Forum Ogrodnicze Oaza

Chyba zanosi się na początek sezonu


Dziś pierwsza wizyta na działce - wszystko jeszcze w okowach zimy. Śniegu wprawdzie nie ma i ziemia zmarznięta ale na świat pchają się krokusy, przebiśniegi, śnieżyce wiosenne i narcyzy.
W pączkach stulone czekają na słoneczko ciemierniki.

W działkowym sadzie drzewka dostały białą ochronę z wapna z dodatkiem mąki żytnej.

Na schodach prowadzących do piwnicy zaplątała się wystraszona mała myszka (chyba) z krótkim ogonkiem - nasypałam jej trochę ziarna - niech ma bidulka bo tak zimno.

Na kuchennym stole przygotowane pojemniczki z ziemią - dziś czas już siać pelargonie.

Początek sezonu zapowiada się ciekawie - rekonesans na działce wypadł pozytywnie, natomiast ten w piwnicy trochę mniej... Chyba uschły mi kanny i fuksje. Większość pelargoni żyje, czyli ozdoba na balkon będzie. Na parapecie rosną wczesne pory , kobee i wysiane pelaśki. Wschodzą bakłażany i kilka ostrych papryk. Na wschody czeka wysiany seler korzeniowy.
Muszę się zebrać do uporządkowania nasion, bo zrobiła się tego ilość granicząca z obłędem Dobrze, że w razie czego można warzywnik powiększyć.

Marzenka wrote: I jak canny i fuksje? Nic nie piszesz. Czekamy na nowe zdjęcia.

Andrzeju mój wątek ledwo żyje - wstyd mi bo nie ogarniam wszystkiego tak, jak bym chciała. Kanny wykopane - czekają na nowy sezon. Fuksja przezimowała i pięknie kwitła. Teraz siedzę i wertuję dział warzywny, czytam miesięcznik "Działkowca" i obmyślam zmiany.

Dzisiejsza wizyta na działce, mimo chłodu okazała się owocna : posadziłam czosnek w mniejszej, niż rok temu ilości -75 ząbków. 10 cebulek szalotki i 60 szt cebuli zimującej odm. SENSHYU YELLOW też siedzi juz gruncie. Jak nadejdą mrozy to grządkę okryję grubą warstwą liści.
O tej porze herbata na tarasie to przyjemność, zwłaszcza, że mogłam poobserwować 4 piękne bażanty

Pierwsza wizyta na działce w tym roku zaliczona. O tej porze ziemia w warzywniku jest pulchniutka. Całkiem nieźle trzyma się sałata listkowa, której nasionka wysłałam na straganik. Ciemierniki stulone w pączkach czekają na cieplejsze dni, za to zimnem nie przejmują się chwasty
W domku nieśmiało zaczynam sezon : wysiałam dziś pelargonie, nasiona na kiełki a do doniczek powędrowały cebulki szalotki na szczypiorek. Mam jeszcze ochotę wyłożyć chociaż po 2 nasionka pomidorka i ostrej papryki

Witaj, Marzenko
Pobuszowałam w Twoim wątku, jestem pełna podziwu dla Ciebie za samodzielne przygotowanie rozsad warzyw i kwiatów.
Nie każdy ma tak jak Ty "zielone ręce". Niestety ja nie mam tak dobrych rąk nad czym nieustannie ubolewam.

Pozdrawiam serdecznie

Ewa

Staram się zaklinać wiosnę na wszelkie sposoby :

Czytam Marzenko, czytam i uśmiecham się . Piszesz, że żyje się raz, nie pijesz, nie palisz a...kila roślin w tę czy w te stronę . Chyba podobnie myślę. Będę Twoim gościem:)

Pokazało się słoneczko

Odwiedziłam dziś działkowy ogródek - mrozik opanował rośliny. dla mnie sceneria iście bajkowa

Kilka dni temu wyłożyłam na wacik 3 odmiany pomidorków karłowych (każda odmiana po 3 nasionka) celem sprawdzenia , czy wykiełkują. Dziś zaglądam, a tam niespodzianka - pomidor "Bajaja" obudził się

Marzenko, co za roślinki wychyliły noski? Nie mogę odczytać.

Ewunia to narcyzy wielkokwiatowe ale ja też nie przeczytam z tej etykietki, bom ślepawa jestem nieco. Będę musiała okryć niepokorne sztuki Grunt, że czosnek i zimowa cebulka śpią pod powierzchnią. Dziwne te zimy... Momentami sama już nie wiem czy okrywać czy zdać się na los Pani Zimy

Uczę się w tym sezonie produkcji rozsady w perlicie. Mam duże nadzieje ale i obawy
Z 3 skiełkowanych pomidorków Bajaja jeden stracił łepek


W doniczce po prawej stronie skiełkowała sałata Great Lakes.

A to na poprawę nastroju

Za oknami mróz a ja dla zabawy i trochę dla przekory "zaklinam" wiosnę

Ojej, kobea Mi się nigdy nie udawała, więc z przyjemnością popodglądam jak rośnie u Ciebie