Forum Ogrodnicze Oaza

Uwaga o poprawności pomiaru była skierowana do wszystkich wielbicieli form nietypowych i pajęczych,żeby zwracali na to uwagę, gdyż zauważyłam, że niektórzy hodowcy popełniają właśnie błąd w mierzeniu średnicy.
Wiele odmian pająków i UF, ma zwisające petale i mimo znacznej ich długości- rejestrowana średnica kwiatu nie wygląda imponująco- najczęściej ok. 17-19 cm.

Josef Reinermann rozkwitł z ostatniego pąka.

Jesień zbliża się wielkimi krokami... Niektóre liliowce jeszcze kwitną, ale generalnie jakoś tak wszystko szybciej się kończy.
U mnie na razie tylko trzy pokazują nowe pędy kwiatowe a reszta odpoczywa.
Kwitnienia z pełni sezonu:

Absolute Treasure



Mary Todd



Odmianowy NN (Mauna Loa???)


Siewka


Odmianowy, ale NN



Catherine Woodbury jakaś taka bardziej wybarwiona w tym roku:



A może to moja pomyłka i to jest Catherine Woodbury???



To chyba Bestseller? (brak znacznika )


Jeszcze jeden odmianowy NN

Jeszcze kilka

All Fired Up



Odmianowy NN




John Peat




Janice Brown


Born to be Wild



Red Blooded

Badusiu gdzie kupiłaś liliowce, te z falbanką piękności czy można dostać namiary . Pozdrawiam

badusiu Milo
zapytałaś się: "A może to moja pomyłka i to jest Catherine Woodbury??? "
Tak myślę, że to jest Catherine Woodbery.
Tak wygląda moja CW




Wszystkie kwiaty są z jednej sadzonki.

Tutaj mamy kilka zdjęć tego liliowca:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...oodbury-hemerocallis

Można porównać
Chociaż zauważyłam, ze liliowce czasem są bardzo zmienne i ta sama kępa może wytwarzać kwiaty o nieco innym kształcie a nawet o ciemniejszym-jaśniejszym wybarwieniu

Liliowce w zależności od warunków glebowych i atmosferycznych bywają bardzo zmienne .Emilio wstawiam swojego ;Bestsellera; ,coraz częściej zastanawiam się czy dana odmiana to ta właściwa.

Kilka z oczętami;

Turn Up The Volume.

Orchid Elegance[chyba w guście Mirdem]

Tricolor.

Tricolored Bite.

Aragon .



Sir Francis Dreake.

Candid Colours ,lub Morning Colors. Zaobserwowałem ponad 10 nowych pędów kwiatowych ,więc to jeszcze nie będzie koniec a będą również i powtórki z kwitnienia .

babaewa wrote:
Ja miałam takiego pod nazwą "Lavender Tutu'. Niestety nie przeżył ostatniej zimy. Aby było ciekawiej kupiłam w tym sezonie 'Bestseller' , a gdy zakwitł okazało się, że kwiat najbardziej pasuje do 'Longfields Excellent'. Znów potwierdziła się nierzetelność sprzedawców. Ale tym razem nie mam nic przeciw takiej zamianie.

Wspominany wcześniej, ze względu na późne kwitnienie, liliowiec Sandra Elizabeth.

Kasiu, Alino, Andrzeju - dziękuję za wszystkie podpowiedzi i zdjęcia. Liliowce, zwłaszcza te nowsze odmiany, mam ze sprawdzonych, wiarygodnych żródeł. A te starsze... Sami wiecie, jak łatwo można się pomylić
"Bestsellera" nie ma chyba w AHS a zdjęcia pokazywane w necie to, mam wrażenie, ciągle te same...

Dwa dni temu zakwitła z malutkiej tegorocznej sadzonki Mermaid Princess- pierwszy kwiat bardzo niewydarzony:


Wczorajsze, jedne z ostatnich kwiatów Blown Away :

babaewa wrote:
Przepiękny ........................ a może będą jakieś nadwyżki liliowcowe?

Zakwitł w końcu Tropical Trails- pierwszy tegoroczny kwiat


równo rok temu wyglądał tak:

Jeszcze coś będzie kwitło choć to już nie to co było. Nadwyżek z ciekawszych odmian w tym roku nie będę sprzedawał ze względu na dość duże ubytki pozimowe i to że mam sporo z nasiennikami z których chciałbym coś fajnego wyhodować. Dzisiaj chcę poruszyć temat ;keików; ,bo zapewne u wielu z nas występują . Nie mam wcale żadnego doświadczenia z ukorzenianiem ich ,a wiem że można pozyskać dodatkowe rośliny [o ile dla nas cenne] małym wysiłkiem i dość szybko cieszyć oko kwiatem. Proszę popisać o udanych bądź mniej udanych próbach ukorzeniania .

A i owszem, przyjemnie się takie keiki ukorzenia
Traktowałam je dokładnie tak samo, jak odnóżki roślin doniczkowych Delikatne muśnięcie ukorzeniaczem, wsadzenie do ziemi na bazie torfu, całość doniczki przykryta przezroczystą torebką foliową, aby zachować wilgoć. Zima na chłodnym parapecie
Niektóre keiki zerwane jesienią miały już maciupeńkie korzonki, te w doniczce ukorzeniały się szybciej

O to szkoda , że nie będzie sprzedaży nadwyżkowej ( już liczyłam na jakies piękne fiolety ) , gotowce ( bo keików ukorzeniać niestety nie będę ale wasze zabawy poobserwuję )

Mój Tropical Trails jeszcze w pąkach

Oderwane keiki można też zanurzyć w wodzie (samą końcówkę ma się rozumieć ); korzonki przyrastają wtedy szybciutko...
Lato się jeszcze nie kończy:
Tropical Trails w najlepsze kwitnie



Wonder of it Allnamyślił się i powtarza kwitnienie



Ubiegłoroczna siewka z keikiem:

badusia wrote:
Tak właśnie uczyniłam - 7.sierpnia oderwałam dwa keiki i teraz, po trzech tygodniach, mają takie korzonki :





A tu jeszcze przed odcięciem:

06.08. ('Pink Damask' prawdopodobnie?)


06.08. ( 'Catherine Woodbury)



To mój pierwszy raz z keiki . Teraz posadzę do doniczek i na balkon.

Co z nimi dalej, zimą?

Edit. Tzn. radę Alinki czytałam - na chłodny parapet - ale czy ktoś próbował wsadzić do gruntu, ewentualnie okryć?
Czy są jakiekolwiek szanse na takie przezimowanie?