Forum Ogrodnicze Oaza

Ta Monstera adansonii nie pozostanie w tej formie. Urośnie duża. Potrzebuje podpory, bo będzie się wokół niej owijać i rosnąć do góry. Bez podpory liście będą drobnieć.

oczywiście że W nie wie co to seledynowy kolor, ja wiem lepiej

CHINANIT zdaję sobie z tego sprawę, zamierzam ją trzymać ile się da a później rozdzielić i dać część mamie A to nie jest przypadkiem adansonii? A nie obliqua?

Tak, masz rację, już poprawiłam. Pośpiech, pośpiech...
One są bardzo podobne, z tym, że M. obliqua jest bardzo rzadka i u niej jest znacznie mniej zielonego na blaszkach, a więcej 'powietrza'.

W takim razie podpowiedzcie mi proszę, co jest na poniższej fotografii? Obliqua czy adansonii? Sprzedano mi ją jako obliqua, ale to w tej samej kwiaciarni, gdzie kupiłem scindapsusa jako filodendrona...

CHINANIT wrote:
Hehe no właśnie dzień wcześniej wczytywałam się mniej więcej w różnice i to, że jest dość często mylona A w kwiaciarni pani nawet nie wiedziała co to i to taka niby wielce słynna kwiaciarnia, z instagramem i facebookiem i wielceniewiadomoco. Ale wypatrzyłam ją już kiedyś, a nie miałam ochoty zamawiać przez internety, więc kupiłam tam

Waldemar, też bym powiedziała, że adansonii.

Waldemarze, Twoja to też M. adansonii.
M. obliqua jest w zasadzie nie do kupienia u nas. I pewnie kosztuje krocie.

Tak jak reszta obstawiam adansonii.

Chinanit:

No właśnie ta kosztowała „krocie”!!! Bodaj CAŁE 45 zybli za trochę zielonego i mnóstwo dziur jak w dobrym skądinąd serze! Okay, to ile kosztowałaby obliqua tej wielkości? Ale jeśli to właśnie Chinanit pisze „krocie”, to nawet nie wiem, czy chcę znać prawdę…

Widzę, że idziesz w obrazkowate To teraz do kolekcji przydała by Ci się monstera deliciosa, kilka filodendronów (może elegans albo xanadu)

Monsterę deliciosę mam, tylko malutka, ukorzeniona z listka z kawałeczkiem pędu Wrzucę fotkę jutro
A przed filodendronami się bronię bo wiem, że jak pozwolę sobie na jednego to mi się zachce każdego Wiem bo miałam to z sansewieriami, scindapsusami i peperomiami a teraz syngonia mnie łapią...

To z myśliwego sami staliśmy się zwierzyną. Najpierw myśmy polowali na zielonaski, teraz one polują na nas.

Celne...

To czekamy na fotki obiecanej monstery


Kerstin2309 wrote: Zgadzam się w całości. To teraz one nas kusza i same do koszyków wskakują i ogólnie pchają się drzwiami i oknami

A nas już pofiksowało w zielonaskowej pasji i z rozczuleniem przygarniamy kolejne biedactwo bo bez naszej pomocy zginie i.....sru roślinkę między inne rośliny domowe, choć miejsca już dawno tam było brak.

Michał wrote:
No te kwiatki mnie same napadają i grożą że mam je zabrać! Biedny W. już kolejną półkę montuje

Monsterkę zrobię dziś, rano zapomniałam Z tym że jeszcze się nie podziurawiła

Widziałaś kiedyś kwitnącą żabę?!? Jak się nie pośpieszysz, to ja tu zakwitnę

Sam mam dwie zielone monstery. Jedna już okaz dorodny i z dziurkami, drugą pożyczyłem sobie z uczelni i właśnie wypuszcza pierwszego liścia u mnie.
Mam nadzieję, że będzie to jej pierwszy dziurawy Potem do wątku z monsterą wstawię kilka fotek poglądowych

Kerstin2309 wrote:
To może specjalnie nie wrzucę żeby to zobaczyć