Forum Ogrodnicze Oaza

Witam jestem amatorką ogrodnictwa i chciałma zpytać czy jet jakiś preparat który można zastosoać na chasty ,trawki które wyrastają między grządkami czy jest tylko jedna opcja pielęgnacji po przez plewienie.Z góry dziękoje za rady i pozdrawiam

Tylko i wyłącznie plewienie.Chwasty powinny mieć swoje miejsce w kompostowniku.To tak pokrótce.Przy tym sposobie masz same zyski: zdrowe warzywa,kompost,brak zatrucia siebie i rodzinki,niewiele azotanów,metali ciężkich itp.

Kreciku, a mógłbyś rozwinąć myśl, jaki jest związek między pieleniem ręcznym a brakiem azotanów i metali ciężkich?

Hiacynto odpowiem również w kilku słowach. Widzę zwiazek pomiędzy wyrastającymi ciągle roślinkami(chwastami),które w zalezności od korzenienia się sięgają głebiej lub płycej w grunt.Żyjąc pobierają jakieś cząstki nawozów,w tym metali zalegających w podłożu.Jeśli opryskamy je chemicznie ulegną całkowitemu uszkodzeniu ,niektóre włącznie z korzonkami i kiełkami..Natomiast plewiąc nie zawsze wszystko wyciągniemy z ziemi i część,lub dopiero kiełkujące znów rosna coś tam jedząc.A więc mniej szkodliwych związków pobiorą roślinki-warzywa.
No i nie wspomnę o degradowaniu gleby chemią,bo to nie moja domena.

Ale skoro wrzucisz te chwasty zawierające metale ciężkie do kompostnika, to ponownie masz je w swoim menu

Trochę tak,ale w kompostowniku nie mam wybetonowanego dna,stąd w trakcie przerobu pozostałości spłyną w głąb.
Mam nadzieję ,że wszystko zło wchłonie grunt.Wybieram tylko kompost bez podłoża,choć wiem,że jest i ono bogate w składniki.
Swoją drogą większość metali ciężkich dostaje się do gruntu z zanieczyszczonego powietrza.

Zaręczam Ci, że do gruntu to spływa tylko azot reszta pozostaje

Maniu, są też środki chwastobójcze, Roundup, herbicyd, który niszczy niemal wszystko, co rośnie, oraz środki na rośliny dwuliścienne, które niszczą inne rośliny niż trawy.
Ale trzeba wziąć pod uwagę, że są to jednak preparaty toksyczne, wobec których należy zachować ostrożność.
Poza toksycznością dla człowieka, owadów, środki te przeniesione na sąsiednie rośliny przez podmuch wiatru, też je będą niszczyć.

Może zastosuj ścółkowanie (mulczowanie), ten sposób też ogranicza wyrastanie chwastów, a jest całkowicie bezpieczny

podłączam się pod ten wątek ...
jestem pierwszakiem w tym temacie ...
zastanawiam się od czego zacząć...
zakładam swój 1 w życiu warzywnik... naszą działkę otaczają pola ... tam gdzie my wyznaczyliśmy miejsce na warzywka jest mnóstwo "chwastów" bo nie wiem jak to inaczej nazwać ... zaczęliśmy od przekopania ziemi i ręcznego usunięcia wykopanych roślin razem z korzeniami ale...no właśnie wydaje mi się że to za mało zwłaszcza że ta ziemia stała odłogiem ładnych kilka lat ... myślałam nad opryskiem jakimś ale to chemia ... nie wiem dokładnie jaki powinien być mój następny krok przed zasadzeniem roślin... proszę o jakieś sugestie a ja będę doczytywać inne posty na tym forum...z góry dziękuję za pomoc

stan na dzień 26.04.15 ... tak to u nas teraz wygląda

kajmaczka wrote:
Skoś nisko chwasty i przejedź cały teren glebogryzarką separacyjną.

Kajmaczko, podobny stan mieliśmy na działce, gdyż ogrody działkowe założono na nieużytkach Podstawowe narzędzie pracy - widły i wybieranie korzonków A potem pielenie Gdy podrosły posadzone i posiane warzywa - mulczowanie międzyrzędzi i ścieżek skoszoną trawą i chwastami, które nie mieściły się w kompostowniku

Próbowaliśmy też siać ogórki na zagonku wyłożonym geowłókniną, ale lato było akurat upalne i korzenie pod materiałem zaparzały się.

Po zbiorze wysiewaliśmy żyto, gdyż oprócz tego, że jest dobrym nawozem zielonym ma właściwości odchwaszczające.

waldek727 - glebogryzarki nie mam i jeszcze długo mieć nie będę

Roma - my nie chcemy czekać do jesieni abo przyszłego roku bo mamy 2 dzieci które już czekają na rzodkiewkę marchewkę i takie tam ... ale jeśli na jesieni zabezpieczę teren folią ... czy to pomoże aby w przyszłym roku było mniej chwastów? ... na moją prostą logikę to nasion chwastów nie nawieje więc pewno pomoże o i czy to miałaby być zwykła czarna folia czy jakaś specjalna?

Hiacynta - czyli aby zapobiec nadmiernemu rozrostowi chwastów mogę wyłożyć ścieżki między wysianymi i posadzonymi warzywami skoszoną trawą ... dobrze zrozumiałam?

Oczywiście Warstwa trawy uniemożliwia kiełkowanie chwastom
Teoria mówi, aby mulcz ze skoszonej trawy rozkładać ok. 10 cm warstwą, uprzednio lekko ją przesuszając, aby nie gniła.

Ja sypię trawę wprost z kosiarki cieńszą warstwą, ale ponieważ kosimy trawnik 2 x w miesiącu, na starą warstwę, która ulega przesuszeniu, dosypuję kolejną porcję. Staram się, aby ściółka nie dotykała wysianych roślin. Dziadek rozkładając obornik wokół drzewek zawsze tłumaczył, że pnia nie może dotykać, bo uszkodzi Faktycznie podczas rozkładu obornika, chwastów, trawy czy też resztek roślin wytwarza się spora ilość ciepła, które może uszkadzać rośliny rosnące zbyt blisko.