Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję
Zobaczcie jak wygląda przy świetle dziennym


Trochę eksperymentowałam z masą plastyczną więc obraz ma fakturę. Muszę trochę popracować nad gęstością masy, ale technika bardzo przypadła mi do gustu. Już nie mogę się doczekać dalszych eksperymentów

Jeszcze cudniejsze niż wczoraj Teraz widać, że to mlecze w różnym stadium, wczoraj widziałam na obrazie hortensje

Porównajcie oryginały z wczoraj. Takie same :

Marlena, masz zmysł do kwiatów, a malarstwo materii daje fakturę która je odrealnia i sprawia że całość jest trochę zagadkowa. Następne kroki prowadzą do abstrakcji. Nie chodzi o podobieństwo tylko o nową, nieistniejącą w realu wizualność.
To takie moje preferencje.

Moja "przyrodnia siostra", czyli koleżanka z klasy w liceum
urodzona tego samego dnia co ja,też miała ogromny talent do sztuk pięknych, min.na plastrach drewna kolorową plasteliną przy pomocy wykałaczki wyklejała przepiękne pejzaże. Skończyła architekturę i ma znaną pracownię architektoniczną.

Zaispirowały mnie te zimowe mniszki Jagódki Tym razem siegnęłam po kredę (czyli suche pastele)



Każda technika ma swoje plusy i minusy. Nocne godziny tworzenia też nie są najlepsze. Oczy już zmęczone, a i kolory nie oddają tego, co chcę osiągnąć. No cóż jak przyjdzie wiosna, to postaram się przenieść na świeże powietrze i coś "zmalować" z natury.

Marry abstrakcja jest trudnym tematem. Wbrew pozorom trzeba mieć naprawdę dobre oko, bo tu bardzo łatwo zamiast ciekawego efektu stworzyć kicz.

Janusz, bardzo zaciekawiła mnie technika plasteliny na drewnie. Chciała bym to zobaczyć.

Zdałam sobie dziś sprawę, że brakuje tu mojego ulubionego warzywa...o ja gapa przecież od niego trzeba było zacząć



P.S. jak to wieczorem, kolory są do bani

To tzw. malarstwo realistyczne. Zmalowałam już w tym stylu kocie oczy. Warzyw powstanie więcej (jeszcze przed sezonem ).
Osobiście marzą mi się takie malowane na deskach jako ozdoba w kuchni. Tylko muszę przygotować deski pod obrazki i wezmę się za to

Oj Mamma oszukałaś mój zmysł wzroku swoim rysunkiem pomidora. Serio pomyślałam że zrobiłaś zdjęcie jeszcze pomidorkowi który Ci został z poprzedniego sezonu
Faktycznie to malarstwo realistyczne

Miło mi
Malarstwo realistyczne jest bardzo precyzyjne, uczy cierpliwości, której nie mam za grosz
Osobiście jednak wolę malarstwo spontaniczne, bo choć obrazki nie są idealne i wychodzą różnie, to jednak ćwiczą oko i rękę. Pozwalają lepiej poznać swoje możliwości i poprzez błędy je doskonalić.
Jednak najfajniejsze jest, kiedy w tym co zmaluje, ktoś znajdzie coś fajnego dla siebie

Uff...wzięłam się za temat, który mi nie wychodzi nawet w ogrodzie. Zamiast rysować sobie przyjemnie warzywa, to się męczę godzinami z różami Ale cóż, pierwsze koty za płoty. Ponoć na głębokiej wodzie szybciej się można nauczyć pływać. Co prawda z pływaniem nie wiem ile w tym prawdy, bo pływam od kiedy tylko sięgam pamięcią, ale z malowaniem się zobaczy





Obrazek na płótnie, przyklejony jeszcze taśmą malarską do twardej płyty, ale i tak się powyginał, zobaczę jak wyschnie.

Kolejna róża, tym razem suche pastele. Uczepiłam się tematu

Kredki, kredeczki...

Pierwszy kot... za płot

Uwielbiam drewno...najlepiej takie bardzo stare. I choć trudniej się maluje na tych nierównościach, to jednak drewno ma jakiś magiczny urok, że zdecydowanie wolę pracę z nim, niż z kartką czy płótnem.



W przyszłości muszę pomyśleć o jakimś aparacie, bo komórka jednak nie oddaje tak kolorów.

Dawno mnie nie było a teraz się uśliniłem na widok pomidora
Z plasteliny na drewnie nie mam czegokolwiek bo to było z 50 lat temu a miałem jeno dwa dziełka wielkości trochę większej od pudełka zapałek. Widziałem jak koleżanka to robiła przy pomocy zestawu do manicure.Była tam jakaś łopatka, skrobak czy coś takiego, pilniczek itp. Najpierw robiła tło rozsmarowując odpowiednie kolory a potem niewielkimi ciapkami nanosiła resztę . Pamiętam ,że jedno dziełko to była zasypana śniegiem góralska chatka pod świerkiem. Było mnóstwo detali a krążek drewna był wielkości denka od szklanki.

Najbardziej lubę Twoje kwiaty

Merry kwiatków dla Ciebie na pewno nie zabraknie, obiecuję

Janusz korcą mnie masy plastyczne. Tak bardzo, że choć zawód był totalnie nie dla mnie, to kiedyś nawet zrobiłam sobie stylistkę paznokci (ech, nazbierało mi się trochę tych zawodów ...). Zafascynowały mnie właśnie tworzenie form przestrzennych z akrylu, choć nie ukrywam maleńkie malowane cuda też były fajne

Piszcie mi proszę co Wam się podoba, a co nie. Małż tylko chwali i brakuje mi krytyka mojej skrobaninki

Był pierwszy kotek, to teraz pierwszy ptaszek Oj, tęskno już do wiosny...,oj tęskno ...