Forum Ogrodnicze Oaza

Aleksander McKenzie


Hodowca: Swejda, 1970r.
Kanadyjska róża krzaczasta.
Dorasta do ok. 2,5 m wysokości.
Mrozoodporność: -45 st. !


Kwiaty średnicy ok. 8cm. W kolorze malinowym. O lekkim zapachu.
Świetna róża, nie imają się jej żadne choroby.
U mnie posadzona na stronie pn-wsch, więc najzimniejszej.
W bardzo upalne dni płatki kwiatów lekko się przypalają, co będzie widoczne na zdjęciach.
Pierwsze kwitnienie obfite, potem powtarza słabiej, ale i tak cieszy
Bardzo polecam tę różę.

Proszę zwrócić uwagę na siłę wzrostu tej róży.
Sadzona jesienią 2013 roku, w roku 2014 wyglądała tak:





A w sezonie 2015 była już wyższa ode mnie i wyglądała tak :





Bardzo ją lubię.

Mam w planie Aleksandra. Zastanawiam się czy lepiej posadzić w słońcu czy w półcieniu ?
Czy usuwać przekwitłe kwiatostany?

Trochę późno odpowiadam, pewnie róża już kupiona i wkopana ale może ktoś inny będzie też ciekawy. Mój egzemplarz rośnie w pełnym słońcu, przy południowej ścianie, także ma tam bardzo gorąco. Puszczam go na razie swobodnie, gałęzie same się przewieszają tworząc masę pąków. Póki kwiatów otwartych mało to przekwitnięte obrywam, potem mogę nie nadążyć

Tak wygląda dzisiaj

Na pierwszym stanowisku wyrósł wysoko i dobrze się miał ale musiał się stamtąd wynosić:



Zwłaszcza jesienią śmignął do 180 cm:



Na początku jednak rósł jakby poziomo a szeroko, rozkładając gałęzie i zaczepiając przechodzących i to właśnie z tego powodu musiał iść na tyły. Nie chciałam żeby ktoś nadział się na jego kolce bo ma straszliwe.















Z kwiatami to jest różnie, zauważyłam że świeżo otwarte są w kolorze malinowo różowym, im starszy kwiat tym ciemniejszy, aż do wiśniowego koloru. Kwiaty pachną świeżymi malinami, nie wierzyłam kiedy przeczytałam o tym na stronie sprzedawcy ale tak jest naprawdę! Ale przyszedł ten dzień pewnej wiosny kiedy zabrałam się za przenoszenie Alexa, ludzie, podrapał mnie jak wściekły tygrys No pewnie, miał dla siebie reprezentacyjne miejsce od frontu a został wywalony można powiedzieć gdzieś na krańce cywilizacji no to się buntował.



Do tego miał o wiele gorsze miejsce, piaseczek ale jak się już odobraził to ruszył:





















Niestety miał ciężko bo cały czas susza i temperatury rzędu 30+ a on tego nie znosi. O ile wytrzymuje spadki temperatur do ponad 40* to upał i susza go masakruje.











Rośnie ale już nigdy nie odzyskał swojego wzrostu i wigoru z poprzedniego stanowiska.

Rosenresli ma identyczne kolce, do cięcia jej podchodzę jak pies do jeża, musi być chłodno, bo ja mam starą kurtkę, która jest przeznaczona do tego celu, ale rękawic spawalniczych do cięcia nie da się założyć

.