Forum Ogrodnicze Oaza

Mam okazję pokazać Wam jak pracowaliśmy z dziecmi w mojej szkole w pażdzierniku 2014r.
Na problem niskiej znajomości wierszyków przez uczniów klas 0 i klas I, postanowiliśmy odpowiedzieć wraz ze swoją grupą teatralną
zorganizowaniem Happeningu szkolnego pt.: "Nasze wierszyki" dla klas młodszych.
Aktorzy wybrali grupę wierszy Jana Brzechwy , ćwiczyli dykcję i wierszy recytację.Przygotowaliśmy scenografię i przygotowaliśmy krótką inscenizację na temat nauczyciela bibliotekarza.Dla młodszych , którzy zechcą recytowac fragmenty wierszyka, rozdane zostaną w nagrodę cukierki.

Dawno Beatko do Ciebie nie zaglądałam ,a warto było .Piękne jesienne widoki Widać ,że praca z dziećmi sprawia Ci wiele przyjemności .Mój wnuczek też interesuje się teatrem ,należy nawet do kola teatralnego .Wystawiają sztuki i inne programy ,nawet muzyczne .Chce po maturze iść na studia aktorskie ,ale to się dopiero okaże .Nawet niedługo bo mój wnusio ma 17 lat Twoje dzieciaki dużo młodsze

Podczas szperania odnalazłam dawne ujęcia ogródka z czasów pierwszych 'kroków'na działce.
Sadziłam wtedy wiosną tulipany, latem rosły rudbekie.
Walczyłam grzecznie , a skutecznie z sąsiadem aby usunął płyty azbetowe.







Jeśli znajdę inne, to jeszcze zamieszczę.

W domu zakwitł po dwu latach od posadzenia krasnokwiat




Zdjęcia z pierwszych lat na działce, to były pierwsze nasadzenia bylin i zdobywanie o nich wiadomości.

"Do pisania książek dla dzieci wcale nie jest konieczne posiadanie własnych dzieci" - przekonywała. "Wystarczy samemu kiedyś być dzieckiem. I mniej więcej pamiętać, jak to było".

A oto montaż słowno-muzyczny "Astrid Lindgren- jej zycie i mali bohaterowie książek dla dzieci". Zdjęcia pokazują, że dzieciaki znakomicie wczuły się w swoje role, doskonale się przy tym bawiąc.

Znalazłam Twój wątek
My tu sobie pisałyśmy o liliowcach a tu się okazuje, że specjalistką od piwonii jesteś
Ja o piwoniach wiem niewiele i tak sobie je sadzę i dbam na wyczucie I nawet dobrze kwitną W tym roku, chyba biała, miała kilka pąków i zapowiadały się świetnie, ładne zdrowe łodygi i liście a potem tuż pod pąkiem krótki kawałek łodygi zaczął więdnąć i się marszczyć jakby nie miał wody. Potem ten kawałek łodygi zczerniał a zaraz za nim zaczął czernieć pąk i zasychał. I tak wszystkie pąki. Mogłam tylko stać i patrzeć jak marnieje Nie zakwitł żaden. Nie chciałabym, żeby coś takiego spotkało moją piwonię w przyszłym roku. Wiesz co to mogło być? Chorubsko jakieś? Dodam jeszcze, że krzaczek trzymał się dobrze cały sezon. Nie usychał ale też i się nie rozrósł.

Beatko, żona siedzi "nad rozlewiskiem" to buszuję w tym czasie do woli po forumowych ogrodach.
Cały dzień była u nas wnusia lat 1 i 9 miesięcy i oczywiście oprócz spacerów zamęczała mnie czytaniem.
Dziadziś Oman czytaj. Podchodzi z wybraną książką siada na kolanach i słucha. Każda taka wizyta kończy się prawie utratą głosu. Dużo wierszyków zna już prawie na pamięć i końcówki wersów mówi razem z dziadkiem. Synowi też dużo czytałem. I są to najmilsze chwile dla dzieci i dla nas.
Zaglądamy już do "Kubusia Uszatka", "Jacka, Wacka i Pankracka", a do "Dzieci z Bullerbyn" zaglądniemy wkrótce. Tę ostatnią czytałem synowi kilka razy. Tak bardzo mu się podobała. Emilce zapewne też przypadnie do gustu.

Z najlepszymi życzeniami.....

I ja zyczę nam trochę zimy

Oczywiście wspomnienia ze szkolnych Jasełek

Święta, Święta i po Świętach,
nikt już o nich nie pamięta,
bo Sylwester już za pasem,
bawmy ostro się w tym czasie.

Beatko wszystkiego najlepszego w tym Nowym

A Nowy Rok rozpoczął się myślą jak przekazać miłość młodym do swej ojczyzny opisywanej przez Adama Mickiewicza.

..... JAK o „Panu Tadeuszu” opowiedzieć, by młody człowiek go zapragnął przeczytać. A problem m.in. leży w tym, że polskie nauczycielki i nauczyciele (choć statystycznie w większości wypadków języka polskiego uczą kobiety) nie są na to przygotowani. Sami utonęli już w sztywnym sposobie myślenia, nauczyli się go na kolejnych uniwersyteckich rozprawkach, dysertacjach i seminariach. „Pan Tadeusz” już w nich umarł, więc jak ma ożyć dla ich uczniów? Jak wzniecą ducha, gdy im samym dźwięczy pustym dźwiękiem? Przykro tak mówić i pisać. Wiadomo, że są w Polsce nauczyciele obdarzeni charyzmą, pomysłem, intelektem, świadomi tego, że lekcja języka polskiego to lekcja polskości. Są tacy, to pewne – niestety, stanowią mniejszość.

W czym tkwi wyjątkowość „Pana Tadeusza”? W tym właśnie, że jest on wyrazem polskości. Krzykiem polskości. Wyznaniem miłości do Polski spisanym w dwunastu księgach. To dzieło wyjątkowe, specyficzny poemat bohaterski, który jednak w odczuciu profesora Tarnowskiego epopeją w pełnym tego słowa znaczeniu nie jest.

Znalazłam kilka ujęć obrazujących pracę z uczniami inaczej. Jednymi z form pracy dla zachęcenia do czytania ciekawych książek są konkursy i turnieje czytelnicze.

A tu czas na 2 luty - Słowiańskie Święto Peruna - Święto Ognia - Gromnice -spotkanie Zimy z Wiosną.
Święto Peruna - tzw. Gromnice, to pierwsze przedwiosenne święto.Po długich i mroźnych dniach zaczynamy tęsknić za ciepłymi, pachnącymi wiosną chwilami. A więc prosimy m.in. Pogodę (ta, co przynosi Wiodro ) o więcej promieni Słońca
Wychodzimy w tym dniu na miejsce obrzędowe i przyzywamy Bogów, czcimy ich i wspominamy Przodków. 
Święto nazywane również Gromnicą. W ten dzień, wieczorem zapala się świece, z prośbą o odpędzenie z domostw złego, i żeby Perun oszczędził ten dom, bo w nim ognia jest dostatek.]


( W późniejszym okresie Gromnice przeniknęły również do kalendarza chrześcijańskiego, gdzie mają dość niejasny charakter.)

Wspaniałe wspomnienia z okresu minionych sezonów.

Zamość i Lublin













Gdynia

Interesuję się zwyczajami naszych przodków Słowian.Rok kalendarzowy miał 12 miesięcy + 1- 6-dniowy miesiąc.Jest tez wiele świąt związanych z przyrodą i porami roku.
2 luty - Słowiańskie Święto Peruna - Święto Ognia - Gromnice
Święto Peruna - tzw. Gromnice, to pierwsze przedwiosenne święto.

Gromnica - co to słowo oznacza?

"Grom, czyli ogromny – wielki, groźny, wygrażający, budzący grozę, pogrom – klęska, grzmiący (gromiący) – czyniący wrzawę, gniewny. Stąd ogień gromadny (grumadki) – ogień rozpalany pierwotnie od płonących drew zapalonych gromem, z miejsca uświęconego uderzeniem pioruna oraz gromnica – świeca chroniąca przed uderzeniem gromu." - ("Mitologia Słowian - Księga Tura" Cz.Białczyński)

Trochę wspomnień z minionego sezonu. Wiosna przyszła już w marcu i była cieplutka :
szalały piwonie Itoh,obok niej piwonia emodii, nie przemarzła mimo obaw.













p.emodii