Forum Ogrodnicze Oaza

Też mi mróz musnął patisona i dynię, bo one na brzegach, skąd "przychodzi" mróz, dalie trochę dalej, to przetrwały, nota bene samosiewy.

Wczoraj nie byłam na działce, więc nie wiem czy u mnie przymrozek nie narozrabiał. Sprawdzę dzisiaj.
Piszę działka, bo tak to nazywamy.Moja działka to hektar ziemi przy budowanym domu.Na razie zagospodarowana jest tylko jej część. Ale perspektywy są Mam nadzieję, że nadejdzie czas, a mi wystarczy chęci i sił, żeby ogarnąć całość.

Alu - dalie z samosiewu? No, no!
Kasiulko, ogarniesz, chociaż... czy ogród/działkę kiedykolwiek da się ogarnąć na 100%? Chyba tylko wtedy, jak masz tuje i trawnik...

Nie mam żywopłotu z tuj wokół działki. Mam kilka, porozrzucanych tu i tam.Nie mam(i miec nie zamierzam) wypielęgnowanego trawnika Regularne koszenie tego , co u mnie rośnie, też daje dobry efekt, a ile mniej nerwów i pracy.
Uważam, że mając ogród na wsi, pośród łąk i pól, trzeba trochę dostosować się do otaczającego krajobrazu. Ogród pod linijkę, z równo przystrzyżonymi roślinami, wykostkowaną większością podwórka gryzie się z takim otoczeniem.
Dzisiejsze zakupy uważam za udane. Dzisiaj bardziej dla ciała - porzeczka czarna i czerwona, dwa agresty bezkolcowe i brzoskwinia"saturn"(gdzie ja ją posadzę, a nie wiem, czy drugiej nie dokupię
).
Coś dla ducha też się znalazło dwie kalikarpy(lepiej owocują jesli sa przynajmniej dwie rośliny , a w ich przypadku głównie o owoce chodzi). Na razie zostaną w doniczkach.

Całkowicie się z Tobą zgadzam! Prawdę mówiąc tujakow i trawników z kostką w żadnym otoczeniu nie lubię... Chociaż mam tuje - zostały po poprzednikach, to już trudno, niech będą.
Apetyczne zakupy zrobiłaś! Myślałam o Saturnie, ale teraz to już się nie zmieści. Przegrał z jabłonką (sama nie wierzę w to, co piszę!). Kalikarpy jakimś cudem jeszcze nie kupiłam, to ewidentne niedopatrzenie

Jak obrywam przekwitnięte kwiatostany dalii, to je rzucam w ich okolicy (no przecież to materia organiczna)i na wiosnę wyrosły mi dalie w kapuście , ale ja mam takie obyczajne dla owadów, żadne tam książęta czy królowe.

Mnie kalikarpy bardzo rozczarowały. Bardzo nędznie rosną. Już im nawet kilka lat temu miejsce zmieniłam i dalej nędzne. Przyrosty mają niewielkie - mam wrażenie, że nadal są tej samej wielkości co 8 lat temu, kiedy je kupowałam.

Ale wiesz - jabłka mogą okazać się niesmaczne... i wtedy trzeba będzie zmienić

Ja to taka zdolniacha jestem, że pewnie bym te dalie wypieliła, gdyby mi wyrosły tak, jak w tym roku wypieliłam sobie tytoń ozdobny - dosłownie jeden ocalał. Ale ja też tak i sieję, jak sójka orzechy - potem takie efekty, że posieję, zapomnę, wypielę... A dalie obrywam zanim dojrzeją - w każdym razie tak się staram. Ale w kapuście musiały ładnie wyglądać!
Kasia, taki wolny wzrost ma swoje plusy, prawie jak to bonsai z miłorzębu . A co do jabłonki, masz rację, jeśli nie będzie taka, jak powinna, pójdzie za siatkę. Najśmieszniejsze, że u nas akurat jabłek jakoś specjalnie nikt nie lubi

Róże teraz - teraz! - wypuszczają pąki, jakby chciały odrobić stracone lato. Nawet moje mikro maleństwo zapragnęło zakwitnąć...



A żeby nie było, że tylko z różami coś "nie teges"...

Moje rośliny też powariowały
Kwitnąca grusza

Owocująca jagoda kamczacka

Moze zdąży dojrzeć Na gruszki nie liczę.

Obłęd jakiś w tym roku. Patrząc na Twoją gruszę przypomniałam sobie, że widziałam kilka kwiatuszków na takiej starej czereśni, którą mijam w drodze na działkę. Niektóre cebule tez zaschły tylko po to, żeby po jakimś miesiącu-dwóch ponownie wypuścić liście. To co z nimi będzie wiosną? No, akurat z cebulą-cebulą nic, bo pewnie ją wykopię niedługo.

Dzisiaj zerwałam te kwiatki z gruszy. Pomyślałam sobie, że bez sensu, zeby drzewko traciło teraz energię na produkcję owoców, z ktorych i tak nic nie będzie.
Wsadzilam dzisiaj porzeczki i agresty.
Nie znalazłam zacisznego miejsca dla brzoskwini, więc na razie wylądowała.. jaka niespodzianka, w donicy
Mało tego, jutro kupuję drugą. Drugą donicę już przygotowałam.
I po co mi to

Ja w ogrodzie mam nie ruszone, jakieś przesunięte terminy jeszcze były w październiku, no z niczym w tym roku nie mogę zdążyć, do tego co chwilę albo leje, albo dmucha obrzydliwie, no taki zawodnik jak Łatka, żeby w deszczu sadzić, to ja nie jestem. Dziś poszłam na chwilę, że coś posunę do przodu, zresztą od siedzenia przed komputerem boli mnie kręgosłup. Jakąś taką prawdziwą niemoc mam (nie lenistwo) wypieprzona jestem jak koń szmaciarza, a ziemia mokra, ciężka, ubita tymi deszczami, makabra. Mało zrobiłam, prawie nic, nie wiem co to będzie, na pewno nie zdążę do zimy. A może to starość, znajoma mówiła, że od 55 to już zaczyna być trudne, a ja troszkę powyżej 55 jestem, to może to jest SKS. Jak tak ma być, to ja sobie tego nie wyobrażam. A dalie w kapuście u mnie wyglądają normalnie, bo ja wiejski ogródek mam, wszak na wsi mieszkam, to ogród wersalski z równiutko przyciętymi bukszpanami by tu nie pasował. A ogród mam, zwykły, o taki:

Kasia . Niemożliwa jesteś . Ja bym się chyba bała brzoskwinię do donicy... Moja też musiała odczekać, ale po prostu ją zadołowałam na środku rabatki . Morele też powinny mieć zacisznie, ale już nie mam "zacisznych miejsc", więc będą musiały rosnąć tam, gdzie jest "po prostu miejsce". Swoją drogą dziś dostałam info, że moje drzewka już są w pakowalni
Ala, daj spokój, każdy ma tę granicę SKS ustawioną na innym poziomie, 55 to jeszcze żaden wiek! Możesz mieć chwilowy dołek, to naprawdę jest trudny rok. Też nie nadążam. Facet ostatnio na działkach mnie pytał, czy już jestem gotowa do zimy - to tylko się roześmiałam. Jeszcze ani jednej cebulki nie uziemiłam, a jest tego trochę.
A ogródek masz super!

Moja brzoskwinia też będzie zadołowana w doniczce, no chyba, że do zimy znajdę dla niej miejsce. Kurczę, ale dzisiaj MUSZĘ kupić drugą
Alu, taki ogródek to jest to Przecież im większa różnorodność roślin, rym lepiej, i rośliny są zdrowsze, a o to chodzi.
U mnie jest podobnie(było, zdjęcie wrześniowe)

Ale jak ma wyglądać wsiowy ogród?

Witajcie koleżanki super ja też mam wsiowy ogród i bardzo go lubię .Kasiu tez kupiliśmy ,brzoskwinię, sliwkę ambasador i wiśnię i obeszlismý działkę i jie ma gdzie je posadzic ,zadołowane są no ale dziś trzeba posadzic hm tylko gdzie

Ala, u mnie w warzywniku tez nic nie zrobione, a do 55 jeszcze mi trochę brakuje, więc to raczej nie wina wieku, a aury i sytuacji. Tez mam na grządkach warzywnych aksamitki i mieczyki , i dalie , i nagietki.
Na wsi ogród musi być wiejski

Oj tam, oj tam. Mojemu ogródkowi w środku miasta też bliżej do otoczenia wiejskiej chatki niż Wersalu. Tylko jeszcze bardziej jest rozbałaganiony, bo Wy przynajmniej grządki macie, a u mnie misz-masz totalny...
Dobrze wiedzieć, że człowiek nie jest sam w swoich słabościach i niedoskonałościach - i w zapóźnieniu z pracą, i w tych zakupach "doniczkowanych"...
Jeszcze 6 paczek cebulek wczoraj dokupiłam , teraz to już chyba naprawdę zamknięcie sezonu zakupowego...

Nigdy nie mów nigdy
Pamiętaj, że jutro też jest dzień i sklepy ogrodnicze też będą kusić