Forum Ogrodnicze Oaza

Alinko ja od kilku sezonów nie sprzątam liści tylko je nagarniam na roślinki. To co trzeba mam okryte stroiszem, kompostem itd Boję się strat mimo to, bo jest koniec stycznia i czasami te wiatry są bardziej zabójcze niż sam mróż. Mam zaprzyjażniony sklep ogrodniczy gdzie z przyjemnością idę i sama zamawiam dla nich nasionka,cebulki itd Świeże nasionka mam wtedy już w styczniu, kiedy jest największy wybór. Mam kilka ulubionych roślinek które sieję w lutym: lobelie,szałwie,koleusy,żeniszki czy petunie. Spokojnie daję radę zrobić rozsadę takiej jakości,że kwitnie do końca sezonu - bo gotowe sadzonki są dla mnie za drogie, stąd domowa produkcja Ale na paprykę ostrą mnie namówiłaś - wysieję w lutym

Zaglądam do Julkowej krainy , na razie tak na szybko, w wolniejszej chwili rozejrzę się po kątach

Marzenko witaj
Chyba pójdę na szaber jutro do żuczkowego sklepiku i do tych innych też
by kupić coś kwitnącego
Tamtej wiosny kupiłam kilka pierwiosnków i do ogrodu później wysadziłam
Już nie mogę się doczekać ich kwitnienia ale zapowiadają się świetnie , dużo pączków otulonych listkami dostrzegam .
A Ty swoje prymule też do gruntu wysadzisz ?
Pozdrawiam cieplutko i bardzooo wiosennie

Elu witaj

Na nasze szczęście wiosna nadchodzi - ptaszki śpiewają jak oszalałe, dziś nawet widziałam klucz albo żurawi albo jakiś innych fruwajków W sklepach wszędzie roi się od prymulek, kwitnących hiacyntów, narcyzów i krokusów. Dziś zaliczyłam kolejne ogrodnicze zakupy - dymka, nasionka i sadzonki pierwiosnka ząbkowanego. W planach na jutro jest wyjazd na działeczkę - może coś poprzycinam W domu na każdym parapecie zielono : mam wysiane szałwie, żeniszki, gożdziki, werbenę,petunie, por, seler, poziomki, tunbergię, kobeę, koleuski Do tego kubeczki z sadzonkami pelargoni i fuksji. Kotka moja nie może zrozumieć, że nagle skurczyły się jej ulubione miejsca do wylegiwania i obserwowania tego, co dzieje się za oknami:




Codziennie mam takie widoki, a kaczki to takie cwaniary, że zjawiają się jak tylko otworzę okno.

Ile ptaszorów Dobrze,że na parapety sie nie pchają
Jak tam na działce? Byłaś?

Cichutko i nieśmało ale nadeszła, mimo chłodnych dni i nocnych przymrozków Długo wyczekiwana, wytęskniona ale wreszcie jest:

Marzenko pozdrawiam wiosennie i zapytuje , co w ogrodzie ?
co na parapecie słychać ?

Witaj Marzenko!
Byłam, widziałam i prawie zemdlałam. Dziewczyno toż to grzech okrutny, by mieć tyle roślin domowych i chować je przed oczami ludziów z działu doniczkowego. No no no, nieładnie. Oj nieładnie.

Zabulko pierwsze odwiedziny w tym roku w moim watku a tu cisza Watek zapuszczony na maxa Nie wiem ,jak wyglada moja dzialeczka i jak wygladaja moja roslinki w domku. Wracam do Wloclawka dopiero 12 lutego. Domowych mam troche, ale czy komus sie spodobaja? Mam mala kolekcje fiolkow, o skrtnikach moge narazie pomarzyc bo wyjezdzam. Wasze sa takie piekne Jutro jade do duzego centrum ogrodniczego - zamierzam sie oblowic w rosliny i doniczkowe i ogrodowe. Relacja jutro po powrocie.

Marzenko, czekam niecierpliwe na relację z Twoich zakupów. W naszych sklepach ogrodniczych jeszcze bida, do tego stopnia, że właśnie takie duże centrum pod Wrocławiem zamknięte na cztery spusty...do końca lutego .
Wiesz co, tam, gdzie teraz pracujesz, na pewno są warte pokazania ogrody i parki, a choćby pojedyncze rośliny. Może cykniesz trochę zdjęć i wstawisz je tutaj? Choćby te duże rododendrony, o których pisałaś gdzie indziej...
Będąc za granicą nie umiem się pohamować i zawsze robię zdjęcia cudzych ogródków

Ania pewnie ze strzelam fotki tym Rh - piękne okazy. Co ciekawego to to, że Niemcy mega dokładnie mają poprzycinane żywopłoty - zdjęcia porobię, ale chyba po powrocie wstawię bo mój tel nie współgra z niemieckim laptopem

Tutaj są piękne Rh, laurowiśnie, przepiękne iglaki, wrzośce gigantyczne. Jak byłam w Leverkusen w listopadzie to kwitły juki ... W ogóle te ogródki maja wręcz wylizane chyba

Marzenko, mam pewne pojęcie, o czym piszesz
Jako moderator "kwasolubów" już sobie ostrzę zęby na zdjęcia na przykład tych ogromnych wrzośców, może zakwitną, nim wyjedziesz. Proszę, nie zapomnij wzbogacić odpowiednie wątki tematyczne, dobrze?
"wylizanie" wynika nie tylko z tak zwanego narodowego charakteru, o ile coś podobnego istnieje. Po prostu - jeśli teren należący do mnie jest zaniedbany, mogę zapłacić wysoką karę. Nie mówiąc o społecznym ostracyzmie.
Marzenko, nie wiem, jakie są Twoje możliwości językowe, ale może popytasz tamtejszych, czy robią coś szczególnego, by rododendrony im tak rosły? czy to tylko sprawa atlantyckiego wpływu na lokalny klimat? A może te wielkie krzewy są spadkiem po minionych pokoleniach?
Niedługo zapewne zakwitną tam wczesne cebulowe - będziesz więc miała podwójne przedwiośnie, tam i u siebie.

Aniu narobie zdjec w celu wzbogacenia watkow - absolutnie i poniekad. Jak bylam w Leverkusen ( to miasto z ktorego pochodzi slynna druzyna oraz firma farmaceutyczna BAYER) tez byly duze rododendrony, przepiekne laurowisnie, pierisy i klony!! Gleba tam byla taka jak tutaj - ciezka ,gliniasta. Tam w identyczny sposob sa poprzycinane zywoploty z tui, grabow, bukow, bukszpanow. Na przedwiosnie juz sie ciesze - tu wszedzie masa przebisniegow powychodzila

Marzenka wrote:
Kochana, no jak możesz wątpić w to że komuś by mogły się spodobać twoje rośliny domowe? Skoro Żabula Ci za to ręczy, to tak jest. Liczę na wąteczek z domowymi pięknościami na dziale doniczkowym. Toż to grzech takie ślicznotki przed światem chować!! No proszeeeee....
Ty też masz żabcię w awatarku a to do czegoś zobowiązuje Żabki powinny się wspierać w opcjach "Zielono nam"

Dziewczynki wrocilam... Mam wrazenie, ze bylam na targach a nie w centrum ogrodniczym. Pojechala ze mna corka podopiecznych.

W owym centrum jest raj dla storczykomaniakow, kaktusiarzy i w ogole zielono zakreconych. Setki odmian prymulek, fiolkow afrykanskich, wszelakich doniczkowych i ogrodowych roslin. Wielkie hale z pedzonymi cebulami - nawet przebisniegi. Pieknie kwitnace ciemierniki, kamelie, oczary... Wrazenia estetyczne ogromne, mam zdjecia ale nie wiem czy tu dam rade je wrzucic, jak nie to dopiero w domku.

Kupilam sobie chyba z 30 nowych fioleczkow, z 50 dalii, torbe nasion, kilkanascie pierwiosnkow i roslin domowych i sama nie wiem co jeszcze. Musze ochlonac, a w tym celu udaje sie na spacerek z olbrzymim labradorem

O matko to faktycznie obładowana będziesz jak wielbłąd To czekamy na fotorelację, a może
zrobiłaś jakieś fotki tego centrum ogrodniczego fajnie było by zobaczyć jak to wygląda za granicą

Marzenka wrote:
Matko jedyna! Zadłużyłaś się w Bundesbanku?
Noooo kochana, w porównaniu z Tobą wychodzę na wzór wstrzemięźliwości

Aniu jeszcze te zamowione u p. Stanislawa Zycie trwa krotko, fajek nie pale, alkoholu nie pije, na imprezy nie chodze - to stwierdzilam, ze pare kwiatkow w ta czy w tamta nie robi roznicy. A czemu tak duzo dalii? Jak wiesz - bede w domku co 8 tygodni, wiele kwitnien na dzialce przegapie, a dalie na mnie zaczekaja - obiecaly mi to

Poluje jeszcze na lilie i mieczyki - latem jest cieplo, mozna biegac w trampkach