Forum Ogrodnicze Oaza

To co miało mi zakwitnąć jako Minerwa, zakwitło jako klon Vittatum. Kwiat pięknie pachnie, aromat jest cudowny, podobny do zapachu lilii z nutką pomarańczy, ma podobny aromat do zapachu Amoretty, aczkolwiek trochę mocniejszy.

Krysiu piękne hipki aż dech zapiera

Hipki obłędne!!!
To już prawdziwa zapowiedź wiosennych zmian
A ja całkiem zapomniałam o moich cebulkach śpiących w lodówce! Muszę koniecznie zobaczyć co tam u nich słychać i pomyśleć gdzie by je poupychać na parapety...
Pozdróweczki słoneczne!

No to biegnij i wyciągaj je szybciutko z tego chłodu - wszak to najwyższa pora na to!

Posadziłam
Ale coś niemrawo się budzą w tym roku...chyba czują że za oknami daleka droga do ciepłej wiosny...

Cynthia, bądźmy dobrej myśli!

Witaj Krysiu
Ale u Ciebie wiosenne ożywienie Kolorowo i pachnąco
Roślinki w pełnej krasie .
Na moim hojowym parapecie też lekkie poruszenie - różowiutkie noski ,maleńkie listeczki...Nawet spóżniony hipek rozwinął kwiaty. Tak bardzo to cieszy , bo za oknem ciągle biało.

Jak dla mnie to biel trawników mogłaby się zmienić w upragnioną wiosenną zieleń. Ja chyba tej pani zimie przywalę w sachułkę to czym prędzej ucieknie z naszego kraju.

Panienka Pubicalyx (chyba ''Black Eye'') pokazała swój pyszczek. Przepraszam za nie najlepszej jakości zdjęcia, ale cóż można chcieć od komórki?

Oniemiałam jak zobaczyłam Twoją kolekcję zielonych Mój zbiór ogranicza się do 6doniczek z braku funduszy a tu takie piękności a te skrętniczki Monstera variegata również cudowna

Krysiu, gratuluję kwitnienia pubicalyx
Powiedz proszę, jakie ma warunki, że pokazała takie piękne kwiaty????
Ja nie mogę swoich zmusić do takiego poświęcenia, chociaż mają dużo słońca i chłodek (podobno to lubią )

Witaj Krysiu!
Dawno do Ciebie nie zaglądałam, a tu tak pięknie. Widać, że Twoim doniczkowcom śnieg za oknem nie straszny.

Niunia, a co powiesz gdy ci szepnę, że jeszcze nie tak dawno (nim się przeprowadziłam z rodziną na mniejsze M) miałam ok. 67 odmian samych tylko hoi?!

Basiu, moja pubi stoi na parapecie, w prawym rogu okna południowego. Pod nią jest grzejnik odkręcony na maxa, a ja hojkę pubi codziennie obficie podlewam wodą z nawozem do kwitnących (Planta Vit-4, NPK 3,2 - 5,0 - 7,4). Raz w tygodniu robię jej prysznic lub ją zraszam (a raczej zamgławiam). Wniosek z tego nasuwa się taki: hoja pubicalyx lubi ciepełko (lecz nie gorąc!) ale z dużą wilgotnością wokoło siebie. Ot i cała tajemnica.

Cieszę się Moniko, że do mnie wpadłaś na chwilkę. Gdyby wiosenne słoneczko zechciało nas uraczyć swoją obecnością, to moje zielonaski wyglądałyby jeszcze piękniej.

Kochani, nie wiem przez jak długi czas mnie nie będzie, bo będę leżała w szpitalu. Czeka mnie długa rekonwalescencja.

Pozdrawiam was serdecznie i nie dajcie się zimie!!

Krysiu cuda pokazujesz ,aż miło popatrzeć gdy za oknem śnieżyca powiedz mi co ty robisz tej hoji że kwitnie moja ma chyba z 5 lat i nigdy nie zakwitła

Dzięki Justysiu za milusie słowa. Co robię tej hojce? Odpowiedź jest ciut wyżej, w moim odpisie do Basi (Cynthii). Zerknij tam.

Krysiu życzę Ci, żeby pobyt w szpitalu szybciutko minął i żebyś jak najszybciej wróciła do Nas pokazywać swoje cudne kwiaty!

Krysiu, dziękuję za informacje
Miejscówki mojej pubi nie zmienię bo to przy zatłoczonych parapetach nierealne ale zacznę ją troszkę więcej podlewać i podkarmiać.
Może to da jakiś efekt.
Mocno Cię ściskam i życzę zdrówka

Krysiu zdrowiej szybko i pochwal się nowymi skrętniczkami. Do mnie właśnie przyszły - ale wielkość sadzoneczek mini