Forum Ogrodnicze Oaza

W końcu i ja niesiona falą zdecydowałam się na założenie wątku.
Mój ogród wiele osób zna. Nie jest on tak spektakularny jak wiele ogrodów pokazywanych przez moje szanowne koleżanki i koledzy, ale jest mój. Ciszę się każdą chwilą spędzoną w nim. A najbardziej na pracy, dlatego ciągle podlega zmianom, przeróbkom. Ciągle coś przesadzam, dosadzam.
Zapraszam do śledzenia tych moich poczynań.
No tak, założyłam wątek, a nie umiem wstawiać zdjęć

Nic nie szkodzi , cieszymy się!

WOW Margoś zapraszamy

Ale jesteście szybkie
Jak tutaj wkleja się zdjęcia?

Też się cieszę, pamiętam, że bywałam u Ciebie Ciekawe jak się zmienił Twój ogród

Gosiu,
No to mam wyjątkową okazję towarzyszyć Ci bez ciągłego nadganiania i skrytoczytactwa.

Kopiujesz link forum z hostingu i wklejasz w oknie przeglądarki.
Możesz też bezpośrednio ze swojego komputera na serwer Oazy ale jeszcze nie próbowałam.

Edit:
O rany! Gośka nie słuchaj mnie bo ja już bredzę. Skopiowany link wklejasz w oknie edytora tekstu oczywiście, a nie przeglądarki.

Marysiu, niestety taki lekki niewypał z tymi zdjęciami. Musze się nauczyć.

Ewo, bardzo się cieszę, że będziesz mnie odwiedzała. Ja jestem komputerowo mało kumata.
Przez serwer Oazy próbowałam, ale wychodziły miniatury. Spróbuje jeszcze raz








Dla tych co jeszcze nie wiedzą zaczełam prace nad nowym trawnikiem.











Nie wiedziałam co mnie czeka. To teraz muszę ręcznie wygrzebać. Czeka mnie tydzień, albo dwa roboty

Gosiu......na początek
jej nowy trawnik powstaje.....ale zadanie masz teraz bojowe
to jest to, na co ja bym za Chiny się nie zdecydowała.....co to, to nie!
podziwiam

A kiedy zaczniesz pracę nad nowymi rabatami?
Pamiętam te Twoje utyskiwania na trawnik...
Ale Małgoś, to jest wspaniała okazja, aż żal byłoby jej nie wykorzystać! No trawnik powinien być teraz mniejszy, zwłaszcza skoro tyle z nim kłopotów!
Zdzierałaś kiedyś rośliny z rabat? No sama widzisz!

Gosiu a jednak się zdecydowałaś i bardzo dobrze bo zawsze miło zaglądnąć do znajomego ogrodu i spotkać ukochanego Flesza

A Ci co wiedzą, to Ci powiedzą, że się podjęliście heroicznego wyczynu, ale widzę, że już z górki

Gosiu, dobry wieczór!
I ja się bardzo cieszę, że zdecydowałaś się pokazywać nam swój ogród tu, na Oazie.
Projekt 'nowy trawnik' to rzeczywiście wyzwanie. Pokazałam PanuM, któremu kiedyś chodziło zakładanie murawy od nowa, wysiłki z jakimi się zmierzacie. Chyba zrezygnował, ale Ty się nie poddawaj - już bliżej niż dalej
Pozdrawiam serdecznie!

Marta, gdybym wiedziała to co teraz też bym w życiu na to się nie zdecydowała. No, ale jak się powiedziało a, trzeba powiedzieć b i potem wziąć się za dalsze części trawnika, ale chyba te to juz podzielę na mniejsze kawałki

Atram, na razie nawet nie chce mi sie mysleć o nowych rabatach. Mam rozwalone pół ogrodu. Wiem, że trawnik jest za duży , ale m. nadal czuwa.
Miałam w planach podobny murek jak Aguniada, przy tym też miała powstać nowa rabata, ale finanse wszystko zweryfikowały.
Pewnie za jakiś czas będę robiła dziury na nowym trawniku. Ale ja chyba to lubię

Maju, a Ty się zdecydujesz? Nie wiem czy dam radę prowadzić dwa wątki. Na razie spróbuję

Aga, z górki to idzie tranik
Skarpa już zrobiona mechanicznie. Najgorsze przede mną. Musze ręcznie przesiać całą ziemię, żeby się pozbyć tego świństwa.

Agunia, dlaczego PanM chce zmieniać trawnik? Przecież macie dywan. Ja już naprawdę musiałam. Nie miałam prawdziwej trawki, tylko to chwastowisko i tę wstrętną trawę. Ona zabijała wszystko dokoła. Tuż po powierzchnią stworzyła istne kłębowisko takich grubych rozłogów. To był najwyższy czas na zmianę, chociaż gdybym wiedziała co mnie czeka chyba bym się tego nie podjęła. Albo podzieliła to na jeszcze mniejsze kawałki

Gosiu, sama zobaczysz, że chwastów u nas w trawniku mnóstwo. Wokół niezagospodarowane działki, to wszystko się sieje jak złoto.
Marzyłaby się naprawdę ładna, szlachetna murawa, ale w naszym przypadku to chyba niemożliwe...
Ty już zaczęłaś i musisz skończyć, ale kłębowisko tych korzeni rzeczywiście może wykończyć.

Gosia, jak miło, że zdecydowałaś się na zalożenie wątku. Ciesze się bardzo
Straszna masz robotę z tym t(y)rawnikiem. Ale pomyśl jak będzie pięknie
Nie wybierasz sie w tym roku do Sulejowa? jakże to tak

Aga u mnie też pełno chwastów za płotem.
Ja nie zmieniam swojego ze względu na chwasty, tylko właśnie na tę trawę. Z chwastami pewnie nadal będe walczyła.
Teraz priorytet to jak najszybsze skończenie tego co zaczęłam, ale pogoda nie sprzyja. Niedługo dom zamieni mi się w wielkie bagno. Flesz biega po tej ziemi. Tata zdjął taśmę oddzielającą. Jak skończy z pracami mechanicznymi będę musiała sybko ją założyć z powrotem.

Dorotko, cieszę się, że będziesz mnie tutaj odwiedzała.
Nie przypuszczałam, że zmiana trawnika bedzie taka trudna. No, ale trzeba wykonac co się zaczęło.
W tym roku nie wybieram sie na zlot.
Może w następnym?

Gosiu rozmawiałyśmy na temat ogromu prac przy zmianie trawnika, miałam tą świadomość jak dużo jej jest....ale dopiero jak zobaczyłam zdjęcia, to naprawdę do mnie dotarło jaka to praca ..... chyba nigdy bym się nie podjęła..... zbyt leniwa jestem

Bardzo,bardzo się cieszymy.