Forum Ogrodnicze Oaza

Leopold Ritter

Uzupełniam o informacje z hmf.
Róża Rudolfa Geschwinda, około 1900 roku. Climber. Osiąga 3 m wysokości.
Kwiaty czerwone, średnio ciemne, mocno pachnące, średniej wielkości, półpełne lub pełne, spłaszczone, pojawiają się na przełomie wiosny i lata w niedużych klastrach. Bardzo odporna i żywotna. Ciąć po kwitnieniu.
Zastosowanie w ogrodach i parkach krajobrazowych.
Strefa 2b do 8b

To duży krzew- u mnie potraktowany jako róża pnąca. Jest zostawiona sama sobie - kopcowałam dwa sezony po posadzeniu, pędów nigdy nie okrywałam.
Po obfitym kwitnieniu w czerwcu, później przez resztę sezonu pojawiają się pojedyncze kwiaty. Nie oczyszczam krzewu, owoce tworzą się nielicznie.
Ostatnie zdjęcie w poście ( dziś jest środa popielcowa)powyżej było robione w sierpniu. Kwiaty są średniej wielkości, zapach mocny. Kolor? Zmienny, w zależności od warunków pogodowych, ale nieodmiennie głęboki, nasycony. Najbezpieczniej było by go nie nazywać ale pozwolę sobie go określić jako amarantowo- karminowy. Z końcem ubiegłego sezonu pojawiła się plamistość, ale poprzedni sezon był OK ( chyba... że zapomniałam). Skoczki owszem, poucztowały sobie, ale mszyce raczej nie szalały.
Oto róża Leopold Ritter w ujęciu blisko coraz bliżej

Mój Leopold Ritter rośnie przy pergoli i ma robić za pnącą choć jak będzie tylko sporym krzakiem też będzie dobrze. Słońce ma prawie cały dzień ale nie zauważyłam żeby kwiaty się przypalały, za to mają bardzo zmienny kolor. Zaczął wcześnie bo 19 maja a miesiąc później było po wszystkim, później złapał plamistość, że do jesieni stał łysy.