Forum Ogrodnicze Oaza

Coś chyba nie poszło może teraz
www.facebook.com/jan.wilga.56/posts/10206406827688004

Nieprawdopodobna ilość, ale u mnie na leszczynach nie widzę pszczół. Może dlatego ze mam bardzo dużo wierzby iwy, i jednak pszczoły wola wierzby jak mają wybór.

Witam Lucynko ,a czy na wierzbach są pszczółki?? bo jednak często leszczyny są wcześniej Jedynie chyba wierzba Kublera jest najwcześniej Poz Krzys

Byłam wczoraj na działce. Iwa kwitnie, ale jeszcze nie pyli. Pszczoły odwiedzają kwiaty, ale krótko widać. ze nie pracują.Ale nie ma ich jeszcze dużo. Natomiast na leszczynie nie ma ich wcale. Mam wrażenie ze kwiat leszczyny przemarzł albo kitki juz przekwitły. Są bardzo ciemne. No ale zobaczymy.

Jak Krzysiu Twoje pszczółki ?
Nasze wczoraj latały a dzisiaj zimno i siedzą w ulach.
M czeka na lepszą pogodę by zrobić pierwszy przegląd wiosenny.
Pozdrawiam

Witam Dorotko co mogę napisać , jest to moja pierwsza tak zła źimowla
Poniosłem ok 50 % strat w pasiece ,co jest tego powodem to za chwilę, muszę to wszystko przeanalizować, patrząc w zapiski
Na razie próbuję się z tym wszystkim jakoś ogarnąć Poz Krzys

Przykro mi Krzysiu z powodu tak dużej straty, ale 50 % to za dużo jak na błąd pszczelarza.Czy ktoś lub coś nie niepokoił rodzin w zimie?

Krzysiu bardzo mi przykro
Ciekawe co było powodem tak dużych strat
Powoli odbudujesz swoją pasiekę. Trzymam kciuki.

Krzysiu, wiem, co znaczy stracić zwierzaki i domyślam się, co w tej chwili czujesz ... niestety, na to, co już się stało, nie masz wpływu, więc powtórzę za Dorotką: musisz kontynuować swoją pasję i nie poddawaj się. Pozostałe 50 % czeka na Twoją opiekę.
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki, za Ciebie i pszczoły.

Krzysiu bardzo mi przykro....

Krzysiu widzę że jesteś. Ogarnąłeś straty. wiesz co było przyczyną?

Witam Lucynko czy ogarnąłem ? chyba po części już tak
Czy znam powody tak ogromnych strat ? napisze może tak chyba nie do końca ,na pewno suche poprzednie lato do tego sie przyczyniło tj brak nektaru po lipie , brak pyłku = słaby rozwój rodzin [słabe czerwienie matek]
Mogłem co prawda małymi dawkami na rozwój podkarmiać nie uczyniłem tego
Ciepła długa jesień ,matki długo czerwiły ,młoda pszczoła nie zdążyła przygotować sie do zimowli ,te pszczoły weszły w skład osypu zimowego
Ale chyba co najważniejsze na jesieni nastąpił reinwazją pasożyta [waroza] ja z działki wyjechałem i juz ponownie nie odymiłem pszczół
Z warozą wiążą sie inne problemy poza tym że pszczoły są bardzo osłabione to jeszcze dodatkowo porażone są różnymi wirusami
Początek tej wiosny to dla pszczół MASAKRA brak na tą chwilę jakiegokolwiek rozwoju ,zimno deszcz, brak pożytków ,matki przestały czerwic ,brak młodej pszczoły w ulach
Jedynie co sie pocieszam to może tym ze do krajowych strat w pszczelarstwie tj ok 76% jeszcze nie doszłem ,ale kto to wie przy takiej pogodzie
Moje straty to ok 70% stanu tj ok 35 rodzin poszło na wieczne pożytki
Czy uda mi sie odbudować ? trudno powiedzieć ,na dzień dzisiejszy kupić jakąś przyzwoita rodziny to wydatek rzędu ok 500zł
Poz Krzyś

U mnie na działce przy kwitnących drzewach pszczół na razie nie widać.
pszczelarz5 trzymam kciuki za odbudowanie pasieki.

No wiec miejmy nadzieję ze maj nie będzie bardzo zimny, suszy nie ma, więc może uda Ci się podwoić ilość rodzin we własnym zakresie z tego co masz.Bo to co piszesz to apokalipsa dla całej gospodarki..

Lucynko jesli maj nie będzie ciepły to będzie KATASTROFA w polskim pszczelarstwie
Wiesz z tego co pozostało to ciezko bedzie odbudowac ,ale moze pomału dam rade najważniejsze teraz to ciepło
Andrzejku dzieki za dobre słowa,bedę próbował
poz Krzys

Witaj Krysiu ciężko się czyta o stratach w pasiece , poniosłeś straty ,ale to samo życie, najważniejsze zdrowie . Jesteś pasjonatem pszczółek ,do tego artysta, powolutku wszystko odbudujesz , ale strat nikt nie wróci , serce boli, pozdrawiam Olga

Mam nadzieję ,że odbudujesz powoli pasiekę.
Mój Tato ostatnio kupił matki pszczele.
Chciałby żebym mu pomagała w pasiece ,ale ja się boję pszczół I co tu zrobić ?

olga1234 dziękuję za dobre miłe słowa otuchy i wsparcia ,tak kocham bardzo swoje pszczólki i jaka na razie nie za bardzo sobie wyobrażam życie bez nich Powiem tak pasieka pomału podnosi się po stratach zimowych zaczynam robic pierwsze odkłady i wymieniac matki moze coś z tego będzie
Pierwszy miodek rzepakowy tez już odwirowany


Agusiek moze najlepiej jak bys spróbowała się z nimi zaprzyjaznić ,dzisiej matki pszczele są selekcjonowane w kierunku łagodnosci tak ze spokojnie kilery zdażają sie bardzo rzadko Zapewniam cie że tata byłby przszczęśliwy a i ty z czasem docenisz kontakt z nimi ,a warto chociaż by dlatego że pszczółki ucza cierpilwosci i pokory zachęcam Cie z całego serca
Poz Krzys
Olgo jak Twoje pszczółki ? napisz coś o nich