Forum Ogrodnicze Oaza

Już teraz wiem jak wygląda, często spotykam tą roślinkę u znajomych, ale nie miałam pojęcia jak się nazywa. Jesteś "nie do podrobienia". , zabrałaś kwiatka ze śmietnika - na pewno kiedyś się odwdzięczy.
Jestem zaskoczona, nie wiedziałam, że kwiat raczej jego korzenie mogą rozsadzić doniczkę.

Nie martw się, że dużo piszesz
Możesz pisać do woli, jest mi z tego powodu bardzo miło i cieszę się z przekazanej wiedzy. Zaglądaj do mnie częściej.

oj będę bo przecież wymiana informacji jest niezbędna.cieszę ,że mogłam pomóc

Bardzo ładne masz roślinki. Skrzydłokwiat robi wrażenie. Miałam kiedyś dwa takie ogromne lecz niestety musiałam wyjechać a moja mama zwyczajnie je przelewała. Rozsadziłam więc to co dało się uratować. Niestety nie wszystko przeżyło i teraz mam znów dwa ale malutkie...

jak tam Twoja juka? Ja swoją gdy zaczęła chorować ścięłam i wsadziłam do wody. Pędy puściły korzonki i tą metodą miałam dwie juki. Potem okazało się że obok pnia, który został w ziemi wyrastają nowe dwie Ale ale najlepiej pokaż zdjęcie, to może coś wymyślimy.

Kwiatem lubiącym ciemniejsze stanowisko jest jeszcze aglaonema:)

ABI50 fotę proszę

Agnieszko właściwie od kilku dni zastanawiam się czy nie wyrzucić juki. Może zrobię tak jak Ty? Fotkę wstawię, ale nie dziś - pożyczyłam aparat.

Danusiu:) na obecną chwilę dysponuję tylko zdjęciem z internetu więc go wklejam:)

Dzięki. Podoba mi się ta roślinka, gdy będzie okazja to nabędę ją

Danusiu:) przypomnij się na wiosnę to Ci mogę odstąpić sadzonkę

futrzasta wrote:
Tak wygląda moja chora juka. Sądzę, że już do niczego się nie nadaje, ale co tam wstawiam fotkę. Jeszcze wspomnę, że liście zwijają się w trąbkę.

Danusiu, to już stan agonalny twojej juki. Tak jak napisałaś: nic z niej już nie będzie! Przykro mi.

Danusiu, a ty gdzie żeś nam się zapodziała?

Krysiu, jestem tu, jestem.
Codziennie przeglądam wątki na Oazie, pobieram lekcje, przyjdzie wiosna i postaram się przenieść zdobytą wiedzę do mojego ogródeczka. Niestety dużo jeszcze nauki przede mną

Danusiu, ja bym tą jukę ciachnęła tuz za zielonym. Zielone wstawiła do wody i postawiła w ciepłym jasnym miejscu. Niewykluczone, że wypuści korzonki i odżyje. Szkoda, że nie mam zdjęcia swojej starej juki przed zabiegiem... Zupełnie spisałam ją na straty. Obcięłam zielone, wstawiłam do wody i zapomniałam a ona tymczasem wypuściła korzenie. Co najciekawsze, w starej donicy pozostał pień rozwidlony, który miał służyć za podpórkę dla innego kwiatka posadzonego w tejże donicy. Pozbawiłam go korzeni, bo zreszta i tak niewiele ich miał. Jakież było moje zdziwienie, gdy po pół roku okazało się, że tuż obok starego pnia wyrastają dwie młodziutkie juki. Jeśli chcesz mogę zrobić zdjęcie tego zjawiska i zamieścić w swoim wątku co prawda ogrodowym ale co mi tam
Tnij, nie bój się.

Melduję, że zrobiłam. Już nie mam nic do stracenia, jedynie mogę w tym przypadku zyskać.
Agnieszko, wstawiaj fotę, w którymkolwiek wątku

Danusiu, zajrzyj do mnie

Ja zrobiłam podobnie jak futrzasta tylko ja wyrzuciłam pień a ukorzeniłam wierzchołki i rosną ładnie.

Dzięki dziewczyny. Teraz będę obserwować te "badylki"