Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiejsze "spojrzenie"

Jedyne co mi teraz przychodzi do głowy jako właściwe zdanie do pokazanego widoku, to....... Skrętnikowy zawrót głowy!!

A tu, popatrzcie...dwie odmiany: Mamba i DS - Viszjenka Prawda, że są do siebie podobne?




(To ostatnie zdjęcie normalnie mnie zachwyca...hihihi)

Podobne i to bardzo ... jak dwie kobiety ubrane na bal w tę samą suknię

Grażynko - chwal się koniecznie. NIe tylko możesz, ale jest to wręcz pożądane Zawsze oglądam z wielką przyjemnością, chociaż nie zawsze komentuję

No to jeszcze na dobranoc kilka wcześniej uchwyconych scenek

Grażynko, jak nazywa się ten w barwach pomarańczowo - różowych z pierwszego postu na tej stronie, góra jaśniejsza, a dół z pomarańczowymi plamami. Oczywiście cudne wszystkie

Carmen, to Polska odmiana Piotra Kleszczyńskiego Listy
Warto ją mieć w kolekcji.Nie jest problematyczna i pięknie wybarwia kolory gdy dostarczymy jej właściwe papu
Tu w dużym zbliżeniu (musiałam nacieszyć oko migawki tym pięknem)

I tuż obok, pełne ciepła odcienie złotej jesieni - Lisica
Latem, te wybarwienia są mniej soczyste, wszystko przez wysokie temperatury i duże naświetlenie.Teraz jest najlepszy czas na pokazywanie ich piękna







Postaram się jeszcze (dla porównania) zrobić zdjęcie przy wieczornym świetle

I jeszcze z Motylem

Mam obie odmiany, ale Listy nie miała tak intensywnych barw, jak Twoje Grażynko

Iwonko, na głębię wybarwienia duży wpływ ma stosowany nawóz. Wyczytałam, że Amerykanie ustalili, że najlepsza opcja z przewagą potasu to formuła 20:10:20.
Stosowałam ją systematycznie od lipca ...Teraz już pomału wchodzę w formułę 20:20:20, by wraz z przesadzaniem zaprzestać zasilania na cały okres zimy.
Pamiętam, że Jola kiedyś pisała o stosowanym nawozie podczas zimy; to wypłynęło w chwili gdy tak szybko wystartowała z pierwszymi kwitnieniami.
Jednakże ja wolę by sadzonki odpoczęły ..i nawet jeżeli póżniej zaczną kwitnąć (przełom maja i czerwca), to długość i obfitość kwitnienia jest dla mnie największym podziękowaniem za właściwą opiekę.
Cieszy mnie, że mam jeszcze łany kwiatów. I wiem, że zawdzięczam to odpowiedniej opiece

I jeszcze Lisica w świetle wieczora

Mamba, Samba i jesteśmy prawie w Rio de Janeiro

Swoją droga, często podpatruje Twoich podopiecznych i zawsze sobie wzdycham do tych ciemnych skretnikowych odmian

Pokusisz jeszcze troszkę nimi

A jasne, Michałku....ku uciesze większości Zavist Bogov i Nerys

Gdzieś pod osłoną nocy, po cichutku Franken Dotty stanął do walki o palmę pierszeństwa

Wow. Super ujęcia. Kwiaty jak zwykle piękne. U Ciebie Tolu każda odmiana wygląda zjawiskowo. Czy może jakoś je selekcjonujesz i zostawiasz w kolekcji tylko te, które kwitną najobficiej przez cały sezon
Śliczny jest ten biały z ciemnymi żyłkami w środku. Jak się nazywa?
A ten w kropeczki to Prunella?
Pozdrawiam Kasia

O przepraszam, tak zachłysnęłam się zdjęciami, że nie zauważyłam opisu. W kropeczki to jest Franken Dotty

KasiaT wrote:
Ten biały z ciemnymi żyłkami to Guidelines Kwitnie nieprzerwanie od przełomu maja.
Tak sobie myślę, Kasiu (ja jeszcze cały czas nabywam doświadczenia), że większość skrętników ma tendencje do obfitego kwitnienia. Najwspanialsze są w tym odmiany wschodnie i dibleys'y. Chociaż, niektóre nasze dzielnie im towarzyszą