Forum Ogrodnicze Oaza

poradnikogrodniczy.pl/dlaczego-ogorki-nie-zawiazuja-owocow.php

Na opakowaniu pisze,że jest samopylny i dlatego go posiałam. Nawet nie mam jak zapylać ,bo nie znalazłam ani jednego męskiego kwiatu. Nie pomyślałam,że zapylają się podobnie jak pomidory. Trzeba potrząsać? ostatnio mocno są potrząsane siłami natury. Liście strasznie wyglądaja.

Pomodoro, wiele razy mi pomogłeś. Teraz tez proszę o pomoc i rade, Jak pozbyc się maczniaka rzekomego z ogórków ? Pryskałam dwa razy Amistarem, Infinito, Topsin co działy skutecznie nie idzie kupic? Co dalej ?

Zrób oprysk REVUSem w dawce 2 ml/l. Karencja 3 dni. Opryskaj dwukrotnie w odstępie 7 dni.

W dalszym ciągu przerabiamy ogórki , kolejna porcja przerobiona na ostre koreczki. Wczoraj powędrowały również do kwaszenia mniejsze ogórki. Może zrobimy jeszcze sałatkę ogórkowo - warzywną z marchwią, papryką itp.

Nie wiem czy tylko u mnie, ale odmiana Andrus F1 rodzi same ogórki z goryczką. Myślicie, że gorycz w przetworach się zniweluje?

Ja zrobiłem 19 słoików kiszonych ogórków, 12 słoików w zalewie curry, małosolnych nie liczę, a po meksykańsku mam jeszcze z zeszłego roku, ale jeśli plony będą nadal tak dopisywać to będzie trzeba przerabiać dalej. I to wszystko mimo szalejącego mączniaka.

Ostatnio u mnie padało i nie mogłam zerwać ogórków. Dziś późnym popołudniem w końcu krzaki obeschły i udało się. A że zrobiłam sobie wolne, ogórasy pojechały do przyjaciółek, które nie mają.

Wczorajszy zbiór, już zarezerwowany dla przemiłej osoby z forum, dziś mam nadzieję będzie dalszy ciąg zbiorów. Ja i synowa coś już ukisiłyśmy. To Monisia F1.

Idealne

Alu nawet napis na pudełku idealny, prawdziwy
Ale co się uśmiałam jak zaczęłam ten napis odcyfrować na ściance wyszło mi że szynka sortowana
Nie mam pojęcia skąd ta szynka mi wyszła haha chyba z gorąca

Ja już w zasadzie jestem po zbiorach, to znaczy ogórki są ale mam zrobione 50 słoików kiszonych, jakoś tak robione na raty i wyszło ciut za dużo.
Teraz sąsiadki się będą gościć

Babcia Ala wrote:
Nie wiem czy przemiła, ale na pewno przeszczęśliwa.



Alu

W tym roku miałem a właściwie wszyscy działkowicze wokół mieli taki zmasowany atak rzekomego, że nawet opryski nie pomogły. Moje ogórki dobiło jeszcze to, że rosły na płask. Miały być sznurki ale awaria kolana uniemożliwiła mi budowę rusztowania. Wczoraj zlikwidowałem uprawę i posadziłem nową rozsadę, jak pogoda będzie łaskawa to coś jeszcze urośnie. Materiał na niewysoki tunelik jest i trzeba będzie go postawić bo sierpniowe noce już będą chłodne. Pamiętam jak w latach '60 ogórki do kiszenia ojciec kupował we wrześniu.

Tylko nie wiadomo jak prowadzić te ogórki na siatce czy na płasko po ziemijak będą zimne noce to może byc im cieplej

Zerwałam kolejne ogóreczki.
Tak sucho, że muszę zaraz podlewać. Dodatkowo w dwa rządki wlazła nornica

Jeden z czterech nasienników kolejnego pokolenia ogórka MONISIA.

U mnie z ogórków został jedynie cytrynowy reszta zlikwidowana, w przyszłym sezonie będą Monisie plus nowe odmiany, z tego "nadmiaru" zebranego zrobiłam sałatkę z marchewką, która zmieściła się do 2 słoików zimą będzie co jeść jak dobrze podzielimy

KaLo wrote: To było jak nie było mączniaka ,teraz musisz zacząć profilaktykę od posadzenia bo nic z tego nie będzie.