Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć na jednej z fotek widziałam cyprysika nutkajskiego? czy dobrze widziałam? Chciałam sobie takie cudo kupić, ale zniechęciłam się jak zobaczyłam,że po tej zimie sąsiadce umarł taki już prawie 2 metrowy czy one są wrażliwe na mróz?

Witajcie
Krysiu, bardzo się cieszę, że jesteś z moich okolic. Bardzo chętnie wymienię się z Tobą nadwyżkami roślinek, szczególnie bylinek mam mało.

Alu dziękuję za odwiedziny w moim zielonym królestwie. Gdy kilka lat temu wprowadziłam się do rodzinnego domu mojego męża, poprosiłam teścia o kawałek ogródka. Marzył mi się zakątek zieleni, iglaków, kwiatuszków. Powolutku sadziłam iglaki od strony ulicy. Potem zamarzył mi się żywopłot zasłaniający warsztat sąsiada. Wymyśliłam żywopłot z brzozy. Następnie były azalie i rododendrony. Ostatnio zachorowałam na byliny, kwiaty cebulkowe, dalie i jednoroczne.

Ewo, nie wiem czy to cyprysik nutkajski. Do tej pory nawet nie zwracałam uwagi na nazwy. Roślina podobała mi się więc ją kupowałam. Mój cyprysik jest u mnie 2 lata. U nas zimy są bardzo srogie, więc młode roślinki okrywam. Zaczynają mu brązowieć igiełki, pewnie troszkę przymarzł. Na pewno jest wrażliwy na mróz. Ale u nas w tym roku było -38°C !!!!

-38 no to nieźle dało popalić. W takim razie Twój nutek na pewno będzie miał się dobrze, skoro takie mrozy wytrzymał

witaj u nas też było podobnie. Zima tegoroczna była bardzo mroźna.

Pięknie zapowiada się Twój ogród, a co teraz w nim słychać?

witajcie serdecznie w moim ogródku.


Iglaczki mają piękne nowe przyrosty

Azalie i rododendrony bardzo słabo odbijają po zimie. Zaczynają kwitnąć

Trawa strasznie zarasta i ostatnio tylko koszę.




Najbardziej żal mi już przekwitających tulipanów.




Cieszę się, że dochowały się do komunii synka

Świetne zdjęcia. Super rabatki, iglaczki i azalie. Może jak przyjedzie syn tez wstawi mi kilka fotek. Pozdrawiam

Bardzo dziękuję Krysiu,dorzucam jeszcze kilka moich ulubionych azali i RH. Bardzo ciężko przetrwały zimę. Ale powolutku budzą się do życia.

Czesc Kaska

Fajne miejsce na ogrod i na zycie

Tulipany (cebulki) wykopujemy jak przekwitna nie od razu
Jesienia wysadzamy ponownie
Mozna dwa lata nie wykopywac,jednak pozniej dziwaczeja i gina


Pozdrawiam Markus

Od razu mi humor poprawiło jak zerknełam na twoje fotki:)
A tam trawa, mi sie podobaja cudne góry w tle....
A dekoracja na Komunie Dominika, wspaniała:)
Azalie powalja na kolana, u mnie jeden krzaczek zakwitł,ale cóz to dopiero pierwszy rok, jak nie powali go zima, to za rok bedzie ładniejszy.
Nie wpadlam na to żeby wykopywac cebule tulipanów jak tu radzi Markus.A ja sie dziwie co one mi tak coraz słabiej kwitna i jakieś małe te kwiatki. Biore sie w tygodniu za wykopywanie.
Wczoraj zrobiłam zakupy kwiatkowe...zaszalałam, nie ma co.Zaraziłam się iglakomanią
Buziaki
Luiza

Przepięknie przystrojony komunijny stół , białe tulipany wyglądają wspaniale....jak dobrze, że poczekały
Azalie cudo

Markus dziękuję ślicznie za dobre rady. Nigdy nie miałam czasu, żeby je wykopać. Muszę to zrobić koniecznie w tym roku.




Luizo, Agness bardzo dziękuję za miłe słowa.

Azalie w tym roku mam bardzo marne ciężko zniosły zimę. Kilka wcale nie zakwitnie, 2 wymarzły.
Bardzo mi ich szkoda, każda była dobrze otulona na zimę.

Moje przecudna dziesięcioletnia magnolia też chyba pójdzie na straty…. A była taka śliczna…

Ale te nasze podhalańskie zimy…

Luiza nie spiesz sie z wykopywaniem tulipanow,wykopujemy,czerwic-lipiec jak obeschna liscie
Co wazne po przekwitnieciu usuwamy lodyge i zostawiamy tylko dolna pare lisci
Cala energia bedzie skierowana na wytwarzanie cebulek przybyszowych
Najlepiej sadzic w koszyczkach:

-latwo wykopac wszystkie razem (wkopujemy do ziemi srednio na trzykrotna wysokosc cebulki)
-nornice nie moga sie do nich dobrac

Kaśka
Troche inaczej ma sie sprawa z tulipanami botanicznymi,chociaz i te moja "dziewczyna" co roku wykopuje

Pozdrawiam Markus

markussch01 wrote:

Kasiu, piękny masz ogród! Azalie cudne. A jak Ci przeżyły Rh? okrywasz je na zimę?
Ja w tym roku pierwszy raz nie okrywałam i zmarzły mi wszystkie górne pąki, tak 80%, kwitną tylko na dole, az mi smutno, bo tyle pąków a miękkie lub suche. A nie okrywałam, bo poprzednie zimy były bardzo śnieżne i zwały sniegu rozłamywały mi krzewy jak miałam na nich agrowłókninę

Dorbie dziękuję. Rh też okryłam bardzo dokładnie, ale złapały jakiegoś grzyba i też marnie kwitną. Jeden miał za sucho i chyba nic już z niego nie będzie

Wszystkie krzaczki bardziej delikatne okrywam kapturkiem z agrowłókniny.