Forum Ogrodnicze Oaza

Witam!
Nareszcie pojawiła się wiosna a razem z nią moja nadzieja na własny mały zielony świat. Od dawna podziwiam Wasze ogrody i po cichu marzę, żeby mieć chodź w części tak pięknie u siebie...

Na początek postanowiłam się wziąć za dwie 'rabaty' przed wejściem do domu. I tu pojawia się mały problem... niby wiem jak chcę, żeby wyglądały, ale nie wiem jakie rośliny wybrać, żeby dobrze czuły się w tym miejscu i swoim towarzystwie. Rabaty są od strony wschodniej. Jedna jest nasłoneczniona do późnego popołudnia (teraz pojawia się na niej cień ok. godziny 15). Drugą zasłania dom, więc ok. godz. 11 jest już zacieniona.

W tej chwili rabaty wyglądają tak...





Co prawda coś tam jest wsadzone, ale wszystko jest do usunięcia.


A tak wyglądało w zeszłym roku pod koniec wrześnie, kiedy rabatami zajmowała się jeszcze moja przyszła teściowa...

Witam cieplutko
Piękne Kanny . Mam nadzieję że pokażeszcoś więcej zeswojego ogródka.

Teraz chciałabym na tych rabatach posadzić drzewka i krzewy, które będą ozdobą przez cały rok. Myślałam o czymś w tym stylu (zdjęcia z internetu - możliwe, że nawet z Waszych ogrodów)...











Chciałabym, żeby rośliny były w miarę mało wymagające i nie rosnące wysoko. Ozdobne zarówno z liści, jak i kwitnące. Właściwie dopiero zaczynam swoją przygodę z ogrodem i jestem 'zielona' w tym temacie... Dlatego chciałabym prosić Was o pomoc

A tu dwa pierwsze zakupy

Witaj Moniko
Widzę, że jesteśmy na tym samym etapie tworzenia ogrodu. Pięknie te cany rosły.

Witaj,M,oniczko
Canny masz piekne,okazałe
A projektów z rabat w inetnecie jest mnóstwo, ciekawe wybrałaś,teraz tylko pozostaje je realizować

Canny owszem piękne, ale chciałabym coś innego - na stałe, że tak powiem Dla nich mam inne przeznaczenie - będą wsadzone wzdłuż bocznej ściany domu i ogrodzenia. Na przednie rabaty wg mnie za późno rosną. tak wyglądało w ubiegłym roku w czerwcu. Canny malutkie i na rabatach pusto...

Witaj Moniko
Pierwszy obrazek od Igusi poznałam.
Tak wiec potrzebujesz żurawek, iglaczków, hortensji, rhododendronów, perukowca i wielu, wielu innych ciekawych roslinek
Canny trzeba nieco pędziż w domu, wówczas do ogrodu wysadzamy już o wiele większe

Jolu dziękuję za podanie konkretnych nazw roślin. Trafiłaś idealnie w moje plany i gust

Jeśli chodzi o canny to wiem, że lepiej je troszkę w doniczkach w domu potrzymać, ale nie wtrącam się, bo to kwiaty przyszłej teściowej. W ogóle wszystko co widać na zdjęciach z ubiegłego roku to Jej zasługa, bo ja mieszkam tu dopiero niecały rok. A od tego sezonu ja 'żądzę' i wprowadzam zmiany Mam jeszcze do 'przerobienia' ogród z drugiej strony domu, ale nie da się wszystkiego zrobić od razu. Jedyne co będę chciała zrobić jeszcze w tym miesiącu to pozbyć się tych ogromnych "krzaków' (nie wiem jak to się nazywa) rosnących na środku, bo zajmują niepotrzebnie mnóstwo miejsca. A gdzieś na ich miejscu ma stanąć trampolina dla dzieciaków.







Co do tego jeszcze się zastanawiam.

Piękne jałowce Też mam takie wielkie. Usunąć to...to nie lada wyzwanie. Nie wiem jak wyglądasz, ale do tego na pewno potrzeba krzepy Tak więc chłopa do tego zatrudnij, chyba żeś napakowana

Jedyne czego nie rozumiem te tego żądzenia

A teściowa została usunięta z ogródka ? I co ona teraz biedna będzie mieć za roślinki Tu na forum dużo takich teściowych jest...więc uważaj

Moniko, jako prawie teściowa dobrze Ci radzę przemyśl ze 100 razy zanim każesz wykarczować te piękne stare jałowce
Po pierwsze może się okazać, że to były najukochańsze rośliny, więc gafa będzie niewybaczalna
A po drugie nie będziesz miała możliwości powycinania czegoś w tym stylu:



Wyciąć, zniszczyć coś, co rosło wiele lat jest łatwo, a potem kupuje się malutkie badylki i narzeka, że wolno rosną Bo żeby iglaczki pokazały swoją urodę, to z 10 lat trzeba odczekać

Xellos wrote:
Pawle do usuwania jałowców (już wiem jak to się zwie )jak najbardziej zatrudnię moich Panów - ja z pewnością nie dałabym rady.

Jeśli chodzi o teściową to spokojnie - z radością oddała mi ogród do dyspozycji. Sama nigdy nie lubiła pracy w ogrodzie i robiła to tylko ze względu na teścia, który to lubi. Zresztą wszystko co będzie robione w ogrodzie uzgadniam z Nim.


Tak jak już pisałam wyżej teściowa nie lubi zajmować się ogrodem. Powiem nawet, że pomysł wycięcia tych jałowcy należy do Niej. Nic Jej tak nie przeszkadza jak właśnie one. Mnie przeszkadza jedynie ich rozmiar, gdyż dzieciaki nie mogą się przez nie przedostać do zjeżdżalni. Spodobało mi się przycięcie na tym zdjęciu i myślę, że pokombinuję w ten sposób.

Witaj Moniko. Jeśli chodzi o jałowce to mam podobny problem. Nie nadają się do cięcia, a jedynie do wycięcia, a to nie lada problem. Kiedy już je usunę, wiem na pewno, drugi raz dokładnie pomyśle zanim posadzę coś takiego. Życzę więc powodzenia w zakładaniu nowego ogrodu i tylko przemyślanych decyzji.

Witaj Marto!

Ciesze się, że mnie rozumiesz. Te jałowce są piękne - owszem, ale zajmują mi większość ogrodu. Być może nie ruszałabym ich, ale dzieciaki nie mają miejsca do zabawy. A o wstawieniu trampoliny (która już czeka) czy innych atrakcji nie ma mowy. Dlatego też muszę chociaż częściowo usunąć jałowce.

Witaj imienniczko ,

jałowców szkoda ,ale Cię rozumiem ,że dzieci potrzebują miejsca do zabawy
Życzę powodzenia i szybkich zmian

Ja 2 razy do roku mocno przycinam i nie pozwalam rozrosnąć się więcej niż na metr średnicy.
Po niedługim czasie cięcia nie widać.
Mam 2 takie krzakory i też powoli zaczynają mnie wkurzać bo okazało się że zasłaniają mi inne rośliny z tyłu i zagłuszają obok.
Na razie nie zlikwiduję tylko w przyszłym roku postaram się z nich coś wyżeźbić choć kiepska ze mnie artystka Jak się nie uda to wydam wyrok.

W sobotę wreszcie pozbyłam się wspomnianego jałowca. Był ogromny, miał ok.12lat, dlatego nad jego wyrywaniem troszeczkę czasu i sił poświeciliśmy. Teraz zrobiło się o wiele luźniej, rosną już na jego miejscu bukszpany. Też zastanawiałam się nad cięciem i formowaniem, ale ten jałowiec nie tworzy przewodnika głównego.Zdjęcia wstawię na moim wątku.

Moniczko pewnie, że szkoda. Ciągle się zastanawiam co zrobić, żeby ich całkiem nie usuwać, a zdobyć troszkę miejsca.