Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu-obiecuję poprawę cieszę się,że żurawki się przyjęły,Jak coś to sashay jeszcze mam,więc jeśli się nie przyjmie to dostaniesz drugą
Olu-miło mi cię znowu widzieć.Dasz radę z tymi różami,wszystkie kwiaty u ciebie pięknie rosną.Będziemy podziwiać w przyszłym roku

Nowinko-cieszę się,że do mnie zajrzałaś.Ja też często do ciebie wpadam,choć nie zostawiam wiadomości.czas chyba to zmienić Masz rację,chociaż to forum ogrodnicze to czas nie kończy się z sezonem.zawsze można pogadać,poplotkować na różne tematy a ogród zimą również pięknie wygląda

A dlaczego żadnych zdjęć nie ma? Powinnas robić masę zdjęć, żeby zimą było co wspominać

Gosiu u mnie ogródecek tyci,tyci i gatunków w nim mało:-)trochę zdjęć pokazałam,może w przyszłym roku będzie lepiej. Teraz większość dostała zimowe kożuszki bo u nas przymrozki:-)

A gdzie jest mój wpis?????? Przecież zaglądałam kilka razy

Z tych nerwów nie wiem co miałam napisać

Aaaaaaa, najwięcej to mogłabym o kosztelach, bo w ogrodzie rodziców były kiedyś 4 giganty I 1 antonówka

Jasny piorun, na normalne jabłka trzeba było do sąsiadów po nocy przez siatki skakać

Kosztele mają specyficzny smak Dopiero leżakując w tapczanie, zimą, stawały się słodkie (ale tak po dawnemu)

Niedawno w warzywniaku trafiłam na kosztele więc z pewną taką nieśmiałością kupiłam kilogram
No i trauma wróciła
Kupiłam też szarą renetę, zachwalaną przez Magdalę - jeden wielki kwas i brązowieje w trakcie jedzenia

W sadzie, między innymi, mam papierówkę, bo to było niespełnione marzenie z dzieciństwa - smakuje tak sobie

Oczywiście u mamy już od dawna są inne jabłonie, w tym papierówka, która po jesiennym przycięciu miała latem jabłka jak małe kapusty

Szanuję wszelkie starocia, ale jeść wolę Szampiona

Violu, masz w ogródki śliczne, niepowtarzalne miejsca i nie marudź, że u Ciebie coś jest nie tak
Bo u wszystkich jest coś nie tak i dlatego non stop tak przesadzamy

Wyjątkowy zestaw kwiatów jednorocznych zgromadziłaś

Iwonko,nie mam pojęcia gdzie twój wpis:-(papierówki to jabłka,które uwielbiałam w dzieciństwie. Nie myślałam,że gdzieś można je jeszcze spotkać. Juz nawet zapomniałam ich smak:-(Również biegałam z koleżankami na złodziejkę i zawsze było masę frajdy. Teraz dzieci to głównie w domu i na komputerze przesiedzą

Mała pomocnica jesiennych porządków wcale nie uciekała

Takie pomocnice to ja miewam na przedwiośniu w piwnicy
Jak pierwszy raz zobaczyłam to krzyku narobiłam jak bym jakiegoś smoka zobaczyła
Z czasem się do nich przyzwyczaiłam nawet pomagam im się wydostać z domu jak już jest ciepło
nie wiem jak wchodzą ale z wyjściem mają problemy

U nas już jaszczureczki pochowane i zahibernowane. Czekają do wiosny na ciepłe promyki słońca. Te, które jeszcze buszują po ogrodach, "na gwałt" szukają bezpiecznego schronienia na zimę, nie są ruchliwe, ponieważ ich organizmy przygotowują się do zimowego snu. Szczęśliwy ten dom, gdzie jaszczurki są

Violu, papierówka to nazwa potoczna, ludowa. W rzeczywistości ta odmiana jabłonki nazywa się Oliwka żóta. Jest ich mnóstwo w każdym ogrodniczym.

Reniu miło mi cię znowu widzieć Mnie do domu co prawda nie wchodzą ale w ogródku kilka spotkałam,chyba,że to jedna i ta sama
Aniu twoja wiedza na temat każdego żyjątka mnie zdumiewa skąd ty tak to wszystko wiesz?aż mi wstyd,że ja ze wsi a gdzie mi tam do ciebie
Iwonko u siebie jeszcze nie spotkałam papierówek.Czy to takie same jak te dawne?

Violik
W przyszłym roku, w marcu, będziemy mieli rewolucję w przycinaniu jabłoni, na pierwszy ogień pójdzie właśnie papierówka czyli jak słusznie napisała Iwonka, Oliwka Żółta. Nie sądzę, żeby - w związku z cięciem - urodziła dużo owoców, ale z góry mogę obiecać, że jeśli jakiekolwiek jabłuszka pojawią się na papierówce, najładniejsza partia pojedzie do Ciebie - priorytetem, bo papierówki trzeba szybko albo zjeść, albo przerobić na mus. Nie należą niestety do jabłek, które można długo przechowywać i chyba dlatego rzadko goszczą w ogrodach czy na straganach.
O "żyjątkach" wiem tyle, ile zapamiętałam ze studiów - jakby to powiedzieć ... 22 lata temu skończyłam biologię na UAM , ale mnóstwo informacji już wyparowało ... lubię jednak "podokształcać" się w temacie, o ile jest dla mnie ciekawy wiesz, najlepiej przyswajamy to, co lubimy...
Pozdrawiam cieplutko ...

Anulko,jedno wystarczy na przypomnienie smaku:-Dprzy tobie to trzeba się pilnować co się pisze,gdyż zaraz byś wszystko wysłała:-)

Violiś
Jeśli to jedno będzie ważyło 1-1,5 kg, to nie ma sprawy W tym roku niektóre osiągały wielkość piłeczki pingpongowej....
Znalazłam też inna nazwę papierówki - Oliwka Inflancka. Taka czy inna, dla mnie zostanie papierówką :)Pozostaje jeszcze jedna kwestia do uzupełnienia: ja nie opryskuję jabłoni przeciwko chorobom i robaczkom, w związku z tym MOŻE się zdarzyć, że w którymś jabłku będzie lokator W sumie to też białko zwierzęce, łatwo strawne, ale wiesz ... wole uprzedzić
Pozdrawiam cieplutko...

Aniu,będzie z przystawką ja również nie opryskuję. Nie ma to jak zdrowe,naturalne. Ogólnie nie używamy nawozów. Ziemniaczki też ekologiczne. Przecież my to jemy,tyle chemii we wszystkim to po co samemu jeszcze się truć.

A na koniec dnia i tematu jabłuszkowego odrobinę słodkości szarlotka

Ale mi się trafiło Akurat przyszłam z kawką ,a tu takie pychotki na stole .Violciu aleś się postarała ,mniam

Nowinko:-)ja właśnie też siedzę z koleżanką w pracy przy kawce i cieście:-D