Forum Ogrodnicze Oaza

Święta racja ... nie ufajmy
Ja miałam sporą nauczkę gdy jednego razu wysłałam haftowane materiały wygranej w bazarku charytatywnym.
Nie chciałam robić kłopotu Pani, która zawsze wysyła mi przesyłki i powiedziałam, żeby wysłała zwykłym.
Finał tego był taki, że haftowałam i szyłam wszystko ponownie.
Nauczona tym doświadczeniem zawsze wysyłam paczką lub poleconym.

Dzisiaj kupiłam rano ładne pudełka i wysiałam kolejne dwa strąki
Jakie to przyjemne uczucie
Teraz pozostaje czekać
Grażynko

Dorota15 wrote:
Liczę na relację z ich trwania.

To przykre Toleńko,że zaginęła przesyłka. Może jeszcze się znajdzie? oby.
Ja tak jak i Dorotka czekam co się będzie działo z wysiewami .
Serdecznie pozdrawiam wszystkich kochających skrętniki .

Dzięki, ja Ciebie też pozdrawiam.

Ja też serdecznie pozdrawiam wszystkich, kochających skrętniczki

I także czekam na pierwsze wschody....zaglądam i zaglądam ...

P.S. Kasiu, mam jeszcze strąki.Jeżeli się zdecydujesz, to już nie chcę pieniędzy za strąka, jedynie za przesyłkę

SENSACJA, REWELACJA.....SĄ...MALUTKIE...MNIEJSZE OD GŁÓWKI SZPILKI...SĄ!!!
Wysiane 04.10.br

Gratulacje

Matko Kochana - GRATULUJĘ! Pilnuj ich Toleńko jak oka w głowie.

Będę się bardzo starała, Ewcia

Aż poleciałam zajrzeć do swoich ... ale to przecież za wcześnie jeszcze

Dorotko,wstyd się przyznać, ale wziełam okulary i latarkę , bo a nóż przeoczę przy normalnym świetle wschody i też poszłam oglądać .

Jak dobrze liczę, to u mnie pojawiły się po 11-tu dniach
Zwykle ten proces trwa do 14-tu przy świeżym wysiewie

Ja też gratuluję i strasznie Cię podziwiam

Witajcie, moi Kochani
A teraz mam kolejną, dobrą wiadomość: powoli otwiera się pierwszy pąk nowej odmiany; to Kalahari
Był taki czas, że za czerwone odmiany poszłabym do piekła Nie uwierzycie, ale jak zobaczyłam mój, pierwszy, osobisty, całkowicie rozwinięty kwiat odmiany German, to doznałam niepowtarzalnego uczucia ścisku serca.
Patrzyłam na niego i wszystko we mnie drżało i płakało...ze szczęścia.Ta ogromna radość była wynikiem nagromadzonych trudnych doświadczeń związanych z uprawą fiołków; gonitwą za soczystą czerwienią która zwykle okazywała się bordowym odcieniem i częstymi zawodami w których oczekiwane kwitnienia okazywały się sportami.
Na szczęście, skrętniczki są bardziej stabilne.Tylko raz zdarzyło mi się trafić na sporta.To była odmiana DS - Kołdovskaja Noc.Jakoś się nie pokochałyśmy

Kolorowe parapety.....i dużo czerwieni (trochę już wyblakłej, w końcu to 15-ty pażdziernik)

Ależ u Ciebie Toleńko kwitnąco i kolorowo .Cieszą mnie takie widoki .Pa,pa.

Wow, wow, wow
Po Twoim wysiewowym sukcesie już niecierpliwie drepczę co będzie u mnie
W ten weekend wyjeżdżam i już uprzedzam moją rodzinę co z nimi będzie jak odpowiednio nie zadbają o moje kwiaty.
Nie wiem czy lepsza prośba czy groźba więc profilaktycznie stosuję obie metody

Ale się uśmiałam, Dorotko........