tutaj mam pytanko do pana leśniczego, jak się zapatruje na ten imienny temat, dokładnie to chodzi o oddanie hołdu Annie Jantar. Pole do popisu jest, wszak bursztynowy kolor występuje w irysach, tylko pozostaje jeszcze chęć nazewnictwa odmiany. Więc jak ? Zapraszam do dyskusji


http://www.youtube.com/watch?v=AQTJ-WeEuKc

Washko, dzieki ze napisalas ta moja sugestie. Mam nadzieje ze p. Robert bedzie chetny do nazwania swojego ''dziecka'' jej imieniem i pseudonimem artystycznym
Co do Twojego ''odkrywania'' to przeciez mozna byloby spokojnie nazwac kilka odmian wykorzystujac tytuly jej piosenek. np Wielka dama tanczy sama - wyobrazam jakas falbaniasta odmiane irysa z czerwonym akcentem i zlotym akcentem - w koncu w tekscie jest zawarta fraza ''gubi czerwony szal'' i ''polyka zlote lzy''. Dodatkowo tytul angielski wegierskiej piosenki ''Dancing in your arms'' - ciemne odcienie.
Natomiast taka sloneczna piosenka jak Tyle slonca to wiadomo gorace jak lato odcienie zlota, pomaranczu czy czerwieni
A ''Dzinsowe maniery'' - ciemne odmiany niebieskiego swietnie by sie sprawdzily

Brawo Damian ! Pięknie to napisałeś. Rzeczywiście wachlarz możliwości jest przeogromny. Ty mi to uświadomiłeś, bo ja raczej nie słucham takiego repertuaru i lepiej, żebyś nie wiedział w czym gustuję . Ale do rzeczy. Mnie Anna Jantar kojarzy się ze słońcem, pewnie za sprawą piosenki, którą nagłośniła jej córka. Dlatego cały czas szukam nazwy w tym klimacie, ale nie zapominam o bursztynie i przede wszystkim o smutku w oczach Anny ...

I takim sposobem kopik12 zafundował mi wieczór z 'Bursztynową Dziewczyną' . Ale fajny numer znalazłam :



Dzięki !!!

To jest zarazliwe U mnie to juz ponad 10 lat trwa i ciagle odkrywam ja na nowo Polecam te numery z Budka i Perfectem

...hmmmm????
Przecież mnie znacie!
Ja i irysy po nazwisku???
To nie moja bajka?
Sorry.

Jednak jak Barashka sama napisała jest kilku hodowców. W Polsce jeden, Pan Zbigniew Kilimnik który podąża tym "sposobem nazewnictwa" swoich irysów.
Być może w następnej rozmowie telefonicznej delikatnie zasugeruje mu dlaczego jeszcze nie ma wśród swoich odmian kobiet? Kto wie, czy w niedługim czasie, zostanie któryś z jego irysów nazwany imieniem wielkiej polskiej piosenkarki.

Trzymajcie kciuki za powodzenie misji pod kryptonimem "ANNA JANTAR"

A tych co chcą więcej moich bajek zapraszam do Irysy z przymrużeniem oka...

No to jak się powiedzie z 'Anną Jantar' to kopik12 będzie mógł sobie powiedziec, że to z jego inicjatywy

Trzymam kciuki.

Skoro w tytule są "historie", to oto jedna z nich - przeglądam link od Tabaazy w "irysowych marzeniach", a tam oferta 'PLATINUM CLASS' z moim zdjęciem !

http://www.claragarden.it/articolo_dettagli.asp?pid=2113

Przeglądam dalej, a tam ...

http://www.claragarden.it/articolo_dettagli.asp?pid=2115

Potwierdziły się uwagi forumowiczów z innych działów, że szkółki zagraniczne podbierają nasze zdjęcia. Tak było chyba z różami, nie wiem, czy dobrze pamiętam.

Ja chyba do marca będę w transie i trochę w "innym świecie" dlatego wzorem moich bohaterów rzuciłbym im rękawicą w twarz i wyzwał na pojedynek jak pewna Ajrsyka, która za wszelką cenę chciała dołączyć do Rycerzy Walki...

W takim razie może skuszą się i na takie zdjęcia...

Witam. No nie ,takie zdjęcia pokazywać w grudniu. Chcesz żebyśmy zawału dostali . A co się tyczy Anny Jantar to nazwa piękna ale wiem kto sprowokował Kopik12

Ja "w transie" jestem od kilku dni, jak sobie tylko przypomnę, że jutro do pracy idę i z kim przyjdzie mi pracowac ... Dlatego dzisiaj - w ramach relaksu - plewiłam sobie iryski, bo troszkę zarosły chwaścikami ...

Co do "prowokacji" bajtka - to nie moja sprawka, jeżeli dobrze wyczułam sugestię, ja nie gustuję w tego typu muzyce, chociaż w jeden wieczór troszkę posłuchałam ... To tylko kopik12 zagadał w tym temacie, a ja ... "ja tylko pociągnął" ... za sznurki

Chyba ktoś Cię Kaśka nie lubi w pracy bo ci gafik wystawił że hej!

Praca to praca, a w tej kwestii było demokratycznie i koleżeńsko. W tym roku po prostu nasza kolej ... Problem w tym, że sporo osób pouciekało "na chorobowe" i przyjdzie nam współpracowac z całkiem obcymi i może byc nerwowo .

Posłuchajcie pewnej bajki...

... Miałem kiedyś dziewczynę, na imię było jej Dalia.
Piękne imię nieprawdaż? A i sama oblubienica też niczego sobie babka.
Długie nogi, zgrabna pupa a włosy... ach... w tylu kolorach... że traciłem
dla niej głowę...
Posadziłem ją w najpiękniejszym miejscu w ogrodzie, gdzie kąpała się w ciepłym, letnim
deszczu. Później godzinami wylegiwała się na słoneczku, a lekki wiaterek, niczym zgrabny fryzjer
dbał o jej włosy.



Nasza przyjaźń trwała ładnych parę lat, jednak z czasem Dalia stała się dla mnie
zbyt mecząca, nie dawała spokoju nawet zimą, którą spędzaliśmy razem w kotłowni.
Ona siedziała sobie między konfiturami i winem a ja przy piecu centralnego ogrzewania.
- Co za dużo, to nie zdrowo! - pomyślałem.
I pewnej wiosny pod pretekstem SUPER WAKACJI, wyjechaliśmy na mazurskie jeziora i bory.
...wróciłem sam, i wreszcie czułem ulgę, czułem WOLNOŚĆ!!!
Zacząłem żyć pełną piersią, a przede wszystkim mogłem oddać, to słoneczne miejsce
tej jedynej, którą kocham ponad wszystko, mojej Iris...

........ jeszcze nadal kocham dalie i kilka z nowymi fryzurami dotrze wczesną wiosną.................chociaż mam nadzieję , że piękne Iris mnie też nie zawiodą

Hejka!
Długonogie z ładnymi pupami męczące!? Sadzić moje ukochane kurduple SDB!
Pozdrówka rechoczące
K.