Forum Ogrodnicze Oaza

Jedynie gdy już rośliny ruszą będzie brakowało im światła i będą bujać a przez to będą słabe.

Postaram się możliwie jak najwcześniej dać im trochę światła.

Odwiedziłam Twój ogródek, jestem pod wrażeniem. Takie maleństwo a tyle roślin. Jak na początkującego, nieźle sobie radzisz, gratuluję !!!
A to w imieniu roślin za czarną włókninę...

Nie pomogła kora ani przysypanie ziemią
Przebiły się mimo wszystko


Wyrosły tylko te, które już tu rosły wcześniej
Z posadzonych nowych nabytków prawie nic jeszcze nie kiełkuje, a były razem sadzone i nawet bardziej okazałe niż "tubylcy"
Aby do wiosny

Ale już wielkie kły wyrosły, chyba za ciepło im tam też było.

Jestem pod wrazeniem, ze na tak malym skrawku masz tyle pieknych kwiatow

Marku-u mnie zima a w Twoim ogródeczku widać już prawdziwą wiosnę,szczęściarz jesteś

Dzięki Romo
Ale nie do końca masz rację
Mam mieszane (nie wstrząśniete ) uczucia odnośnie tak wczesnej wiosny
Niby zimy ma już nie być, ale gdyby tak wróciła to by było

Dziś znalazłem biedronkę opalajacą się na hiacyncie


To chyba nic dziwnego gdyby nie pora roku

My zaobserwowaliśmy klucze powracających dzikich gęsi i to już kilka dni z rzędu,coś z tą wiosną musi być na rzeczy Synoptycy mają prawo się mylić ale ptaki? chyba jednak czują ją w powietrzu.

Przez ostatni tydzień zmiany małe
Wszystkie kiełki podrosły i nawet pojawiły się pierwsze krokusy.


Chciałbym się Was poradzić w sprawie wysypania ogródka korą,
poznać plusy i zapewne minusy kory w ogródku.
Chciałbym wysypać korę w środku ogródka (przestrzeń otoczona ogranicznikiem od trawy)


Kwiaty które są (lub będą) w ogródku to hosty, lilie, tulipany i mieczyki.
Dzięki z góry za pomoc

Ja od niedawna kupuję tanią korę w tartaku. 10-15 zł za 1 m sześcienny, czyli w praktyce cały bagażnik kombi (7 worków). Trzeba jechać z własnymi workami i samemu załadować własnym szpadlem.
Ta ze sklepu jest za droga. Biorąc pod uwagę, że się z czasem rozkłada, nie stać mnie na taki wydatek.
Rabaty wykorowane prawie nie wymagają pielenia. Dla mnie bomba

Dzięki Iwono
Czyli zaliczam Twój głos na plus

Witaj Marku, uroczy ten Twój ogródeczek. Kora jest dobra do ściółkowania, choć ma cechy specyficzne. Mnie bardzo dobrze służy, ale tylko w kilku miejscach ze względu na cenę. U Ciebie powierzchnia mała, to chyba możesz sobie pozwolić. Trochę zakwasza podłoże, trzeba uzupełniać azot, utrudnia trochę doglebowe nawożenie roślin. Utrzymuje wilgoć w ziemi, nie rosną chwasty i ...ładnie wygląda. Rozkłada się powoli. Warto kupić dobrej jakości korę, niezbyt grubą ( ale nie sieczkę!), taka mi najlepiej służy i jest zdrowa, bez śmieci. I oczywiście z daleka od nasady pędów, kilka cm dystans koniecznie. Sypię warstwę 5-7 cm. Tyle mi przyszło na gorąco do głowy. Pozdrawiam wiosennie na początek sezonu (mam nadzieję).

Dzięki Haniu
Tylko jak mam to wykonać skoro cebulki już w ziemii?
Chodzi mi o dystans od nasady pedów jak piszesz.
Czy po wzejściu rośliny rozgarnąć korę na te kilka centymetrów?

Marku-obsyp korą jak już rośliny będą na wierzchu

Marku, jeżeli nie pamiętasz, gdzie cebulki, to zrób tak, jak mówi Roma. Możesz też posypać tam, gdzie na pewno nie ma cebulek - może dookoła host. i nie syp za grubo, lepiej po troszku uzupełniać, żeby nie wlazły jakieś pleśnie. Mnie się cudnie sprawdza, ale worek kory 80l wystarcza na 10-12m2, a cena wysoka, więc sam rozumiesz.

Dzięki Romo
Mogę zaliczyc trzeci głos na plus?
Trochę będzie z tym kłopotu ale będę musiał jakoś sobie poradzić
Może najpierw posypię cienką warstwą?
Bo mam wsadzonych przeszło 200 cebulek i tak czekać na każdy kieł?
Te kły co już wzeszły były całkiem przysypane a przebiły się, jeden nawet zrobił sobie dziurę w korze