• Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Co z kotami?

Co z kotami? 25 Sty 2017 14:33 #519354

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
Andrzej nie zgodzę się z tym co piszesz. Od lat mam dzikie koty na działce i koty w domu. Nigdy nie zaraziłam się niczym. Będąc w ciąży wykonałam badania na toksoplazmozę - nic nie było. Jka możesz pisać,że koty stanowią realne zagrożenie??? A czy to nie człowiek pali ogniska i śmieci, nie zużywa za dużo środków ochrony roślin i nawozów, nie jeżdzi autem po ogrodowych alejkach? to jest raczej zagrożenie. To,że koty wejdą w warzywa i nabrudzą - piszesz tak juakby stado kotów zrobiło sobie kuwetę z Twojego warzywnika. To co piszesz moim zdaniem świadczy tylko o jednym - nie lubisz kotów, brzydzą Cię. U mnie zawsze były kotyw domu i na działce, moja córka wychowała się i z psami i kotami - nikt nigdy nie zachorował, niczego nie złapał. Co innego od ludzi. A co do robali zasiedlających przewód pokarmowy i nie tylko u ludzi - ponad 90% dzieci w żłobkach i przedszkolach jest zarobaczone,a dolicz do tego dorosłych. Przeceniasz rolę kotów w tym wszystkim,zwyczajnie nie lubicie tych zwierząt.
Tasiemce bytujące u kota i psa to inny gatunek niż u człowieka.
A salmonellą to zarazisz się od mięsa, np drobiowego a nie od kota czy psa.Zanim wypiszesz bardzo krzywdzące opinie sprawdż żródło wiedzy. Mas z nas, forumków ma koty i jakoś wszyscy żyjemy. Może po kotach przyjdzie czas na wybicie kretów, mrówek, biedronek? Ogród to nierozwerwalny związek fauny i flory, w tym układzie niszczy zawsze człowiek.
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 14:42 przez Marzenka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, zielonajagoda


Zielone okna z estimeble.pl

Co z kotami? 25 Sty 2017 14:45 #519359

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5534
  • Otrzymane dziękuję: 12682
Marzenko - wszystko co podałem o chorobach jest w internecie.Wpisz odpowiednie hasła.
Czy dla dobra dzikich kotków mam mieć podobne przypadki jak opisany wyżej:
"...Moja wnuczka 3 lata temu po ubrudzeniu się na działce odchodami kota dostała zastrzyk. Lekarz zabronił jej i innym wnukom przebywania na mojej działce ponieważ u mnie wszędzie na trawie były odchody kocie.
Dla mnie jest najważniejsze zdrowie wnuczków, które przebywają na działce prawie codziennie.
Czy dlatego, że dbam o ich zdrowie jak też nie chcę mieć szkód w części warzywnej działki oraz mieniu (folia tunelu, basen, ...) jestem wrogiem kotków?
Jak pisałem mam suczkę labradora, a kiedyś jamnika i kotka - czyli lubię zwierzęta. :dance:
Stosowane odstraszacze nie robią szkody tym zwierzętom tylko je zniechęcają do pobytu w określonym miejscu.
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 14:51 przez Jan4.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mandorla

Co z kotami? 25 Sty 2017 14:55 #519360

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
Z jakiego powodu dziecko dostało zastrzyk? A te ptaki na zdjęciach Twojej działki - polujesz i wypychasz? Wiesz jak wyglada normalne "lubienie"zwierzat? Ja żadnych nie wyganiam z działki,czy to pies ze wsi czy dziki kot - zawsze były u mnie dzieci na działce i jakoś żadne nie ucierpiało. Koty same odławiają gryzonie,których ja nie truję. Piszesz,że koty zjadają jaszczurki, ptaszki - Ty zapewne zjadasz wołowinę,wieprzowinę i drób. Jak się zwierzęta lubi i kocha to ich obecność nie wadzi. Ja wysiane warzywa nakrywam włókniną i jest spokój. Dokarmiam i ptaki i koty - nie wyganiam żadnych zwierzaków, nie strzelam do nich, nie wypycham i nie zjadam - tak, ja lubię zwierzęta.

Co z kotami? 25 Sty 2017 14:59 #519361

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5534
  • Otrzymane dziękuję: 12682
Co do zastrzyku to decyzję podjął lekarz.
Wypchane zwierzątka mają 90 - 100 lat. Dostał je w prezencie. Miałem je wyrzucić?

Co z kotami? 25 Sty 2017 15:16 #519365

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
Ok, ale z jakiego powodu ten zastrzyk? Chyba nie z kaprysu lekarza- bo 3 lata temu dziecko było na działce? zastanawiam się po co w takim razie mieć działkę skoro tam aż wszystko czycha na wasze zdrowie i życie

Co z kotami? 25 Sty 2017 15:39 #519371

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3084
  • Otrzymane dziękuję: 5969
Mój Boże, ja nie wiedziałam że już nie żyję, a jeśli jeszcze żyję jakimś cudem to mam milionpińcet chorób i lada chwila zejdzie mi się z tego padołu :jeez:
Od wieków ludzie żyli w towarzystwie zwierząt, niejednokrotnie mieszkając z nimi w jednej izbie, nie tylko z kotami czy psami, bez bieżącej wody, łazienek, zastrzyków, odkażaczy i innej chemii. I jakimś cudem ludzkość przetrwała...by teraz zamknąć się w sterylnej bańce i dążyć do samounicestwienia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka

Co z kotami? 25 Sty 2017 15:46 #519375

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
Iwonko dziękuję Ci za wsparcie. Widzę,że w każdym ogrodzie są ludzie którzy chcą na działce być sami. Ja to już pewnie mumia jestem skoro tyle kotów i psów przez moje ręce się przewinęło. A najgorsze jest to,że jeszcze moja kotka Barbara śpi ze mną i co rano współnie kawkę pijemy ze współnej !!! filiżanki :woohoo: A na poważ nie - większość dzieci i dorosłych ma pasożyty i to nie od kota,a o zarażaniu się różnymi świństwami nie wspomnę.

Co z kotami? 25 Sty 2017 15:57 #519381

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3084
  • Otrzymane dziękuję: 5969
Marzenko, to Ty jesteś jeszcze zdrowa jak rydz skoro tylko jedna kotka czyha na Twoje życie w sypialni i czasem zamoczy pychol w kawie, mnie 24h na dobę opada stado kotów i psów we własnym domu, a na zewnątrz czają się te dzikie. Do tego jeszcze kury, te to dopiero mają różnych chorób, łącznie z salmonellą, wystarczy poczytać. Jednak życie ze zwierzętami to dżungla, ale jako antidotum na wszystko, wystarczą podstawowe zasady higieny a prościej to...mydło i woda ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka

Co z kotami? 25 Sty 2017 17:06 #519402

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
Iwonko w domu to mam psa,kota,królika i o zgrozo - szczura!!! Mówię Ci,że wg niektórych to pewnie za mumię robię, bo przecież szczury są "obrzydliwe"( a moja Stefcia jest najkochańszym szczurkiemna ziemi).
Załączniki:

Co z kotami? 25 Sty 2017 18:17 #519428

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5534
  • Otrzymane dziękuję: 12682
Marzenka wrote:
Ok, ale z jakiego powodu ten zastrzyk? Chyba nie z kaprysu lekarza- bo 3 lata temu dziecko było na działce? zastanawiam się po co w takim razie mieć działkę skoro tam aż wszystko czycha na wasze zdrowie i życie
Mam trawnik o pow. 250m2. Na trawniku gdy bawiła się wnuczka było kilka kupek (ok.10) jak później ustaliliśmy. Wnuczka w czasie zabawy pobrudziła kupką raczki i buzię w tym usta. Po umyciu jej córka pojechała natychmiast do lekarza. Ponieważ nie było możliwości pobrania tej kupki do analizy (nie wiadomo która to była) ani ustalenia który kot ją zrobił na trawniku (jest u nas w ogrodzie działkowym ponad 200 bezpańskich kotów by dokonać badań czy nie jest nosicielem ... lekarz zdecydował tego samego dnia o wykonaniu zastrzyku (jakiego rodzaju to był zastrzyk nie wiem).
Dalszą dyskusję w tym temacie uważam za zbędną.
Ja kocham Marzenka wszystkie kotki.:hearts: :dance:
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2017 18:41 przez Jan4.

Co z kotami? 25 Sty 2017 21:47 #519485

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Te kupki kotów są ohydne i chociaż lubię zwierzęta to popieram Jana . Trzeba coś zrobić ,żeby te koty pogonić jak jest ich tak dużo . Do mnie też przychodziły psy ze wsi , właściciele mieli to gdzieś . Wielki , kudłaty golden powsinoga moczył się w oczku a później tarzał po skalniaku . Kot sąsiada tak narobił do piaskownicy ,że jak zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć , hektar pola a jemu piaskownica spasowała . Musiałam piasek wyrzucić i kupić nowy i kupić jakieś przykrycie . Ogrodziłam się siatką leśną , bo chociaż lubię sarenki szlak mnie trafiał jak wszystkie drzewka miałam przez nie obgryzione a w ich odchodach szyjkował mój pies . Mam turystów z dziećmi , więc pewnie nie było by też ciekawie jak by dzieci bawiły się odchodami . Zawsze rano chodzę i robię obchód bo są też lisy i załatwiają się nawet na kostce przed domem . Pies mój śpi w moim łóżku a koty siedzą i śpią na kanapie , ale nie pozwalam im chodzić po stole . Co jakiś czas się odrobaczam . Moja Lila jesienią też zaczęła grzebać w moich świeżo wysianych nasionach , a pies biegać po tym wszystkim więc nakryłam otuliną . Ale to tylko 1 pies i góra 3 koty na hektarze pola . Tolerancję mam na wiele rzeczy , wiem ,że robakami prędzej można zarazić się od dzieci w przedszkolu , czy w sklepie od wózka ale zafajdane podwórko też mi się nie podoba :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Mandorla

Co z kotami? 25 Sty 2017 22:21 #519489

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3084
  • Otrzymane dziękuję: 5969
Chyba nikomu zafajdane podwórko się nie podoba :) trzeba sprzątać, nie ma wyjścia, czy po swoich czy dzikich i tak sprzątać trzeba. Nawet jak się wszystkie zwierzęta przegoni z podwórka, to zostaną jeszcze ptaki srające na taras, pergolę, ścieżki i głowy, i mimo ze ich kupska sa malutkie to i w nich jest multum chorób. Zabezpieczanie jest niezbędne, czy to drzewek przed obgryzaniem, czy rabatek przez kurzym pazurem, a każdy kot zawsze piasek lub korę wybierze ;) Odrobaczanie zwierząt to oczywista oczywistość, odrobaczam również dzikuny, dodatkowo je sterylizuję, we wszystkim można się odnaleźć. Jesteśmy tylko cząstką ekosystemu czy tego chcemy czy nie i tylko od nas zależy, czy współgramy z naturą, czy robimy to wybiórczo i sterylnie. Każdy wybiera w życiu własną drogę, ale i tak wszystko sprowadza się do martwej materii organicznej, która koty, szczury, krety, nornice itp nie wyłączając człowieka, sprowadza do jednej postaci, i chyba nawet kocie kupy też ;)
Dobranoc.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka

Co z kotami? 26 Sty 2017 08:53 #519508

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
A kto wpuszcza dziecko na zabrudzony odchodami trawnik? I jakim cudem małe dziecko bawi się samo tak długo,że zdąży się ubrudzić kocią kupą od stóp do głów? Ja przychodząc na działkę z małą córką najpierw robiłam obchód czy wszystko jest ok, a poza tym - koty w większości zakopują swoje kupki a nie srają jak psy na trawie. Wiadomo - nie jest to fajne sprzątać gówienka ale na litość boską przeganianie nic nie da bo to tylko zwierzęta. Zamiast przeganiać - lepiej uświadamiać włascicieli a bezdomne zwierzęta sterylizować trzeba!!! Skoro Jan4 nie możesz pojąć ,że tam gdzie są tereny zielone czyli flora to jest też i fauna. Nierozerwalny duet jak świat światem. Zawsze można kupić działkę na księżycu - tam nie ma żadnego kota, psa itd

Co z kotami? 26 Sty 2017 09:09 #519513

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5534
  • Otrzymane dziękuję: 12682
To najlepszy odstraszacz kotów. :)

65dc14d943fdb4dc.jpg

Co z kotami? 26 Sty 2017 09:27 #519516

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Jan napisał do nas jak odstraszyć koty z działki a Wy mu tu prawicie jakie to jesteście obrończynie zwierząt . Ma rację ,dziecko jest małe i nie rozumie jakie jest zagrożenie i każda z nas takk by postąpiła . Co ma odrobaczyć i zaszczepić wszystkie koty z okolicy . Mój kot jest polujący i co 2-3 miesiące muszę go odrobaczać , bo widzę ,że ma tasiemca , a można się nim tylko zarazić przez połknięcie zarażonej pchły ,które połyka ze zjedzonymi myszami i ptaszkami , dzieci raczej na to nie chorują ,ale przypadki się zdarzały . Jest oczywiście wiele chorób gorszych niż te zwykłe robaki . Moja córka miała lambie jak miała 12 lat , musiała mieć zrobioną gastroskopie a była wtedy jeszcze małą wątłą dziewczynką. Nie wiem jak się zaraziła , ale higiena jest podstawą . Po mnie nie raz łaziły kleszcze , które zeszły z psa lub kota , ale ja jestem świadoma tego i tego co niesie za sobą ugryzienie przez takiego kleszcza , ale narażać małe dzieci na jakiekolwiek choroby odzwierzęce . A tak na marginesie to Wasze piękne długowłose koty i wyczesane lśniące pieski pewnie wychodzą przed dom tylko na kostkę , żeby się nie ubrudzić , nie zarazić czymkolwiek i nie zostać ugryzionym przez kleszcze czy np żmije , ale takie macie prawo , chronić je w ten sposób .

Beata
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Gosia352, Kasionek

Co z kotami? 26 Sty 2017 09:46 #519523

  • Marzenka
  • Marzenka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3251
  • Otrzymane dziękuję: 9655
Beata to nie chodzi o prawienie czegokolwiek. Uważam,że Jan zwyczajnie przesadza. Owszem lubię,zwierzęta, sama miałam malutkie dziecko i zwierzęta w domu i na działce. Nigdy nic nikomu się nie stało. Skoro się kocha przyrodę to chyba w całości ze wszystkimi konsekwencjami tej miłości a nie wybiórczo. A tu wychodzi na to,że psy się lubi ale szczuje się je na koty, które są złem całego świata i trzeba je gonić, odstraszać i mieć cały arsenał urządzeń do unicestwienia. A raczę niesmiało zauwazyć ,że to ludzkie odchody są największym zagrożeniem dla działkowców bo ludzie nie mają porządnych szamb, tylko puszczają to w ziemię. Może Jan4 jako wróg kocich odchodów pochwali się jak rozwiązany jest problem z ludzkimi odchodami u niego w ogrodzie?
Za tę wiadomość podziękował(a): zielonajagoda, beatazg

Co z kotami? 26 Sty 2017 09:58 #519524

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Jan tu nie napisał jak wybudować szambo , tylko zapytał jak odstraszyć stado kotów , i wcale nie musi być przeciwnikiem kotów . Ja teraz dokarmiam ptaszki ,wydaję co kilka dni 20 zł na słonecznik ,ale to nie znaczy ,że jak w lecie przylecą i wyżrą mi 5 metrową aronię , ja ich nie pogonię . Jak przylatywał bocian i wyławiał mi rybki z oczka to może miałam się cieszyć , bo biedny głodny bocian . Wypuszczałam psa i kota żeby go pogonić , kupowałam wątróbkę , ale on i tak wolał ryby :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Gosia352, Mandorla

Co z kotami? 26 Sty 2017 10:01 #519526

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3084
  • Otrzymane dziękuję: 5969
Moje wszystkie piękne kotki są ze schroniska gdzie wywalili je kochający inaczej ludzie, a zwierzę wygląda tak jak dba o niego właściciel, reszta to podrzutki i znajdy, czasem w tragicznym stanie. Najbardziej zaś zadziwia mnie to że wiele osób uważa że mój kot/pies jest dobry i kochany a inny jest szkodnikiem, bestią i czym tam jeszcze. Każdy z nas niech żyje jak chce, każdy ma własne postrzeganie świata i przyrody.

Andrzeju i tu się zasadniczo róznimy, to nie jest żaden odstraszacz kotów, chyba że się go tak wychowa :(

Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka


Zielone okna z estimeble.pl

  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Wygenerowano w 0.383 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum