Forum Ogrodnicze Oaza

Bardzo Ci dziękuję. Ostatnie 2 lata uprawa petunii to u mnie porażka... Siewki mi padały, dramat. 15 lutego wysieję nasionka na wilgotny perlit - w tym podłożu nie miałam chorób odglebowych, a np. lwia paszcza rosła wspaniale.

Ja wczoraj wysiałam petunie, ale dodatkowo zamówiłam supertunie,bo one nie mają sobie równych.

Tydzień temu pikowalam swoje maleństwa.
Teraz już będą podlewane nawozem do petuni.

Moje petunie nieśmiało wystawiają główki

W ciągu jednego tygodnia moje ładnie podrosły.

Jesienią zrobiłam 4 sadzonki petunii vista i traktowałam jak pelargonie. Dały radę nawet bardzo dobrze. Przesadziłam do większych doniczek, wyniosłam do szklarni i wstawiłam je tam do starego akwarium, które jest dodatkowym zabezpieczeniem przed chłodami. Mam zamiar jeszcze z nich dorobić sadzonek, bo 4 to mi nie wystarczą.

Wczoraj pikowałam swoje petunie

zwisająca


supercascade

Pochwalę się swoimi petuniami.W doniczce są 1-2 roślinki.

A moim w tym roku opornie idzie wzost (cześć rozsad chyba zaatakowała zgorzel). Moze je przesadzę w nową ziemię...
Na szczęście zamówiłam supertunie, więc będzie jakieś zaplecze kwiatów na balkon

Już kwitną. Męczą się w małych doniczkach,trzeba codziennie je podlewać, ale przesadzać ich nie będę,za tydzień pójdą do docelowych doniczek.

I u mnie pokazały sie pierwsze kwiatki.

Muszę ogłosić sukces w wysiewaniu nasion zebranych samodzielnie z tamtego roku. Doczekałam się kwiatów!

Kilka moich petunii wyhodowanych z nasion

Czas pomyśleć o roślinach na balkon i taras. Pelargonie już popikowane W zeszłym roku skusiłam na wysiew petunii do pojemniczka wypełnionego torfem, a na wierzchu była warstwa podłoża. U mnnie w poprzednich latach wysiew tej rośliny do torfu kończył się fiaskiem - siewki padały... W tym chcę spróbować na samym perlicie, tak już uprawiałam lwią paszczę i dochowałam się ładnej, zdrowej rozsady. Może petuniom też to przypasuje Kiedy siejecie?

Marzenko, w zeszłym roku siałam na początku lutego. W tym sezonie mam zamiar wysiać też w podbonym terminie.

Jak odkryłam supertunie, to już żadne inne tylko one. Zero stresu przy uprawie, a satysfakcja gwarantowana.
Jesienią zrobiłam sadzonki tak samo jak pelargoniom. Dwie sprawdzone w ubiegłych latach odmiany 'Bubbblegum' i 'Silverberry' mają się dobrze. Natomiast nowa dla mnie odmiana 'Paradise' nie przetrwała. Ona i w sezonie gorzej wyglądała, zwłaszcza w drugiej połowie sezonu.

Petunie z własnych nasion, mniejsze i większe.