Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu, myłam tajemną miksturą (rozcieńczone piwo, którego mój M nie dopił).

O piwie to ja slyszalam, ale nie myslalam ze az takie liscie swiecace sa po nim jak czesto przemywasz i jakie proporcje piwa I wody dajesz? Bede musiala na moich to wyprobowac

Myję tak raz na tydzień, raz na dwa tygodnie (różnie, jak mi się przypomni i mam trochę czasu). A proporcje? Tak ok. filiżanka piwa (kupuję też takie najtańsze) na jakieś 2-3 szklanki wody. A fotka była robiona tuż po myciu, jak listki jeszcze były mokre, stąd tak błyszczą. Ale nawet jak mikstura obeschnie, to listki są lekko błyszczące. Po szorowaniu zwykła wodą były matowe.

Monia, dzieki za przepis na ''miksture'' Ide zajrzec do lodowki czy jakies piwo sie zostalo i jak tak ide wyprobowac

Witaj Moniu, dziś Twoje doniczkowce podziwiamy na Fb:


Przyznam, że ten sposób z piwem jest niezły....

Och, dziękuję Polu. Miło się robi człowiekowi na duszy, skoro wie, że jego rośliny są podziwiane nie tylko przez właściciela.

A teraz pytanie z innej beczki:

co ile cm wsadzać ukorzeniony badyl 5-klapowego winobluszczu? Chciałabym mieć gęsto porośnięty brzydki mur.

I jeszcze jedno pytanko:

Czy ukorzeniony patyk (sztorb) wysadzić w połowie maja do gruntu (na miejsce docelowe), czy też jak czytam w niektórych źródłach - najpierw do doniczki z ziemią, a na jesieni do gruntu?

Moim zdaniem od razu do gruntu, po co się z nim bawić aż do jesieni - niech sobie radzi sam. To jest raczej żywotna roślinka

Ok. To tak zrobię, poczeka tylko w domowych pieleszach do połowy maja i wynocha na dwór.

Wróciłam od teściowej (a byłam u niej 2 dni) z naręczem szczepek. Miałam jeszcze ze 3 phalenopsisy (żółty, biały z różowym środkiem i żółty w różową kratkę) i 2 fiołki (biały i ciemno-różowy), ale większość oddałam rodzicom na prezent rocznicowy. Dla nas miał zostać jeden storczyk: biały z różowym środkiem. I przy powrotnym pakowaniu (u moich rodziców, gdzie spędziliśmy też 2 dni)okazało się, że muszę go zostawić, bo się biedaczek nie zmieści do autka. Musimy chyba zmienić autko na jakieś wielkie. Jak byłam u teściowej, to wybrałam się na spacer do spółdzielni ogrodniczo-warzywnej. No i od progu kwiatki wołały do mnie: kup nas, kup. Przyznaję się, mam słabą wolę. Ale jak tu się oprzeć wyprzedażowym storczykom (kwitnącym) za 5 złociszy, czy ogromniastym fiołkom (też kwitnącym) za ciut ponad 3 złote. Same przyznacie, że nie można wyjść z pustymi łapkami.

A gdzie fotki, tych nowych łupów?

No to nic dziwnego-jakbym znalazla gdzies sklep, gdzie sprzedaja kwiaty po 5 lub 3 zl to chyba bez tira w powrotna droge by sie nie obylo I wlasnie zdjecia gdzie?

O ja bym zapolował na jakiegoś czerwonego fiołka. Jak wspomniałaś o tych storczykach to już w ogóle mnie zamurowało . Także czekamy na fotki

Łupy od teściowej siedzą kupą w wodzie. Jak tylko będę je wsadzać do doniczek - od razu cyknę fotkę. A te kupne u moich rodziców (300 km ode mnie).
Dorciu, jak chcesz się tak obłowić, to zapraszam do HRS Dawidy - to tam była wyprzedaż kwiatów. Były też czerwone anturia po 5 zeta

Juz sie nie moge doczekac foteczek Toz ci sie trafila wyprzedaz

Fioletowy szczawik od Maryli już kiełkuje:

Zielony szczawik (deppego) od Jurka w pełnym rozkwicie:

Bawełna od Bożeny:

A tutaj bluszcz 5-klapowy od Marysi:

Fotki przecenowych storczyków będą pewnie za miesiąc, bo kwiaty zostały u rodziców (300 km ode mnie).

Monia, pokaz jeszcze listeczki tego bluszczyka jak mozesz. Szczawiki juz pisalam
Szkoda ze dopiero za miesiac zdjecia storczykow

Kasiu, lecę zrobić fotkę listków. Wrzucę dziś albo jutro rano (bo ostatnio mam podchody do kompa - kto pierwszy...)