TEMAT: Choroba lilii

Choroba lilii 15 Maj 2021 14:00 #761927

Witam!
Piszę z nadzieją, że ktoś pomoże mi zidentyfikować problem który mam z moją lilią. Próbowałam znaleźć w sieci źródło problemu bądź też może chociaż nazwę choroby która dotknęła mój okaz ale nadal nie jestem pewna a bez tego ciężko będzie leczyć... Otóż zaczęło się od "wysychania" liści od dołu. Cudzysłów dlatego, że liście wcale nie były suche jedynie tak wyglądały. Zaczęło to postępować w górę rośliny. Wystraszona zaczęłam pozbywać się zainfekowanych liści. Być może popełniłam błąd-nie wiem. Teraz problem przeniósł się już na pąki a ja nadal nie wiem co z tym zrobić. W ramach pełnego nakreślenia sytuacji: lilie mam w doniczce, oczywiście z drenażem, pilnowałam regularnego podlewania. W dużej doniczce znajdują się jeszcze trzy inne lilie. Wszystkie to odmiany azjatyckie. Czy ktoś może wie co jest problemem?


Zielone okna z estimeble.pl

Choroba lilii 15 Maj 2021 16:01 #761937

  • Herbatnik
  • Herbatnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2478
  • Otrzymane dziękuję: 8152
To, że oberwałaś lilie to nic złego nie zrobiłaś. Tutaj może znajdziesz odpowiedź jak te liście się zachowywały.

poradnikogrodniczy.pl/choroby-i-szkodniki-lilii-ogrodowych.php

Cyt : ,,W przypadku porażenia przez wirusy, liście są poskręcane i nakrapiane, występują na nich jasno i ciemnozielone smugi.''

Cyt : '' Szara pleśń powoduje, że w sezonie wegetacyjnym na liściach lilii widoczne ciemnozielone plamy, które z czasem brązowieją, a na ich powierzchni uwidacznia się szary, pylisty nalot, liście mogą schnąć, lecz nie opadają, w czasie przechowywania cebul mogą być widoczne na nich brunatne przebarwienia i zachodzi proces gnicia.

Dużo sprzedawców niestety sprzedaje towar wadliwy. Idzie to w milionach jak nie miliardach sztuk rocznie, także jaka jest ogólna sprzedaż możemy sobie mniej więcej wyobrazić.

Szara pleśń jest nadzieja, przy wirusach to odradzają walkę, chociaż ja jestem odmiennego zdania. Ale to tylko moja teoria.


Jeżeli chodzi ogólnie o sadzenie np. lilii w donicach to masz złą mieszankę glebową. To co oni sprzedają jako ziemię to kwiatów to jest kpina. To wszystko jest torf. Czasem udaje się kupić ziemię ogrodniczą robioną z humusu liściastego i innych odpadków. Taka jest najlepsza. Wiem i zdaję sobie sprawę, że dla jednej puszki piwa nie będę kupował całego browaru, czyli dla kilku sztuk lilii w donicach nie będę kombinować szukać nie wiadomo gdzie ziemi do nich, ale przy większych ilościach warto jest już się zastanowić i tworzyć własne mieszanki.

Torf sprzedawany przeważnie podlewając go tworzą się kanaliki i lejąc wodę ucieka ona na dół, roślina ma sucho. Lub też nalejemy wody ona chłonie jak gąbka i roślina ma za mokro. A dla cebulek to nie za dobre rozwiązanie.
Mieszanina powinna być jednocześnie chłonna i przepuszczalna , bogata w składniki mineralne o odpowiednim ph. Ale to długi wykład, a ja się rozgadałem.... :oops:
Robert
Za tę wiadomość podziękował(a): Gniewnica

Choroba lilii 15 Maj 2021 17:48 #761958

Bardzo dziękuję za odpowiedź! Na stronie znalazłam preparat którym może uda się uratować moje lilie :)

Choroba lilii 15 Maj 2021 23:10 #761999

  • KaLo
  • KaLo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3570
  • Otrzymane dziękuję: 7719
Jak długo lilie rosną w tej doniczce, jakie jest podłoże, jakie jest nawożenie.

Choroba lilii 16 Maj 2021 07:59 #762014

Lilie były sadzone na wiosnę, doniczkę wykorzystuję po raz pierwszy - była kupiona na ten sezon. Co do podłoża to ziemia Kwiatowa uniwersalna, na dole drenaż. Były nawożone do tej pory raz biohumusem.

Choroba lilii 16 Maj 2021 09:48 #762039

  • Herbatnik
  • Herbatnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2478
  • Otrzymane dziękuję: 8152
Czyli schemat uprawy wręcz książkowy. Tylko z roślinami to nic nie jest pewne, nic nie jest tutaj gwarantem. Zawsze jest niepewność. I m.in dlatego uprawa jakichkolwiek kwiatów jest fascynująca. Nie rezygnuj. Jeszcze można kupić cebule. Nadgorliwy, a może dla pewności ? Której nigdy nikt Ci nigdy nie da :rotfl1: jest kąpiel w nadmanganianie potasu, tudzież obtaczanie w cynamonie. Stosowałem dwie te metody. Czy pomogło ? Liczę, że tak. Ja to do donic to pójdę sobie nazbieram czasem ziemi z kretowisk takich czarnoziemów, wymieszam z kupną, z humusem , żwirem, piaskiem, obornikiem, trocinami przerobionymi i tak się kręci. Nie każdy będzie miał taką możliwość. Żeby można było zajrzeć do worka z gotową ziemią to mniej więcej każdy zobaczy co to jest i czy się nada. Czasem jest do kupienia naprawdę fajna ziemia kwiatowa. Tylko jak coś jest dobre to ludzie kupują to całymi paletami. Odnośnie podlewania. Należy tutaj też obserwować jaki będzie się ziemia zachowywała i najczęstszym błędem jest przelanie rośliny. Nieodpowiednia gospodarka wodna może wynikać nie z błędów posiadacza rośliny, ale ze złej gleby. O czym pisałem wcześniej. Wszyscy którzy mają do czynienia w obrocie z podłożami są wygodniccy- kopanie torfu i ok. Nie nie jest ok, raz, że tworzą się ogromne straty nieodwracalne dla ekosystemu, bo ileż można kopać, wszystko ? do końca, do samego dna ? drugi aspekt to cena ta idzie zawsze w górę, bo jest ogromne zapotrzebowanie i trzeci wymiar - funkcjonalność. Często to zwykły czysty torf który się nie nadaje do większości upraw.
Są liście, zrębki, tony obornika , słomy której często nikt nie chce, leży to i się rozkłada. Są miejsca gdzie nie dostanie nic, zostaje ziemia kupna, ale są miejsca gdzie rolnik czy inny hodowca nie ma już z tym co robić. Po różnorakich kompleksach wypoczynkowych ,miejscach gdzie są drzewa czy to liściaste czy iglaste zawsze są odpadki w postaci liści, igieł, gałęzi ,czy innych i często to się niestety nieodwracalnie po prostu zwyczajnie marnuje. Polska to bogaty kraj.
Robert
Za tę wiadomość podziękował(a): malinaa


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka
Wygenerowano w 0.298 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum