Forum Ogrodnicze Oaza

Postanowiłam założyć ten wątek, mimo, że jeszcze tam nie byłam, ale wybieramy się tam wkrótce. przygotowujemy się do wyjazdu i szukamy po necie informacji na temat noclegów, tras. Znalazłam kilka fajnych stron, bardzo pomocne wątki, np opisy tras. Na pewno skorzystam. Większość tras wychodzi ze Świeradowa. I stąd moje pytanko. Czy ktoś zna Świeradów? Czy są tam pola namiotowe, kampingi? Podróżujemy z namiotem i na takie noclegi się nastawiamy. Będziemy tam kilka dni, bo wcześniej zaliczamy Karkonosze, a bazę wypadową chcemy mieć w Szklarskiej. Potem chcemy się przenieść w okolice Świeradowa

Dorotko, uruchomiłam swoje stare kontakty ( dzx Ci za to, miło pogadać ze starymi znajomymi ). Sytuacja wygląda tak : W Świeradowie nie ma campingu, ani pola namiotowego, tak, jak na ter. całych Gór izerskich. Można ew.liczyć na rozbicie w prywatnych obejściach, które świadczą usługi noclegowe ( agroturystyka).
Najbliższy camping znajduje się w Cieplicach, camp. nr 164, tel.75 7555 25 66 , podobno jest też w necie .
Z polecanych atrakcji dla dzieciaków, znajomy wymienił Dino Park w Szklarskiej i wyciąg gondolowy na Stóg Izerski.
Warto też zabrać rowery.

Informacje sprawdzone, kolega pracuje w biurze IT.

Dzięki za uruchomienie kontaktów.
O, widzisz, czyli w necie piszą prawdę, to samo, że można się rozbić prywatnie, ale nie z dziećmi. To musimy się zastanowic, gdzie zrobić bazę wypadową. Rowerów niestety nie weźmiemy, bo jedziemy za małym samochodem, nie mamy tu bagażnika, a nasze duże stare auto jest za bardzo ryzykowne na tak długie trasy Na rowery to mamy plany w sierpniu na Bornholm, sami jak dzieci na obóz pojadą A Dino już nie interesuje moich chociaż tam zawsze są fajne historyczne - geologiczne tematy, które nam interesują. Byliśmy w Solcu kilka lat temu. Ale Agua Park to tak. Własnie znalazłam w Szpindlerowym Młynie. Bo tam chcemy zejśc z Przelęczy Karkonoskiej - to wspomnienia z tej sławnej powodzi co Kłodzko zalało.
Ale z tym noclegiem to się zastanowimy...

Najbliżej Świeradowa znalazłam 11,5km na północ Kamping Mirsk w Woli Augustowskiej giebułtów Mirsk, ale nie wiem czy to jest dobry pomysł.
Jedną trasę można zrobić tak: Pojechać z bazy wypadowej w Szklarskiej do Świeradowa autobusem (nie sprawdziłam czy tam kolej chodzi, bo tory są) i wracać do Szklarskiej szlakiem czerwonym : Świeradów-Zdrój – Schronisko Na Stogu Izerskim – Polana Izerska – Przednia Kopa – Wysoka Kopa – Izerske Garby – Kopalnia Stanisław – Wieczorny Zamek – Wysoki Kamień – Hutnicza Górka – Szklarska Poręba. Wycieczka całodniowa 6,5 godz.

Dopracowujemy plan wyprawy. Moja teoretyczna wiedza o Górach Izerskich troszkę się powiększyła. Trasa jak wyżej zatwierdzona. Ze Szklarsiej Poręby, gdzie będzie baza wypadowa na Karkonosze i Góry Izerskie, można dostać się PKSem do Świeradowa Zdrój. Stamtąd trasą jak wyżej do Szklarskiej Poręby Górnej. Następne dni spędzimy na wycieczkach po Karkonoszach z plecakami i noclegami w Schroniskach - 3 noce. Powrót z Karpacza PKSem do Szklarskiej, gdzie następne noclegi.
Następna wyprawa po Izerach to szlakiem niebieskim Rezerwat Torfowiska Doliny Izery
Świeradów-Zdrój - Polana Izerska - Hala Izerska – Chatka Górzystów
Ciekawe czy są widoczne te torfowiska
Z Chatki Górzystów szlakiem czerwonym przez Dziczy Jar, Schronisko Orle, Samolot do Szklarskiej
Razem wychodzi ok 4 godzin

Kochani, jesteśmy zachwyceni Izerami!
Postaram się przedstawić nasze 3 wycieczki.
Wędrowaliśmy z naszymi synami 12 i 7 lat. Kuba starszy już zarażony górami - zachwycał się widokami, młodszy trochę marudził, bo nasze wycieczki są piesze bez krzesełek i gondolek. A do tego zachęcają w Świeradowie w Informacji turystycznej. Pan przy mnie młodym ludziom klarował, że nikt nie wchodzi na Stóg Izerski, wszyscy wjeźdźają gondolką. Jednak się mylił.

1 dzień- czerwonym szlakiem do Szklarskiej Poręby - czas ok 7 godzin
Pojechaliśmy PKSem ze Szklarskiej Poręby do Świeradowa Stamtąd wejście na Stóg Izerski - ok 2 godziny.


Zachwycają olbrzymie połacie pełnych owoców krzaczków jagodowych. Oczywiście skorzystaliśmy.


Na Stogu Izerskim mieści się schronisko. Ceny chyba najwyższe - żurek 14zł

Ze Stogu Izerskiego dalej czerwonym szlakiem na Polanę Izerską. Uciekaliśmy przez deszczem. Widoki mimo złej pogody były piękne



Polana Izerska

Dalej czerwonym szlakiem powędrowaliśmy w las, łąki z bagnistymi, podmokłymi rejonami, gdzie trzeba było szukać suchej dróżki. Pogoda była bowiem deszczowa.




Tu widoczna była Kopalnia Kwarcu Stanisław

i takie pozostałości



Typowy krajobraz Gór Izerskich

Dlaczego kikuty drzew?
Dawno temu osiadali tutaj Walończycy, który wycinali drzewa, m.in do palenia w piecach w lokalnych Hutach Szkła, których było tu dużo. Na miejsce drzew liściastych klonów jaworów sadzili szybko rosnące bory sosnowe i świerkowe. One to nie były odporne na tutejszy mokry klimat i szkodniki. Osłabione drzewa były podatne na kwaśne deszcze płynące z trzech sąsiednich państw.
I schronisko WYsoki Kamień

Tu piękna panorama wschodnich Izer z widokiem na Karkonosze - Szrenicę, Halę Szrenicką, wiodczne narciarskie trasy zjazdowe. Stąd zeszliśmy do Szklarskiej Poręby Górnej.

Jak tam wizyta na Bornholm ?

Cudowne sa takie górskie wędrówki z rodziną, dzieciakami, postoje w schroniskach, zmęczenie wieczorem...
Przewędrowałam tak dziesiątki kilometrów przez wszystkie nasze góry.
Piękna wyprawa.

Bornholm nie wypalił, mąż nie dostal urlopu i kasa poszla na co innego. Tam oplaca sie jechac na tydzien. Ale bedzie w planach.
A co do gór i naszych wakacji, to nie miałam dopingu, by pisać dalej. A chodziliśmy wytrwale codziennie 8 czy 9 dni.
Poproszę o doping, to skończę opowieść

Dalej, dalej ....
Nie mogę teraz jeździc w góry, to choć poczytam.

To po takiej górskiej adrenalinie jeszcze potrzebny doping A wzrastający słupek oglądalności nie starczy

Czekamy, czekamy, zwłaszcza tacy fotelowcy, jak ja

Dzięki dziewczynki. Bardzo dobry doping. Wielkie dzieki. Postaram sie jutto cos pokazać

Dołączam do czekających na ciąg dalszy

Ale zachwaliłaś mi za to Izerskie. Potwierdzam, tydzień na Bornholmie, to optymalny okres.

ZUS wysłał mnie w maju do sanatorium w Świeradowie Zdr. Jestem niezmiernie wdzięczna, bo nie tylko naprawiłam kolano, ale miałam okazję podziwiać niesamowite piękno budzącej się przyrody. Sama pochodzę z Kotliny Kłodzkiej, więc góry to dla mnie nie nowina, ale Izery mnie powaliły na kolana. Turystów jak na lekarstwo. Taką dzikość spotkać trudno już dziś...Szczególnie w maju powinni się tam wybrać iglakomaniacy- młode przyrosty na tak zróżnicowanych roślinach robią niesamowity efekt. Trasy dostosowane nawet dla kalek (zniszczyłam dwie nakładki na kulę , o czym nie mówcie mojemu ortopedzie), oznakowanie jednak pozostawia wiele do życzenia



Czocha 060.JPG

[attachment:6]Czocha 001.JPG[/attachment]

Dagus Kija wziąć i poopsko zlać , gdzieś się z ta kulą pchała?

Jak nóg nie mogła, to se choć kulę w strumieniu pomoczyła

mag wrote:
dobrze, ze ortopeda tego nie widzial. Chociaz dobrze Cię rozumiem, dlaczego tam chodziłaś, a nie po chodnikach w Świeradowie