Forum Ogrodnicze Oaza

Ten temat zakładam niejako przy okazji. Wracając z działki natknąłem się na jegomościa.




Teraz niemal codziennie wracając z działki wieczorem wypatruję go po drodze i niekiedy obserwuję jak żeruje.
pl.wikipedia.org/wiki/Je%C5%BCowate

Bardzo się cieszę, że bywa też w moim ogrodzie

Mój kolczasty lokator ujawnił się dopiero dzisiaj . Był całkiem widzialny, ok. godziny 17 i doskonale znał trasę do misek kotów...

Najpierw skonsumował resztki z jednej kociej miseczki :



Potem ruszył w dalszą podróż :







... by popić po jedzonku :





Po półgodzinnym deszczu pojawił się znowu, by skonsumować resztki z innej kociej miseczki





Wygląda na to, że przyjdzie mi dokarmiać jeszcze jeżową rodzinkę

Widzę, że jeżyk żyje w przyjaźni z kotem

Pierwszy raz go widziałam, ale z zachowania kotów (pięciu!) wywnioskowałam, że nie od dziś się znają
Traktowały go z respektem, nie dotykając.... widocznie doświadczyły już kiedyś kontaktu z jego kolcami

Trzy dni temu oglądałam jak zimują jeże, że wystarczy im stara skrzynia po owocach gdzie nagromadzą sobie sianka i... Wczoraj przenosiliśmy ułożone na palecie betonowe kostki brukowe, a pod kostką, w palecie... legowisko jeża ze śpiącym jegomościem

Trzeba więc zostawić gdzieś w zaciszu ogrodu skrzynkę po owocach i trochę gałęzi

I sianko, które ponoć uwielbiają!
Znalazłam później jego legowisko w pryzmie skoszonej trawy, którą M podsypał świerki w mało uczęszczanej części ogrodu. Dzisiaj zostanie przykryte skrzynką .

Skrzynkę mam pozostaje mi więc zgromadzić sianko , tylko, czy będą żyć w zgodzie z psem?

No właśnie, u mnie jeż bywał jak miałam spokojniejszego pieska. Teraz, przy tych dwóch moich szczekliwych potworach niestety nie widuję go

Mam dwa duże psy i jeże W zeszłym roku o obecności jeża powiadomiło mnie skomlenie psa, który nadział się na jego kolce
Edit: Tak wyglądał po "zabawie" z psem, trochę go pies wytarmosił



ale potem jeż poszedł, więc zdrowy, nie uszkodzony
a tu zeszłoroczny, młody jeżyk

Wobec tego miejsce na legowisko przygotuję i zobaczę co z tego wyniknie

olibabka wrote:
No ładnie jeżyka piesuś urządził! Jeśli wraca, tzn. że niewiele sobie z takich 'pieszczot' robi


Lata temu, na poprzednim ogrodzie mieliśmy mnóstwo jeży, no i psa, który po mamie jamniczce miał myśliwskie zapędy . Buszował na terenie ok. 1 ha i co rusz piskliwym szczekaniem obwieszczał, że znowu wytropił jeża.
Takie spotkanie trwało zawsze długo - podkopywał go ze wszystkich stron, a jeż zwinięty w kulkę się nie ruszał.
Trzeba było odganiać niepocieszonego psa z ubrudzonym ziemią pyszczkiem
Mimo tego, gdy mieszkaliśmy tam od wiosny do jesieni, prawie co noc, gdy Reks spał już w domku, gromada jeży różnej wielkości przydreptywała do misek. W idealnej ciszy słychać było ich głośne chrumkanie i ciamkanie
Tak się przywiązały, że nic nie robiły sobie z naszej obecności.

Ja mam niestety przykre doświadczenia z psem i jeżem. Nasz podwórkowy pupilek, 80-kilowy stróż moskiewski, "zabawiał" jeże na śmierć Przegryzał im od tyłu karki w okolicy rdzenia przedłużonego. W momencie, kiedy jeż podchodził pod płot pies szczekał, jeż się zwijał w kulkę(po drugiej stronie ogrodzenia), Ben od swojej strony wykopywał tak dużą dziurę, ze przechodziła na drugą stronę, a biedny jeżyk po prostu wtaczał się w nią.... Rano zbieraliśmy trupy spod budy. Jednego daliśmy radę w porę uratować prosto z pyska - pośliniony i pokrwawiony został przeniesiony na łąkę z dala od naszej posesji - następnego dnia go już nie było - czyli przeżył....

Smutne to

_________________

A nasz jeż codziennie żeruje ok. 17-18 - przedtem widocznie śpi.
Dzisiaj pojawił się o 17:30 i wychłeptał resztkę mleka kotom

Dzisiaj z kolei spał krócej, bo już o 16:45 przyszedł na obiadokolację -
- jeszcze świeciło słońce...

Mleko nie jest zdrowe dla jeży. Nie powinny go pić. najlepsze jest surowe mieśo- wołowina, kurczak, indyk. Wędliny dla ludzi też są niedobre. Puszki dla kotów mogą być, ale te z wyższej półki- animonda, bozita.

Mój mastif pirenejski Ozzy codziennie wieczorem oszczekuje jeża, który zwija się w kulę i czeka, aż pies sobie pójdzie kiedy wieczorem słyszę szczekanie, zamykam Ozzy'ego a kolczasty idzoe sobie dalej ma stałą trasę wzdłuż ogrodzenia