Forum Ogrodnicze Oaza

Anno,to prawda,że w centralnej Polsce mamy łagodniejsze zimy i te delikatniejsze rośliny też sobie radzą. Ja jeszcze wracam wspomnieniami do wiosny,bo miałam wtedy tydzień urlopu i teraz stwierdziłam, że wtedy było jednak najpiękniej. Soczysta zieleń, za oknami ogromne połacie kwitnącego rzepaku.






A nieco później wspaniały widok za oknem,który zmusił mnie do zdjęcia firan

Fajnie że wstawiasz foto ogrodu z sezonu od razu pomyślałam że dużo krzewów Masz w ogrodzie...wielkość na razie średnia, myślę że potrzebują jeszcze jakieś trzy, cztery lata...potem wszystko będzie solidnie przerośnięte.
No i zazdroszczę wolnego miejsca z czasem na pewno się zapełni nowymi chciejstwami

Pieris powinien się przyjąć bez problemu , ewentualnie możesz go ten jeden raz trochę zabezpieczyć na zimę.
Zauważyłem hortensję ogrodową, czy dobrze widzę, że ona rośnie w słońcu? Moje w tym roku przykrywałem włókniną, bo przypalało im liście.
Widoki wspaniałe, nawet najbardziej kolorowa jesień nie jest lepsza od soczystej zieleni wiosny
Miejsca na nasadzenia rzeczywiście dużo, ale taka rozległa połać trawnika też się dobrze prezentuje.

Anno,co roku coś dokupujemy.Krzewy nie były do tej pory niczym zasilane.W tym roku pierwszy raz dałam wiosną nawóz.
Nie jest też systematycznie podlewany,bo tam nie mieszkańcy.Wszystko sobie radzi siłami natury.
Gabrieli,Hortensję rzeczywiście rosną w słońcu.
Ogrodowa radzi sobie całkiem dobrze a bukietowej wczesniej zasychają liście.




Jedyny cień mamy to ten przed domem. Widać różnicę w wyglądzie obu hortensji.

Rosną tam między innymi hosty i powojnik.

Gosiu, z tego co zaobserwowałam krzewy powoli rosną, z czasem jednak osiągają duże rozmiary...trzeba je korygować, jak w ręce wpadnie nowe chciejstwo. Trzeba przecież je gdzieś posadzić. Pokaż z bliższej odległości krzewy, w różnej fazie rozwoju...od wiosny do zimy. Nie koniecznie teraz, ciekawa jestem jak to wygląda w praktyce

Anno, to wiosna 2016

A to wiosna 2018

W 2016 roku łyso było, teraz widać różnicę Iglak chyba mamy podobny, rosnący blisko świerka... mój jest oczyszczony z dolnych gałęzi, góra wiosną przycinana...zagęściła się, kształtu kulki jednak nie osiągnęła. Gałęzie trudno uformować...rosną pionowo do góry.
Świerk ślicznie wygląda, widziałam kiedyś naocznie duży okaz...naprawdę jest na czym oczy zawiesić

Anno, iglaczka dostalam od koleżanki, bo nie spodobał jej się prezent od teściowej.U mnie ma się dobrze.Podoba mi się bardzo i nawet dostrzegam pewien urok, kiedy jego pędy delikatnie ścielą się po ziemi.

Tawuły rzeczywiście rozrosły się w ostatnim roku. Na wiosnę pięknie kwitną. W trakcie koszenia dopadł nas deszcz i zdjęcie zrobilam jak już pędy mocowaly się z dodatkowym ciężarem.

Gosiu, iglak nie jest byle jaki kształt jest mało spotykany. Lubię takie dziwadła. Zerkałam kilka razy w szkółkach, te rośliny nie są tanie. Ktoś zrobił Ci super prezent

Anno, to było na zasadzie wymiany.Ja kupiłam koleżance daglezję bo bardzo chciała ją mieć. Oba drzewka się przyjęły i rosną.
Ktoś wcześnieg pytał,gdzie najlepiej kupować rośliny do ogrodu. Zapewne w każdym przypadku jest inaczej.Ja kupowałam i nadal kupuję stopniowo czyli co roku coś, wiec roślinki kupuję w szkółce którą mam w pobliżu działki.Zawsze wszystko się przyjmuje.W mieście kupuję tylko cebulowe. Czasem jakaś róże lub nasiona.
Nigdy nie korzystałam ze sklepów wysyłkowy, bo nie mam zaufania.Ja po prostu lubię widzieć to , co kupuję.

I tak minął prawie rok.Nie wiem dlaczego nie pisałam. Może za szybko płynie czas.Mówimy sobie,że zaraz,że jutro napiszę a tu nagle mija tak wiele miesięcy.Aż trudno uwierzyć.Na ogrodzie wszystko prosto. Jesień,więc krzewy i niektóre drzewa wystroiły się w korale.I oczywiście galilardia która mnie denerwuje , bo rozwiewa się bardzo mocno ale zachwyca za to kwiatami do pierwszych przymrozków.Posadziłam jak zwykle co roku troszkę cebulowych.Rok w rok obiecuję sobie, że już dość, ale jednak wyciągam jesienią rękę po kolejną torebkę z nowymi cebulkami.Tak więc mam nowe krokusy przy wjeździe.

Zerknęłam na pierwsze strony Twojego wątku żeby sobie porównać i widzę, że ładnie Ci się rozrosły rośliny przez te kilka lat. Na pierwszym zdjęciu powyżej to jakiś ognik jest? Jaka odmiana?
Ja w tym roku zrobiłam nową rabatę z trawami, więc muszę dokupić na nią cebulki tulipanów i narcyzów, bo wiosną ścięte trawy nie wyglądają zbyt reprezentacyjnie. Mam więc takie usrawiedliwienie przed sobą i mężem, gdyby marudził, że znów coś kupuję. Choć akurat on mi się do ogrodu zbytnio nie wtrąca.

To odmiana ognika Red Column.Bardzo odporna na niskie temperatury.
W tym roku zima była łagodna, lato długie i gorące wiec roślinki podrosły.


Z jednej strony ogrodu na całej jego długości mam rabatę ze wszystkiego co mi wpadło w ręce.Co do niektórych roślin nie miałam pomysłów wiec trafiały na przeczekanie.Niektóre rośliny z racji tego,że bardzo się rozwiewają to już tam zostaną.

Też wiosną kupiłam Red Column. Ale jeszcze nie zakwitł, pewnie za młody. Wybrałam tę odmianę, bo zależało mi na wąskim pokroju, ale widzę, że Twój rośnie szeroko, zwłaszcza na dole. Najwyżej będę musiała ciąć.

Warto posadzić jarzębinę i oczywiście kaliny,które mają jesienią fajne korale.

Mam 3 jarzębiny i jedną kalinę koralową. Dwa drzewka jarzębiny to odmiana Alanya o bordowych owocach, a jedno to odmiana Rosina, która ma mieć słodkie owoce. Ale na razie ma metr wysokości i na owocowanie pewnie będę musiała kilka lat poczekać.
Lubię drzewa i krzewy owocowe nie tylko ze względu na ich ładny wygląd jesienią, ale głównie dlatego, że zimą stanowią pokarm dla ptaków. Jarzębiny zimą obsiada stado jemiołuszek. Natomiast na kalinę ptaki jakoś się nie połaszczyły. Podobno jedzą ją jak już nie ma innego jedzenia. Ostatnie zimy były łagodne i widocznie ptaki miały pod dostatkiem innego pokarmu.

Moja jarzębina jest w ogrodzie trzeci rok więc już na koraliki.


Mam posadzony również jarząb szwedzki ale to drzewo rośnie bardzo wolno.
Kaliny są akurat fajne i wiosną i jesienią.

Jak już jesteśmy przy kalina chyba, to mam jeszcze jedną, która w tym roku wyjątkowo piękne się prezentowała na tle pola z rzepaku.