Forum Ogrodnicze Oaza

Krysiu imienniczko znam Zielone u Krysi...bywam u Ciebie, podziwiam
Dotąd miałam ograniczone możliwości uprawy doniczkowych- sezonowe, małe parapety, zimą trzeba było wstawiać dodatkowe okna. Teraz jesteśmy w trakcie remontu, cześć okien wymieniliśmy, pojawiły się dodatkowe na zagospodarowanym poddaszu, ale do pełni szczęścia jeszcze muszę trochę poczekać, zaczęłam więc od rozmnażania fiołków i poprawy warunków tych, które przetrwały w gorszych.
Hojom nie mówię nie, zobaczymy za jakiś czas

Cieszy mnie Krysiu twoje podejście. Ja zaraz spróbuję wstawić fotkę incrassaty szykującej mi się do kwitnienia. To będzie jej pierwsze kwitnienie, dlatego tym bardziej się z tego cieszę.

U mnie większość hoi jeszcze śpi.
Ale są już pierwsze jaskółki:

Hoya linearis.

H.panchoi szykuje się do kwitnienia:

Jakiego koloru będą kwiatki?

sheltie wrote:
Jako typowy facet słabo znam się na kolorach.
Tak kwitła w ubiegłym roku:

widzę że wszystkie donicki ceramiczne czy hoje w nich lepiej rosną ?. Pozdrawiam

Przepraszam nie napisałam te pytanie było do artam.

Hoya panchoi dziś zakwitła:

U mnie to pierwszy kwiat hoi w tym roku.

Piękny kwiatuch

A jakiej jest wielkości?

Maciupki. Jakieś 5 mm ?

U mnie kwitła znowu Rebecca, a przygotowuje się multiflora i calycina.

Hoya linearis w trakcie otwierania pąków - zdjęcie dzisiejsze.

To może ja pokażę kwitnienia moich hoi które miałam dotychczas? Oto one:

Multiflorka


Gracillis w trakcie otwierania pączków


i po zupełnym ich otwarciu


Incrassata (syn. Crassicularis) w pączkach


w trakcie otwierania kwiatków






i w pełni otworzone


Obscura. Pięknie pachnąca kwiaty tej hoi roznosiły aromat po całym domu

Spora kolekcja - gratuluję !

Zastanawia mnie Twoja H.obscura. Moja kwitła bardziej kolorowo - Twoja wygląda 'lacunosowato'.
Czy to nie jest jakiś mieszaniec H.obcura i H.lacunosa ?

Nie wiem. Ale być może masz rację, bo ona choć ma intensywniejszy aromat niż lacunosa, to pachnie niesamowicie podobnie do lacunosy. I moja ma białe kwiatuszki, a powinny być przyróżowione, co nie?

Sami chyba nie dojdziemy prawdy.
Nie mogłabyś po prostu spytać poprzedniej właścicielki ?

Niestety, nie mam z nią kontaktu.