Forum Ogrodnicze Oaza

Myślałam, że jest tą łopatą... . Jeśli nic mu nie jest to

Łopatą to ja miałem ochotę mu przyłożyć , tyle mi naniszczył . Z kretami żyję w zgodzie w ogrodzie od dziesięciu lat . Miałem podpisaną z nimi nieformalną umowę , że omijają część gdzie mam trawnik . Do tej pory przestrzegały porozumienia. Mam świadomość jakie korzyści przynoszą , chociaż w kompostowniku nie znajduję ani jednej dżdżownicy . W tamtym roku jeden z nich obłłożyłem od dołu i boki siatką tynkarską , zobaczę jaki będzie efekt.

Z krecikami u mnie na działce na razie spokój. Mam włączone 3 odstraszacze (elektroniczny i 2 solarne). W zapasie mam jeszcze dwa odstraszacze solarne.
A jak u Was?

Już mi się płakać chce. Nornice po raz kolejny upatrzyły sobie skrzynki z warzywami. Najbardziej tą z czosnkiem W ogrodzie byłam kilka godzin temu. Przez ten czas zrobiły sobie tunel wzdłuż marchewki Czy ktoś ma na to dziadostwo jakiś skuteczny sposób?

Jan4 wrote: Przykryj by deszcz nie zmoczył trucizny. Możesz też wyspać w tuneliki w ziemi ale nie zakopuj..

Z krecikami u mnie na działce i w okolicy na razie spokój. A jak u Was?

u mnie pierwszy raz zobaczyłam podniesioną ziemię szerokości ok 6-10cm długie na niecały metr aż do posadzonej papryki i wokół niej
Przydeptałam to nogą ,wróciłam do domu i załamka....Przed chwilą zajrzałam tu i znalazłam ten temat
nie wiem czy to kret,czy nornica-są jakieś środki ,żeby nie zaszkodziły warzywkom no i ludziom je spożywającym?
Pewnie jest tu na forum to opisane ale idę spać-jeśli zasnę przez tego GADA!!!

Jak masz kopce? – to będzie to na pewno kret. Kret jest drapieżnikiem, a główną część jego diety stanowią dżdżownice, ... .
Jak masz tylko korytarze i otwory w ziemi bez kopców to wskazuje na obecność nornicy. Nornica jest roślinożerna. W skład jej diety wchodzą korzenie, bulwy i kłącza roślin, warzywa.
Jeżeli widoczne są płaskie kopczyki i głębokie nory to mamy do czynienia z karczownikiem. Tunele jego mają przekrój jajowaty i są szerokości około 5 cm. Aby potwierdzić obecność karczownika należy zniszczyć (odgrzebać) odcinek 80 – 100 cm korytarza wydrążonego przez zwierzę. Następnego dnia sprawdzamy stan zniszczonego tunelu. Jeżeli został odbudowany, to mamy na pewno do czynienia z karczownikiem.
Jak walczyć - przeczytaj temat od strony1.

Jan4 wrote: Znów wysiadł - złożyłem reklamację (zwrot pieniędzy), bo to ... .
Kupiłem BROS SONIC MAX ultradźwiękowy odstraszacz - wodoodporny. Zasięg działania: 800-1000 m2 (promień 16-18m od miejsca wbicia). Zaletą urządzenia jest zmienna częstotliwość emitowanych sygnałów - częstotliwość wysyłanych dźwięków 200 - 2100 Hz (co 15 sek.) i wibracje. 4 x bateria 1,5V R20.
Chyba zda egzamin. Ma ktoś taki odstraszacz?

Jak u Was z krecikami? W mojej okolicy spokój.

Ja mam nieco inne doświadczenia. Odsłaniam korytarz. Odbudowany korytarz = kret. Zatkane otwory= karczownik. Karczownik ma stosunkowo mały teren i nie lubi przeciągów. Korytarz jest szybko uszczelniany. Na moim piaszczystym gruncie karczownik kopców nie tworzy. Na powierzchni gruntu karczownika widziałam tylko 2 razy. Raz kiedy w biały dzień pływał w moim oczku wodnym (to była ostatnia jego kąpiel w jego życiu). Kret ma znacznie większe terytorium i odtworzenie korytarza trochę trwa. Obecnie krety nie są uciążliwe. Kłopot zacznie się gdy ziemia bardziej przeschnie. Wówczas pojawią się w miejscach gdzie podlewam. Mam dwa takie odstraszacze Bross . Jeden kupiłam prawie rok temu. Jestem zadowolona.

Sąsiad w ciągu ostatnich trzech dni upolował dwa kreciki, które "ryły" mu trawnik na działce.

Z krecikami u mnie spokój. A jak u Was?

Wczoraj pokazał się u mnie krecik. Chodzi wzdłuż żywopłotu z Ligustru - miedzy korzeniami a krawężnikiem. Nie reaguje na ustawione tam trzy solarne odstraszacze i jeden BROS SONIC MAX.

I został dziś ukarany za to... .

Dziś następny krecik pokazał się tym razem przy kompostowniku. Postawiłem odstraszacze.
A jak u Was?

Nie reaguje na nie. Kretołapki - pułapka rurka zasypuje ziemią a pułapki zatrzaskowe omija.

A mnie tam kreciki nie przeszkadzają. Mnóstwo kopczyków mam wczesną wiosną, mniej na jesieni. I wyglądają cudnie na trawniku (ale też nie mam "wypasionego" trawnika) W warzywnik nie wchodzą. A nawet jak wejdą... Ptaki też skubią warzywa (teraz zajadają się papryką). Niech jedzą; na zdrowie.