Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Krzysiu, masz ogromny talent Zachwyciłem się tym "korytkiem". To już można nazwać dziełem sztuki

Witam Michał ,,koryto''to było żartobliwe określenie barci przez Emalke ,i ja czasami tego określenia używam
Ale jak najbardziej jest to barć poz Krzyś

Witam po dość długiej nieobecności w wątku.Postaram się być częściej .
Małymi kroczkami zbliża się wiosna w pszczelarstwie wiec sprubuję coś napisać jak się do tego przygotować.
A na początek ciekawa informacja .
Rak nie lubi miodu

Witam , kilka rzeczy o których należy pamięta wczesną wiosną .
Pszczoły dokonują pierwszego oblotu najczęściej początkiem marca kiedy tem, jest w granicach 8-12*C i bezwietrznie.
Jest to tak zwany oblot oczyszczający , pszczoła po zimie ma przepełniony przewód pokarmowy i dlatego musi dokonać tego lotu celem oczyszczenia jelita, czyli dokonać potrzeby fizjologicznej , zdrowe pszczoły nigdy nie wydalają kału w ulu , robią to podczas tego oblotu.
Ważna jest wtedy obecność w pasiece pszczelarza , powinien on poprzez obserwacje dokonać wstępnej oceny stanu i zdrowotności rodziny .
Dokonać pobieżnego wglądu do zapasów pokarmowych rodzin , bardzo często w obecnie nie stabilnej pogodzie zdarza się ze te zapasy mogą być nie wystarczające.
Również w tym czasie niezbędne jest oczyszczenie dennic , lub ich zamiana .Przy dennicach osiatkowanych obowiązkowe jest zatkanie dennic , w tym czasie utrzymanie ciepła w ulu jest bardzo ważną rzeczą pozwala to rodzinie na mniejsze zużycie pokarmu.
Przy ulach tkz. leżakach obowiązkowe jest wygarnięcie z pod ramek osypu zimowego.
Trzeba nam wiedzieć że nie zależnie od tem. zewnętrznej ,pszczoły w tym czasie kiedy matka zaczyna czerwić utrzymują tem wew.ok 30-32*C
Ważną przedwiosenną czynnością jest zwalczanie Warozy {pasożyt który jest przyczyną upadku rodzin} Do zwalczenia pasożytów użyjemy apiwarolu lub preparatu zawierającego jako substancję czynną kwas szczawiowy.
Pośpiech jest wskazany w związku z tym e w rodzinach jest jeszcze bardzo mało czerwiu zasklepionego , jest to gwarancja skutecznego leczenia.
Gdy stwierdzamy małą ilość pokarmu bardzo ważne jest jego uzupełnienie, poprzez podanie odebranych na jesieni nadmiaru pokarmu w rodzinach lub też podanie na wierzch ramek ciasta .
Może to być ciast miodowo -pyłkowe , może to być kand lub tylko cukrowe . Bardzo ważny jest zapas pokarmu białkowego tj. pierzgi bez tego nie ma rozwoju rodziny . Poz Krzyś. W razie pytań jeśli potrafię chętnie odpowiem

Witaj Krzysiu
U mnie pomału widać pierwsze jeszcze trochę nieprzytomne pszczoły

Witam Agnieszko , u mnie tak naprawdę to dopiero od wtorku zaczął się konkretny ruch w pasiece.
Ta fala przymrozków bardzo mocno osłabiła rodziny , na tą chwilę u mnie powinno być ok 2-4 ramek czerwiu krytego , a jet może pół ramki , a starej pszczoły w zastraszającym tempie ubywa .
Jak tak dalej pójdzie to nie będzie pszczół na akacje już nie wspominając o mniszku . Poz krzyś

Jak dla mnie to najpiękniejszy czas na działce . Prawie wszystko kwitnie , a pszczółki szaleją . poz Krzyś

Zachwycam się tym widokiem, zwłaszcza, że pięknie to ująłeś na zdjęciu

Pięknie biało i zapewne bzyczy na całego
U mnie po wczorajszej burzy czereśnie,wiśnie i część gruszy się obsypało,ale czy owoce będą to nie wiem,bo pszczółek dużo mniej niż w zeszłym roku...

Witam ,tak było pięknie i biało ale to wszystko zbyt szybko się dzieje
Pszczoły ze swoim rozwojem nie nadarzają za naturą, robi się nie ciekawie w pasiece .
Jeszcze dobrze nie zakwitły sady a mniszek juz w całej okazałości przekwitł , do tego nałożył się i rzepak .
Początek maja a rzepak przekwitł, mniszek i sady też ,tylko patrzeć a w zasadzie już kwitnie akacja
Kwiatostany lipy są bardzo nabrzmiałe myślę ze do dwóch tygodni i lipa zakwitnie i co dalej ......?.
Koniec maja początek czerwca i pożytki się skończą ,trzeba myśleć jak przetrwać z rodzinami do jesieni
Poz Krzyś
Czas by matki zacząć produkcję , a tu noce chłodne .....z pszczołami i pożytkami coraz gorzej.

Jakoś ta wiosna w tym roku za szybko szaleje...
Trzymajcie się z pszczółkami

Witam , Agnieszko to chyba są jakieś anomalia pogodowe .
Zauważ że ja tak na prawdę to mogę mieć ok półtora miesiąca okresu pożytkowego ,licząc jakiekolwiek pożytki w tym i rozwój rodzin
Zastanawiam się że jak tak dalej pójdzie to chyba pomyślę o drastycznym zmniejszeniu pasieki
Serdecznie pozdrawiam Krzyś .

Krzysiu wielki szacun ode mnie
Mam wiele szacunku i szczerej sympatii do osób zajmujących się pszczołami, za to że się im w ogóle chce. Teraz widzę ile to zachodu z nimi, a nam szarakom wydaje się, że to jaki zwykły owad, a przecież tyle dobra dla nas robi. Bez pszczół to tylko mielibyśmy trawy
Ja już dawno uwrażliwiłam moją rodzinę na pszczoły, żadnej nikt nie zabije, z basenu jak latem wpadną do wody to też się wyciąga, każde żyjątko się liczy. Trzymam kciuki by wszystko w tym roku poszło należycie, może wiosna w końcu przystopuje, bo na prawdę jakieś szaleństwo w tym roku się dzieje. Najpierw zimnica i wszyscy tylko zaglądali kiedy to się skończy, a potem jak buchnęło po 25 st to trzyma od prawie 2 miesięcy bez deszczu najgorsze.Temperatura jest ok, ale strasznie sucho u mnie. Jeszcze nigdy nie musiałam cały kwiecień podlewać wszystkiego. Przepraszam za gadulstwo, już się zamykam.

Miłego dnia

Witam Ilonko wielkie ukłony i szacunek za taką troskę o pszczoły Wiele się mówi i pisze o pszczołach i ich ochronie a rzeczywistość bywa okrutna .Choć by ostatnie wydarzenia to zakrawa na czarny żart
biqdata.wyborcza.pl/biqdata/7,159116,233...cowite-pszczoly.html
Pogoda jak dla moich pszczółek to porażka.Ale cieszę się że choć ludzie nie mają na nią aż tak ogromnego wpływu
Poz Krzyś

Witam cię Krzysiu
widzę że masz coś wspólnego z moim tatą on też potrafi zrobić coś z niczego. Szczególnie w drewnie. Lada dzień pokażę to w swoim wątku.
A i muszę ci cię pochwalić że u siebie na działce też mam ule warszawskie całe 5 szt. Ale nie są moje, postawił je mój znajomy gdyż u niego kiepsko z pokarmem dla pszczółek a u mnie pełno drzew owocowych, akacje, lipy no i jakieś 3 lata pod rząd sialiśmy grykę a no i nawłoci też nie brakuje. Oczywiście co roku kolega daje mi z tych uli kilka słoików miodu i jest tak pyszny że śmiem twierdzić ze nigdy tak dobrego nie jadłam.
Pozdrawiam
Anka

Witam Aniu cieszę się że mnie odwiedzasz w moim wątku te moje prace to tak jakoś same wychodzą
Co do pszczół jak sama zauważasz nic nie zastąpi miodku z własnej pasieki , a choćby z tego powodu ze jest on z nektaru roslin na które najczęściej nie jesteśmy uczuleni.
Widząc Twoją odwagę do wyzwań ,następne mogą być pszczółki , do czego gorąco namawiam

Wiesz Krzysiu chyba na razie się nie porwę na samodzielną opiekę nad pszczółkami. Mam i tak za dużo zajęć, wile zaległości. A to jednak wymaga czasu, wiedzy. Jak nie jestem do czegoś odpowiednio przygotowana wolę się tego nie podejmować. Wiem jak ważne są pszczoły dla naszej planety i nie chciła bym aby przez moje zaniedbanie czy nie wiedzę zginęła choć jedna.

Witam , oj nie było mnie tu dość długo ,ale tak czasami jest jak i zdrowie zaczyna szwankować i jakoś dzień jest krótki.
Ale do rzeczy ,jakoś tak bardzo długi czas tamu złożyłem małżonce obietnice że zmajstruje jakąś bujawkę.
no i po wielkich bólach czas zacząć.
Sąsiad zaczął likwidację starego sadu więc drzewo samo prawie do mnie przyszło
A tworzyło się to tak .
Pryzma drewna tak wygladała

Pierwsze przymiarki z pomocnikami



Korowanie i wstepna impregnacja

Zaczął sie wstepny montarz