Forum Ogrodnicze Oaza

Ufo tak, ale "pająków"- spiderów liliowcowych nie lubiłam,jednak kilka z nich widzianych w realu przekonało mnie do siebie.

U mnie cały czas kwitnie taki "zabytek" zarejestrowany w 1967 roku. Zaczął 20 lipca i z pewnością zahaczy o wrzesień.

'Tahitian Isle'

Klio wrote:
Krysiu, po nasyceniu działki i mojego głodu upragnionymi odmianami liliowców (co trwało kilka lat, może ze 4) już na spokojnie potrafię oglądać (bo tego nigdy nie będzie mi dosyć! ale to nie jest groźne) strony internetowe.


Ahan, bardzo ładna stara odmiana! I kolor ciekawy
MOże masz więcej takich "staroci" do zaprezentowania?

Ulu, zaraz pokażę co u mnie rośnie, ale najpierw pokłonię się roślince o nazwie Hemerocallis. Swoje dostałem z wymiany w 85 lub 86 roku wieku ubiegłego. Jak przystało na ogrodnika, kiedy pojedyncze pióra się trochę rozrosły posadziłem na grządkę, chyba w 1989 roku. Do wczoraj i dziś wszystkie tam rosły. Przez dwadzieścia lat zero podlewania, zera nawożenia, praktycznie zero odchwaszczania. W 2011 pH gleby poniżej 5. A stworki wszystko wytrzymały.

Zdjęcie z września 2010, zaczynam z Marylą (żoną) jeździć na ogród. Trzykrotny oprysk Randapem tej cholernej trawy (próby wykopania do d...), nawet 35 cm pod powierzchnią kłącza. Na czerwono, gdzie mam liliowce.


Starałem się pryskać tylko czubki traw, roślinki też dostały i wytrzymały. Zdjęcie z czerwca 2011.


W lipcu tego roku skromnie, bo skromnie, ale zaczeły kwitnąć.


Po dwu latach, nawożone minerałami i kompostem wróciły do pełnej formy.


W tym roku wyglądały tak (niestety znaczniki poznikały). Tu znalazłem 'Imperial Damask'



















.

ahan wrote:
Dlatego, między innymi, je kocham
To kwiaty nie do zniszczenia. Idealne dla początkujących i leniwych

Dziś kwitły
nn


Schnickel Fritz


42 Street

U mnie takie kwitną jeszcze:

Moje już niestety przekwitły, pozostały wspomnienia i pożółkłe liście do wycinania

Liliowiec nn, jakoś się nazywał, ale etykietka się nie zachowała, a z pamięci wyleciało jeszcze szybciej, niż z etykietki



Ma piękny intensywny rudy kolor i ogromne w porównaniu z innymi liliowcami kwiaty, prawie trąby

Pożółke liście się wyrywa. Jak roślinka jest podlewana to liście trzyma zielone do końca września. Na bardzo dobrych glebach trzyma bez podlewania, ale nie u mnie.
Znalazłem jeszcze jedną staroć. Liliowiec delikatnie różowy (nie gaciowy).

'Catherine Woodberry' (Childs-F. 1967)

Ja tez nie wycinam liści.Tylko jedna kępa trochę pożółkla pozostałe pięknie zielone.

jmt- wrote:

nie miałbys do odstapienia sadzonki?

Dopiero się rozrosną z pojedynczej sadzonki

Wprawdzie już niemal po sezonie ale chyba kilku odmian tu nie pokazywałam:

Boca Raton




PAINTED PETROGLYPH




Awesome Artist




Art A Fact



Metallic Montagne

A u mnie sezon liliowcowy zakończy w tym roku ten liliowiec , właśnie pokazał pierwszy kwiat











..........Eight Miles High'

skąd bierzesz takie cudenka??

Mam kilka odmian których nie widzę w katalogu, a które wydają mi się pewniakami. Prześlę do oceny i weryfikacji.
1/ Blizzard Bay, Tetraploid Semi Evegreen,


2/ Lady Inara Diploid, Dormant,


3/ Saucy Lulu Tetraploid Semi Evergreen,


4/ Siloam Double Classic Diploid Dormant,


5/ Regency Heights Diploid Dormant,


6/ Longfields Twins Tetraploid Semi Evergree


7/ Unchartered Waters Tetraploid Semi Evergreen,


8/ String Bikini Tetraploid Evergreen,

ladniutkie, psze pana!

Jedna z moich siewek potrzebowała aż 6 godzin żeby pokazać swój urok.

[/URL

jest niesamowita! ta forma platkow ....