Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję Wiesiu i zapraszam do odwiedzania naszego ogródka.

Witaj Janinko, sporo masz rozsad warzywnych. Będę wpadała pooglądać róże

Zapraszamy Bożenko.Miło nam będzie Ciebie gościć.Mam parę różyczek i chyba wszystkie przetrwały ,a więc będzie co oglądać.

Witajcie .Nowe wiosenne fotki.Zapraszam.

Witam serdecznie, bardzo urokliwe miejsce na ziemi oczko wodne, piękne róże, widzę również spore rozsady warzywowe. Chętnie będę zaglądał i podziwiał. Pozdrawiam

Witaj Qra ,miło mi ,że zajrzałeś .Dzięki za ciepłe słowa.Pięknie to będzie jak rozkwitną te moje różyczki.A rozsad mam tysiące ,fakt ,ale chyba jestem
nadgorliwa ,bo jak dla mnie ,za wolno rosną.

No i mamy następny dzień.Wczoraj było słonecznie i tak pięknie na dworze.Dzień minął mi na pracach polowych.

Maj przyniósł piękną i cieplutką pogodę.U mnie wiosna już u bram.Pierwszy z czterech różanecznik zaczyna kwitnąć.Dynie i tykwy już wysadziłam ,
bo zamiast ubywać mi sadzonek,wciąż przybywa .Godzinę mi zajmuje wynoszenie ich na spacerek i tyle samo wnoszenie do domu na noc.Nie rosną
tak jak powinny ,przez moją nadgorliwość.Jestem jak mama kwoczka.Co chwilkę bym je poiła i karmiła i niestety nie wyszło im to na dobre.
Uśmierciłam wiele istnień roślinnych,pewnie zgorzel,zła ziemia i zalanie .3 w 1 ,taka jest ta moja wielka miłość do maluszków.
Prawdą jest ,że dla roślin najgorszym zagrożeniem jest rolnik. No nic ,coś tam mi jeszcze zostało ,jak noszę godzinę w jedną stronę.
Zapraszam więc do oglądania mojej wiosenki.

Dzisiejszą noc moje rośliny spędziły na dworze.Najgorzej to chyba ja to przeżyłam .W nocy wychodziłam sprawdzić ,czy idzie przymrozek ,a od 4,25 znowu
spacerowałam ,sprawdzając ,czy one biedulki dały sobie radę. To jest dopiero problem dla ogrodniczki i nadgorliwca.Wydaje mi się ,że dały sobie radę.
No cóż.Słoneczko od rana ,można odetchnąć,zaraz będzie ciepło.
Korzystając z tej rannej pory ,pokażę wczorajsze wiosenne fotki.






















Jak widać na ostatniej fotce ,wczorajsze przedpołudnie spędziłam na szykowaniu mikstur.Jestem przygotowana do walki ze szkodnikami.
Teraz tylko patrol i użycie odpowiedniej broni.
Na zdjęciu ,pokazałam również skrzynię drewnianą .Będą w niej ogórki węże ,prowadzone w górę.Posadziłam je już i chucham i dmucham na nie.
To wszystko na ten moment.Miłego i cieplutkiego dnia nam wszystkim.

O ogórki węże dbaj, trzeba będzie z nich nasiona zebrać (dużo). Dobrze by było gdybyś się zdeklarowała do jednej odmiany dyni na zapylanie kontrolne. Dobrze by było gdybyśmy mieli w jesieni przynajmniej tyle odmian co w tym, ale o to trzeba zadbać wcześniej.
Jak sie zgodzisz to oczywiście daj znać w warzywnym. Na razie nie spiszy się, ale...

Następny piękny słoneczny dzień za nami .W ciągu dnia parę razy pokropiło i od razu zieleń nabrała różnych wymiarów.Moje dynie i tykwy dostały dzisiaj
jedzonko.Od razu im się polepszyło.

Ależ będzie dyniowisko . Czy to nowe odmiany czy już przez Ciebie sprawdzone?

Witaj Wiesiu.Ja do tej pory uprawiałam tylko dynię olbrzymią,które ważyły około 3kg. W tym roku trafiłam na to forum i dzięki Ani i Emalii
zrobiło się u mnie tak dyniowato. Jest to tak zwany rok wyzwań.Mam jeszcze ogórki,cukinie,patisony,melony i arbuzy,czekają na wysadzanie.
Nigdy tego nie uprawiałam i jest to dla mnie ,skok na głęboką wodę.Może gigantów nie będzie ,ale coś tam urośnie,mam nadzieję.

Podziwiam Twój zakres upraw . Ja również wysiałam w tym roku dyniowe nowości i czekam z niecierpliwością na efekty

Wiesia ,mojemu M,to wygląda już ponoć na lekkie objawy szaleństwa,jak to delikatnie ocenił.

Ale takie szaleństwa są raczej nie groźne , najwyżej zaraźliwe

To fakt.Jednakże postępujące bardzo szybko.Ja jeszcze nie powysadzałam wszystkiego ,a robię już plany na przyszły rok.

Wczorajszy dzień minął mi pod pomidorem.Pierwszą partię wysadziłam 1,5 tygodnia temu i jakoś te maluszki sobie radziły mimo zimna.Postanowiłam wysadzić resztę.
Szkoda mi było coś wyrzucić,to wtykałam gdzie się dało.Na tą chwilę ,nie umiem powiedzieć ,czy są wszystkie rodzaje ,które wysiewałam,bo w trakcie perypetii
z rozsadą nazwy poginęły a sadzonki się pomieszały.Nie mam pojęcia co wyrośnie z tych maluszków,ale zamiast kwiatów w tym roku ,będą pomidorki.Siedząc na
huśtawce,przy odchyleniu się będzie można zjeść przekąskę. Przy oczku ,to samo i tak dalej.Dynie i tykwy zaczynają rosnąć,więc cukinie,,patisony i
ogórki wczoraj również poszły do ziemi.Trochę się denerwowałam zimną nocą,ale jest ok.