Forum Ogrodnicze Oaza

Viola..ten fioletowy sweterek cudny! .....wszystko inne tez oczywiscie!

Moje ostatnie małe co-nie co robione na zamówienie

Pierwszy komplet na zdjęciach wygląda cienko,ale jest gruby i cieplutki

O Matko .... Violiś !!!! Własnemi rencami to zrobiłaś ?! Dziewczyno, przecież Ty masz złote palce! Ubezpiecz je, czy coś, bo masz w nich majątek
Rany boskie, skąd u Was biorą się TAKIE zdolności ... W każdym razie, kochana, GRATULUJĘ !!!!

Anulko,to jeszcze nic wielkiego. Taki komplet robi się przez weekend:-)lubię to robótkowanie. Wkrótce spodziewaj się swojego prezentu;-)

VIOLA !!!
Co to ma znaczyć ?!?! Wiesz, ja długo jestem spokojna, ale jak ... się zdenerwuję .... reszta na PW

Aniu,powiem tylko jedno zdanie-mała nie fikaj!

Dla Ma Gorzatki

Jestem pod wrażeniem drutowych robótek, a szczególnie szala, uwielbiam takie dziurawe dzianiny
Jestem posiadaczką dwóch - szala i chusty, ale zrobiły mi je moje zdolniejsze koleżanki .
Szalem się pochwalę, a chusty nie mam sfoconej





Sama trochę frywolę, czasami posługuję się szydełkiem, ale drutowanie nie bardzo mi idzie, pewnie dlatego takie dzianiny bardzo mi się podobają, zwłaszcza z warkoczami wiem ile pracy wymagają

A widzisz Krzysiu:-) druty,szydełko to dla mnie łatwizna a frywolitek chcę się nauczyć gdyż strasznie mi się podobają a nie potrafię

Violu , to Cię nauczę, zawsze trafiają mi się niezwykle utalentowane uczennice i szybko udaje mi przekazać im wiedzę, nawet wirtualnie

To proszę szybciutko zakładać wątek nauczania frywolitek:-)i kilka zdjęć tych piękności. Jestem pilną uczennicą jakby nie było tyle lat w szkole siedzę

Tak szybciutko nie będzie, muszę ze starego blaszaka foty odzyskać, pozaglądać tu i tam, znaleźć dobry film z flipnięciem, bo to najtrudniejsze do wytłumaczenia, a reszta to łatwizna jest, tylko siedzieć i ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć....

Stare zdjęcia na zachętę, miałam zamiar nowymi bombkami się zaprezentować, ale bombki jeszcze w trakcie supłania.

Drobiazgi świąteczne sprzed roku: kartki, śnieżynki, aniołki...









Bombki będą kiedy się zrobią, więc może jeszcze stare jaja robione metodą oszczędnościową





I coś dla nas, kobiet, sakiewki na perfumy, perły, mały telefon










cdn.

Łał...Krzysiu prawdziwe cudeńka. Chyba od zawsze zachwycam się frywolitkami. Jak długo robi się taką gwiazdkę?
Z niecierpliwośćią czekam na bombki,gdyż widziałam kiedyś na internecie i są przecudne. To dopiero jest sztuka. A sprzedajesz też czasem swoje piękności?

Krzysiu prawdziwe cuda. Czekam na zdjęcia bombek no i jeszcze piszę się na ten kurs.

Dzięki

Czasem sprzedaję, w tej chwili mam niewiele czasu na robótki, ale staram się coś przygotować na Boże Narodzenie.

Gwiazdkę/śnieżynkę supła się różnie, zależy od wzoru i wielkości, ale nie krócej niż godzinę - dwie, bywa dłużej. Ładniejsze są z cieńszych nici- te na zdjęciu mają średnicę ok. 8-9 cm. Potem jeszcze pranie, suszenie, prasowanie i ustawianie pikotek, bo każdą tę pęteleczkę po praniu trzeba wyprostować, a najbardziej zachwycające są frywolitki z dużą ilością pikotek


Jeśli chodzi o kurs to bardzo chętnie podejmę się go przygotować, jeśli osoby trzymające władzę nie będą miały nic przeciwko aby go tu umieścić zawsze jednak można znaleźć odpowiednie miejsce, ale to już po świętach.

Zdjęcie bombek w trakcie przymiarki, bez sznurowania i widać niezakończone nitki

Krzysiu piękności! Już się cieszę na ten kurs frywolitkowy chyba to forum zamieni się na ogrodniczo robótkowe
Sama też szydełkuję więc wiem ile czasu zajmuje zrobienie cieniutkich rzeczy z kordonka.Dużo łatwiej jest wydziergać szal itp.Robiłam na szydełku serwetki,ozdoby choinkowe i inne drobne rzeczy,samo zrobienie to jeszcze jakoś ale potem to naciąganie,usztywnianie,masa pracy.Myślę więc,że skoro wiem jak posługiwać się szydełkiem to frywolitki szybko załapię tam chyba idą oczka ścisłe.Najgorzej to nie wiem jak to zacząć i te esy floresy.Czyżby łączone oczka łańcuszka?

Spróbowałam swoich sił w filcowaniu. Na sucho udało mi się zrobić kilka drobiazgów typu: kwiatek, broszka itp. Poszły w dobre ręce, nie pomyślałam o zdjęciach, więc musicie mi uwierzyć na słowo. Zabrałam się zatem za filcowanie na mokro. O, tu jestem pełna podziwu dla osób które się tym zajęciem parają na większą skalę !!!!!!!!! Spasowałam po pierwszej próbie, nie te siły już niestety...............
Ale szalik mam, mięciutki, cieplutki i wyjątkowo lekki. Całe 50 gramów wełny merynos z jedwabiem.............







Za ciężko filcować, więc zabrałam się za coś lżejszego - padło na frywolitki............