Forum Ogrodnicze Oaza

Marysiu, u mnie susza jakoś nie straszna , raczej zwykle wilgoci jest na zbyciu - bo nawet w suszę i upały - od lasu rosa poranna jest. Ale owoce opadły zaraz po zawiązaniu wielkości pestki od śliwki wegierki. Nawet nie jak winogrono... Ale dobrze że w ogóle były , bo to chyba pierwszy raz... Szkoda że u ciebie wilgoci niedostatek. Chętnie bym się podzielił...

Debro - jak nie chodzi - to współczuję - toż to spore "bydlątko" - pewnie się bardzo męczy. I przy okazji ciebie... Nic nie trwa wiecznie... Mnie żona dziurę wierci o nowego czworonoga, ale nie chcę - raz że w mieście problemy z wyjściem coraz większe (centrum Krakowa), a dwa że nie mam ochoty znowu przeżywać tego ostatniego "spaceru"... nawet jak za 10 czy 15 lat.

Andrzeju, męczy się ogromnie to moje psisko, do tego z trudem oddycha, obawiam się, że czeka mnie straszliwie trudna decyzja. I też już nie chcę innego psa. Mieszkam w stolicy, w centrum, pies nie ma tu życia, podobnie jak w Krakowie.

A rosa to teraz jest chyba wszędzie - noce są dość zimne, trawa rano mokra.

Rzeczywiście szkoda męczyć psisko - to zawsze jest trudna decyzja , ale kiedyś niestety konieczna , pewnie i moja ulubienica mogła pożyć trochę dłużej ale widziałem że się męczy. I strasznie wstydzi nie panując nad organizmem. Eeech...

Teraz przy zimnych nocach poranna rosa nie dziwna, a zbawcza miesiąc temu...

Andrzeju, a zimowe wcielenia ogrodu posiadasz

One tam gdzieś sobie są, ale nie ma kto ich fotografować...
Wcześniej niż późną wiosną się tam nie pokazuję - zmarzluch jestem...

Możesz byc zmarzluchem,ale zdjęcia robisz świetne -podziwiam i trochę zazdroszczę umiejętności

Andrzeju-niebawem będzie druga rocznica jak zapomniałeś o swoim wątku

Heh, faktycznie - ale nie bardzo mam co pokazywać nowego , pozarastało i powyrastało przez lata, a nie mam czasu żeby odwiedzać , no , raz w miesiącu trawnik zetnę ...
Dziękuję za odwiedziny!