Forum Ogrodnicze Oaza

Herbatnik wrote: A jakie Ty robisz mikstury - podaj ich skład.

Jak u was kreciki. U mnie na razie spokój.
Herbatnik - czekam na przepisy na "mikstury".

Kreta teraz nie uświadczysz, bo jest za sucho i za twardo. Kret jeżeli w tą porę wyjdzie z nory to nie ma praktycznie żadnych szans na przeżycie. Ma bardzo słaby wzrok. Światło, susza i twarda gleba.
Pędy, liście czarnego bzu zalewasz wiadrem wody i czekasz kilka dni aż zacznie to fermentować. Wlewasz w otwory po kretowiskach. Można dodać również czosnek. Stosujemy wszystko to co ma intensywny drażniący zapach.Sadzenie niektórych gatunków roślin jak lawenda, aksamitki , bazylia. Andrzeju we wszystkich poradnikach wyraźnie jest napisane. Kret nie jest szkodnikiem a sprzymierzeńcem człowieka. Najlepiej kupić pułapkę , sprawdzać co jakiś czas czy się złapał i wyprowadzić go ze swojego ogrodu.
Ja kiedyś też byłem przeciwnikiem kretów do czasu aż sobie uświadomiłem jedną rzecz. Równowaga. Z naturą nie wygrasz, możesz jedynie przegrać. Najlepiej z natury zrobić swojego sprzymierzeńca. Jest to najtańszy, najlepszy i najmniej absorbujący sposób na lepsze samopoczucie. Ja postawiłem na naturalny ogród. Wiem i zdaję sobie z tego sprawę iż u niektórych musi być jak pod linijkę ale czy taki ogród jest naturalną ostoją przyjazną wszystkim czy sztucznym wytworem ludzkiej wyobraźni nieprzyjaznej nikomu nawet samemu właścicielowi. Po latach kiedy według innych zaniedbałem ogród w wielu miejscach zaczęły wysiewać się naturalne rabaty z kwiatami, ziołami. Przybyło zwierzątek, ptaków. Nawet wczoraj widziałem całe duże stado kuropatw.
Jeżeli chcemy zmieniać siebie i świat, swoje otoczenie, otoczenie wokół siebie to zmieniajmy go na lepsze. Śmieszą mnie często te paniusie w czystych ogrodniczkach pokazujących perfekcyjne ogrody. Ogrody jak z marzeń. Z tymże nie moich marzeń. To raczej jest koszmar. Pełno tam sztucznych rozwiązań. Niby wydaje się piękne, ale nienaturalne. Nie ma tam miejsca na ptaki, inne żyjątka na chwasty inne niewskazane rośliny. Napisałem chwasty, ale nawet one po coś przecież. Wszystko nakreślone na komputerze plan, potem ekipa przyjeżdża sadzi czy sami tworzymy eden , ale ten ludzki ten nasz niedoskonały bo sztuczny, nienaturalny. A najlepszym architektem przestrzeni jest i będzie zawsze sama natura. To tak do przemyśleń dla naszych forumków Forumki powróccie do Edenu z którego nas kiedyś wygnano. Myślicie, że Pan Bóg jak stworzył raj to kład agrotkanine i pryskał glifosadem i wyganiał ptaki czy zwierzęta leśna albo te mniejsze ?

Stosowałem. Nic nie pomaga. "Garną" się do kompostownika cały czas.

Swój kompostownik swego czasu po opróżnieniu z zawartości wyścieliłam podwójną warstwą dziurkowanej plandeki. Od tego czasu mam spokój, nic się od spodu nie przekopie

Mam ogromny problem z kretowiskami na działce. Choć nie jest ich tak dużo to te które są bardzo szpecą. Rozważamy właśnie założenie nowego trawnika i zastanawiamy się nad siatką na krety. Jak myślicie to dobry pomysł, znajomi mają i chwalą sobie.

Z kretami u mnie na razie spokój. Mam włączonych 5 solarnych odstraszaczy kretów i jeden "anty-kret" na dwa akumulatorki 1,2V. A jak u Was?

Ale u sąsiadów krety "szaleją".

Rozłożyłem dziś truciznę w altanie, stryszku, tarasie i przy kompostowniku na myszy, nornice, szczury. Truciznę (na tarasie i przy kompostowniku trzymam dla bezpieczeństwa ptaków jak też zabezpieczam przed deszczem pod specjalnym przykryciem.

Andrzeju, kreta nie mam ,ale mam psa PON-a (polski owczarek nizinny), którego wyczesywaną sierść oddaję tym, którzy krety mają, sierść wkłada się przez kopczyki w dziurę, jak na razie w 90% krety się wynosiły. Koleżanka włożyła sierść swojego psa i na drugi dzień była wyrzucona przez kreta na wierzch, tajemnica tkwi pewnie w tym, że sierść mojego psa ma skłonności do kołtunienia się, mocno się zbija, tak że trudno ją rozerwać i pewnie to jest przyczyną sukcesu w walce.Jak masz w okolicy PONa poproś o wyczesaną sierść. Powodzenia.

Na razie z krecikami u mnie spokój. Mam włączone solarne odstraszacze. Zdają one egzamin.
Odstrasza kreta też sierść labradora.

A to odstraszacze. Jest ich zainstalowanych 5.

W altanie, pawlaczu i 2 magazynkach założyłem pułapki zatrzaskowe ze słoninką. Wysypywana trucizna na tarasie i przy kompostowniku na myszy, nornice, szczury nie cieszy się na razie powodzeniem. Z kretami u mnie spokój ale u innych zaczynają kopać kopce.

Dziś kupiłem w BRICO elektroniczny odstraszacz kretów na baterie na okres jesienno - zimowy, gdy nie świeci słonce przez kilka dni. Wytwarza on drgania i dźwięki o zmiennej częstotliwości. Chroniony obszar do 1000m2.

Mimo, że elektroniczny odstraszacz kretów jest głęboko w ziemi sygnał słychać z około 15 metrów. Częstotliwość sygnału co 25 sekund. Zastanawiam się jak stłumić ten sygnał na zewnątrz by nie skusił złodzieja.

Ma ktoś pomysł jak stłumić ten sygnał na zewnątrz by nie skusił złodzieja.

A może odstraszacz przesunąć, żeby był o te więcej niż 15 m od ogrodzenia czy innego miejsca, gdzie potencjalny złodziej mógłby go usłyszeć?
U mnie problem kretów nie istnieje, przypuszczam, że sąsiedztwo jest dla nich zbyt uciążliwe. Kolejna dobra strona działki w mieście

Na działce mimo wyłączenia odstraszaczy spokój z krecikami. Wysypana trucizna na myszy, nornice, szczury nie cieszy się też powodzeniem. Na pułapki zatrzaskowe ze słoninką w ilości 5 sztuk nic nie złapałem. A jak u Was?

Jan4 wrote: Czekam na Wasze propozycje.

W okolicy mojej działki krety są coraz bardziej aktywne. Ponieważ nie ma słońca od kilku dni przebywając na działce włączam na ten czas elektroniczny odstraszacz kretów. Solarne odstraszacze mam schowane w domu - brak słońca, które ląduje akumulatorki.
A jak u Was?

Jan4 wrote: Nikt nie ma pomysłu jak wytłumić ten dźwięk - czym go nakryć? W moim ogrodzie dochodzi do częstych kradzieży m.in. odstraszaczy, ... .

Przebywając dziś na działce włączyłem na 1 godz. elektroniczny odstraszacz kretów. Z krecikami u mnie na razie spokój. A jak u Was?

Dzień dobry
Czytam o Waszych sposobach na nornice i karczowniki, ale u mnie to nie działa Walczę z gryzoniami ładne parę lat, poniosłam totalna porażkę. Mam różankę około 150 krzaczków
Jesienią straciłam 6 krzaczków róż i 2 glicynie , dziś przeglądałam różankę i wyciągam kolejne 6 krzaczków róż , wszystkie bez korzeni a przejrzałam
tylko jedną rabatę, co będzie dalej nie wiem aż się boje co z resztą krzewów. Wokół mego ogrodu praktycznie są same ugory wiec gryzonie sie ściągają
za smacznymi kąskami . Mam pytanie i proszę o pomoc, może ktoś z forumowiczów sadził krzewy w siatce , tylko nie wiem jak to zrobić i która siatka będzie
lepsza chodzi mi o wytrzymałość , plastikowa czy metalowa . Metalowa siatka na krety , oczka ma 24 mm x 26 mm czy te oczka są nie za duże na nornice , natomiast plastikowa wydaje mi sie mało wytrzymała i podatna na uszkodzenia. Mam zamówione kolejne 10 krzaczków róż i postanowiłam posadzi krzaczki w siatce . Proszę o pomoc

Ostatnio włączyłem elektroniczny odstraszacz kretów u syna na działce budowlanej - miał kopce. Jak na razie odstraszacz okazał się skuteczny. Z uwagi na warunki pogodowe (w nocy minusowe temperatury) chodzi tylko 6 - 7 godzin w dzień.

Krety zwłaszcza od jesieni do wiosny odstraszam też wiatraczkami metalowymi na drutach, które kręcą się w czasie wiatru przekazując sygnał - drgania w głąb ziemi. Są skuteczne oczywiście gdy wieje wiatr.