TEMAT: Nasze koty

Nasze koty 03 Wrz 2017 08:26 #563166

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Nie, ale chciałabym... :whistle: :)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze koty 03 Wrz 2017 11:07 #563182

  • makosz11
  • makosz11's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 236


Przygarnęłam ,a tak naprawdę moja opiekunka zabrała z plebani by nie umarł...Trzy jakie się kilka dni temu urodziły nie żyją.Nie relacjonuję,nie komentuję bo szlag mnie trafi na poczekaniu nim skończę tego posta. Chudziutki niesamowicie jeszcze w piątek zjadł troszeczkę gotowanego mięska z kurczaczka. Załatwia się do kuwety co mnie zdziwiło bo znalazł ją na dzień dobry.Niestety wczoraj nic nie jadł,nie pił ciągle śpi.Stres,rozumiem ale co dalej...Podtykam mu saszetki porta 21 dla maluchów,surowe piersi kurczaczka prawie zmielone,gotowane z pałki kurczaka...Ma jakieś 3 miesiące na pewno bo są ząbki nawet te z tyłu chociaż maleńkie. Taki fiu,fiu i dostał imię Fifi chociaż maści krówka.Nie wiem co robic...Chyba jutro podzwonię po lecznicach czy ktoś litościwie przyjedzie z wizytą bo ja przecież na wózku inwal. to jak...? Tutaj na tej prowincji pyrm wiedzie jedna lecznica,którą interesuje jedynie kasa i już mam przykre doświadczenia przez te kilkanaście lat,a pozostałe to faceci i raczej wizyty domowe wykluczone...Ptysia trochę syczy na Fifiego, ale jej tyle w domu co w nocy i wpada na posiłki bo to kot niby wolno żyjący - bryka po osiedlu. Na pewno zarobaczony,ale jak takiego zdechlaczka faszerować trucizną na robaki gdy nic nie je? Jak zaczną się rozkładać w jego brzuszku to go zatrują. Na nieszczęście czytam ciągle forum miau,a tam takie koszmary wypisują...Paskudny ten internet z wiedzą bo nie tylko uprzedza ale i straszy doświadczeniem innych ...Nie wiem co robić by zaczął jeść...Qupka był w piątek i w sobotę rano strasznie aromatyczna inaczej, nieduża, trochę rozlużniona, bardzo ciemna, od piątku siusiał 6 razy, ale dzisiaj rano podpoiłam go letnią przegotowaną wodą-strzykawką w sumie 4 ml. On i tak aż przeźroczysty jakby odwodniony. Może jestem przewrażliwiona...Ale sami popatrzcie jaki on jest z pysia...i ciągle śpi tak jak go otulę. W nocy też tak spał ze mną pod kołderką.





Świadomość, że gdzieś ktoś istnieje, kto ciebie rozumie mimo odległości lub niewypowiedzianych myśli, przemienia tę ziemię w kwitnący ogród...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Kiki, beatazg, patrycja

Nasze koty 03 Wrz 2017 12:42 #563193

  • zdravko
  • zdravko's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 424
  • Otrzymane dziękuję: 396
To naszego buraka ktoś w kukurydze wyautował (dlatego taka nazwa), ważył 450g ,darł się jak cholera (do tej pory muu zostało,strasznie werbalny kot)
,ja myślałem,ze to jakiś ptak drapieżny ;), też chude jak cholera,ale jadł jak szalony,wszystko dosłownie.
Tak wyglądał chyba po paru dniach.

kot2.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Kiki, beatazg, Selinka, patrycja, Kajtkowa

Nasze koty 03 Wrz 2017 15:16 #563206

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Kochana jesteś Makosz ! Fifi moim zdaniem-tak na oko-ma jakiś wewnętrzny stan zapalny czy gorączkę-widać po oczkach. Weterynarz absolutnie nieodzowny. Nie chcę straszyć, Broń Boże, tym bardziej, że rozumiem Twoją sytuację....
Natomiast od komentarza na temat sytuacji kociąt NA PLEBANII się nie powstrzymam-zgroza :mad2: :mad2: . Miłość bliźniego i Braci Mniejszych się kłania.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Nasze koty 03 Wrz 2017 18:00 #563235

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Makosz , może na FB bym napisała i ktoś z Twoich okolic mógłby kociakowi pomóc , czyli właściwie najważniejsze to zawieźć do lekarza . Wiem też jak to z nimi jest bo w lipcu zdechła dzika kotka , którą złapałam i zawiozłam do lecznicy . Gmina za to zapłaciła , ale chciałam ją bardzo ratować i jeszcze poszłam do dziewczyny z mojej okolicy , razem do szkoły chodziłyśmy , tylko ona była rok młodsza i też poszło o pieniądze , które to gmina zapłaciła nie jej przecież a kota każę jej ratować . Przyrzekłam sobie ,że nawet tabletki jednej u niej już nie kupię .

Beata
Temat został zablokowany.

Nasze koty 03 Wrz 2017 19:00 #563254

  • makosz11
  • makosz11's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 236
Bardzo dziękuję, ale dodzwoniłam się już do mojej opiekunki i zabierze Fifiego do weterynarza :kiss:
Świadomość, że gdzieś ktoś istnieje, kto ciebie rozumie mimo odległości lub niewypowiedzianych myśli, przemienia tę ziemię w kwitnący ogród...
Temat został zablokowany.

Nasze koty 03 Wrz 2017 19:48 #563265

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
To fajnie , tylko czy są fachowcy . U nas to nie słyszałam ,żeby np. ktoś badania kotu robił .

Beata
Temat został zablokowany.

Nasze koty 04 Wrz 2017 10:41 #563345

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Jagoda, dlaczego mieszkamy tak daleko od siebie? Dawaj, przeprowadzaj się w moje okolice, będziesz miała stałą opiekunkę - i na codzień, i od święta. ;) :)
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Nasze koty 04 Wrz 2017 12:03 #563347

  • makosz11
  • makosz11's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 236
Mnie na tej zapiziałej prowincji nie tak żle, ale kolejnej przeprowadzi to bym chyba nie przeżyła. Dziękuję za okazane zainteresowanie i troskę, chociaż ona wirtualna ale ma znacznie.
Fifi złapał wirusówkę, ponoć teraz panuje i dużo kotów choruje.Pan wet zbadał go bardzo dokładnie wg instrukcji jaką dołączyłam do opiekunki i śmiał się bo na tej kartce z obawów jak bym podała diagnozę tym bardziej,ze wczoraj zmierzyłam Fifiemu temperaturę [Selinki diagnoza we wpisie post niżej] miał + 40 - a pan wet mierzył dzisiaj koło 11-stej i miał już 40,8. Dostał antybiotyk w zastrzyku i p.gorącze, złapał ząbkami opiekunkę gdy dostawał zastrzyk.
Rano zaskoczył mnie bo obudził się gdy wstałam i powędrował pijanymi kroczkami do łazienki.Myłam się gdy zrobił siusiu i za chwilę qupke taką sliczną, zgrabną, bez zapachu i ładną w kolorze. Chyba relacja z tego faktu tak rozśmieszyła weta, ale przecież to ważne gdy kotek chory i trzeci dzień odmawia jedzenia i picia. Jutro na kolejny zastrzyk. Kupiłam też frontline bo zapchlony dokładnie. Ptysia zagląda do niego i zwiewa na lofry chociaz pogoda deszczowa i wietrzna.
Mam nadzieję,ze Fifi wydobrzeje skoro gardełko ma czyste, żadnych nadżerek w pysiu, jelita pracują...Uf, odsapnęłam z ogromną ulgą.
Świadomość, że gdzieś ktoś istnieje, kto ciebie rozumie mimo odległości lub niewypowiedzianych myśli, przemienia tę ziemię w kwitnący ogród...
Ostatnio zmieniany: 04 Wrz 2017 12:04 przez makosz11.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Forumowa Żabula, beatazg, CHI, patrycja

Nasze koty 04 Wrz 2017 12:40 #563354

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
makosz11 wrote:
Fifi złapał wirusówkę, ponoć teraz panuje i dużo kotów choruje.Pan wet zbadał go bardzo dokładnie wg instrukcji jaką dołączyłam do opiekunki i śmiał się bo na tej kartce z obawów jak bym podała diagnozę tym bardziej,ze wczoraj zmierzyłam Fifiemu temperaturę [Selinki diagnoza we wpisie post niżej] miał + 40 - a pan wet mierzył dzisiaj koło 11-stej i miał już 40,8. Dostał antybiotyk w zastrzyku i p.gorącze, złapał ząbkami opiekunkę gdy dostawał zastrzyk.
Cieszę się, że Fifi trafił na sensownego weta i mam małą satysfakcję, że nie tylko rozpoznaję płeć ze zdjęcia (patrz Misia Beaty) ale też przez internet w miarę trafnie diagnozuję kocie dolegliwości-też tylko ze zdjęć. :happy: Tak po prawdzie , to chciałam w dzieciństwie zostać weterynarzem, ale...się wystraszyłam ogromu cierpień z jakimi musiałabym mieć na co dzień do czynienia, zadawania bólu poprzez badanie typu obmacywanie zwierzęcia po urazie-no teraz to się daje głupiego jasia i robi rentgen, usg, tomografię, ale 30 lat temu, wiadomo. Obawiałam się też trudności w powstrzymywaniu na wodzy nerw w kontaktach z nieodpowiedzialnymi opiekunami zwierząt, przez których zaniedbania i głupotę zwierzę choruje lub wpada pod samochód. I oczywiście bałam się też samej w sobie odpowiedzialności za życie i zdrowie pacjentów, możliwości popełniania błędów-co nieuniknione w każdym zawodzie- ale w tym szczególnie deprymujące.
Moja córka chrzestna/kuzynka została w tym roku weterynarzem i -kurcze-zazdroszczę, współczuję i dumna jestem jednocześnie :)
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Ostatnio zmieniany: 04 Wrz 2017 12:42 przez Selinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, CHI

Nasze koty 07 Wrz 2017 22:07 #563875

  • EWA1
  • EWA1's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 129
  • Otrzymane dziękuję: 73
Pochwalę się i ja moim kochanym gadułą . Ma już 14 lat nadal nie przepada za obcinaniem pazurków ale nie daj boże mięso jest krojone to potrafi się upomnieć . Lubi przychodzić do łóżka i się wtulać jak mu w dupkę zimno a przy tym budzić łapką by do pani pod kołderkę wejść.
mruczek2.jpg
Ostatnio zmieniany: 07 Wrz 2017 23:02 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, MagdaH, beatazg, Armasza, CHI, patrycja, Kajtkowa

Nasze koty 07 Wrz 2017 23:05 #563890

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Piękny węgielek! :hearts: Z tym nielubieniem ciachania pazurków to chyba niemal wszystkie czarniawe koty mają, bo mój Pumek też tego nie znosi.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Nasze koty 10 Wrz 2017 12:49 #564159

  • EWA1
  • EWA1's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 129
  • Otrzymane dziękuję: 73
Oto kolejne futrzaki w moim domu ( i na tym nie koniec) :happy3:
Pierwsza to Pusia , adoptowana - zakochałam się od pierwszego wejrzenia .Uwielbia siadywać na kolanach i chodzić na własne spacery( mimo iż jej nie wolno-wymóg adopcji by nie wypuszczać )
Drugi kot to znajda a raczej sam sobie nas wybrał . W tym samym czasie przygarnęliśmy dwa kociaki bezdomne - dzikusy.
Rudy mieszkał u sąsiadów ale tam mu pewnie zle było i przyszedł do nas. Uwielbia spać w domu chociaż to podwórkowy kot. Bardzo lubi się z naszym psem , chodzi czasem za nami na spacery.
20170909_171224.jpg


20170909_171238.jpg
Ostatnio zmieniany: 10 Wrz 2017 16:00 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Forumowa Żabula, Amlos, beatazg, CHI, Kajtkowa

Nasze koty 14 Wrz 2017 21:52 #564784

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Bezpieczna odległość jak Lilka śpi , a łapki ma naprawdę długie :) Maruda oczywiście jak dżentelmen , dzielnie znosi wszystko , wczoraj nawet resztkę myszy oddał , ale były 3 , więc już był najedzony :) . Nie zdążyłam zrobić zdjęcia , bo wydzieraliśmy jej tą mysz a ona walczyła jak lew a nie jak kot na jeden kilogram :) , instynkt ma bardzo dobry .


Zdjcie7157.jpg


Zdjcie7156.jpg


Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Kiki, CHI

Nasze koty 17 Wrz 2017 14:02 #565103

  • makosz11
  • makosz11's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 98
  • Otrzymane dziękuję: 236
Z myszkami to też mam problem bo moje ptysia...znosi sobie je jako koleżanki...Usiądzie z myszenią na środku pokoju i ja puści.Przez ułamek sekundy,albo i dłużej siedzą sobie aż ja się ruszę...wówczas myszenia szmyrg pod łóżko ,Ptysia za nia. Przez te Ptysi koleżanki, które próbuje co jakiś czas zakwaterować na kilka dni w naszym mieszkaniu pousuwałam nóżki spod wszystkich mebli są tylko te od łóżka - w narożniku jest plątanina rurek od CO więc myszenia ma świetną kryjówkę. Ostatnia mieszkała z nami 3 dni i w końcu udało mi się ją wykurzyć na balkon...I te koleżanki jakie mi znosiła notorycznie bo żywe i nic nie uszkodzone zdopingowały mnie by przyjąć kociaka skoro się trafił.
Fifi już po leczeniu, pierwszym szczepieniu i odrobaczeniu. Kastracja za 2 miesiące. Po raz pierwszy wyszedł na balkon i to na uprzęży z czego nie był za bardzo zadowolony.Musi się przyzwyczaić bo przecież kiedyś wyjdzie za Ptysią. Ona wychowała się z dwoma wiekowymi kotkami i gdy umarły zabrakło towarzyszy zabaw.















Świadomość, że gdzieś ktoś istnieje, kto ciebie rozumie mimo odległości lub niewypowiedzianych myśli, przemienia tę ziemię w kwitnący ogród...
Ostatnio zmieniany: 17 Wrz 2017 14:06 przez makosz11.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, Kiki, beatazg, CHI, patrycja

Nasze koty 17 Wrz 2017 19:14 #565153

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Myszeczki są słodkie, na koleżankę jak znalazł :)A nie poluje Ptysia na taką delikwentkę potem jak już jej "daruje wolność" ? Bo wiesz, może chodzi o to by gonić króliczka? Sama świadomość, że jak mi się tylko zechce to se ją pacnę łapiszonem i nudę przegonię....

Natomiast zastanawiam się co ten Fifi ma wymalowane na plecach-takich esów-floresów w tę i wewtę to jeszcze nie widziałam u kota :happy4: Ale Ci się koty dopasowały-podobne do siebie :)
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Nasze koty 17 Wrz 2017 21:50 #565202

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
U mnie nieżywe myszy lub resztki nie napiszę jakie są wszędzie . Prowadzę dzisiaj turystów do popielniczki na tarasie , a tam obok właśnie myszka sobie leży , kiedyś pół myszki na kostce , ale najbardziej lubią jeść w domu , raz w nocy przy otwartym balkonie idąc do łazienki stanęłabym na już rozczłonkowaną :) .

Ja z Miśką przy laptopie

Zdjcie7178.jpg


Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Amlos, MagdaH, nati6

Nasze koty 25 Wrz 2017 17:52 #566244

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Nasz Nikodem, po półrocznym pobycie u nas, całkowicie zawładnął nie tylko naszymi sercami, ale i mieszkaniem oraz z wielkim entuzjazmem włącza się do codziennej krzątaniny. Dzięki Bogu dogadał się błyskawicznie z dwoma naszymi psiskami, dzielnie zniósł ponad tygodniowy pobyt kotki i suczki mojej Mamy ( przez obie zresztą zdominowany ), a jedynym żywym stworzeniem, które mi podarował, był złowiony chrabąszcz. Odkąd noce zrobiły się chłodne, śpi z nami :)









Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Forumowa Żabula, MagdaH, beatazg, patrycja, zeberka363, Kajtkowa, Zielona


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.839 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum