Forum Ogrodnicze Oaza

Róża krzaczasta Austina (z 2007 roku) nazwana imieniem jego córki. Kwiaty słodko i silnie pachnące, ćwierćrozetowe, około 8 cm średnicy, 40 płatków, białe, w pąku kremowe, według mnie - w kolorze waniliowych lodów, zwłaszcza pąki z cytrynowym nalotem Krzew dorasta podobno do 120 cm, łodygi są delikatne, dość wiotkie (u mnie młody krew ma łodygi ekstremalnie wiotkie, wiążę je)
Moja malutka Klarcia.

Widzę, że mój własny wpis jest prawie historyczny, a nikt inny nie ma Claire (nie chce się wypowiadać?)
Ale też karkonoskiemu egzemplarzowi wiodło się nie najlepiej, w miarę, jak nasuwał się na róże cień coraz wyższych drzew. W ubiegłym roku postanowiłam: wóz albo przewóz. Przesadziłam tę - i kilka innych cienko przędących - w ciut bardziej słoneczne miejsce. Rezultat natychmiastowy.





Ale że bardzo mi się te śmietankowe kwiaty podobają, a często przegapiam różne kwitnienia, siedząc w mieście, dokupiłam jeszcze jeden krzaczek, na miejską rabatę, docisnęłam kolanem - i zapisuję, dla pamięci, że od tego roku mam i we Wrocławiu.
Na razie malutka.

Teraz mam dwie sztuki: tam i tu .
Miejska, sadzona w 2022, wystartowała w połowie czerwca. Pąki nabite.





Piękna kiść.



Tu widać, jak zmieniają się odcienie płatków; 21.06.





Na wsi oczywiście dużo później; 4.07.



Przesadzenie dało nadspodziewanie dużo.



Kwitła skromnie i we wrześniu.







Wrześniowa we Wrocławiu.



Robię sobie duże nadzieje.

Mocno dotknął ją mróz, zwłaszcza tę w górach. Pierwszy pąk - połowa czerwca.





Koniec czerwca





"Górska" nie kwitła obficie, lecz wzmocniła krzew.



Połowa sierpnia



Październik, w górach.

Aniu ależ ona piękna. Ciekawe czy dałoby się ukorzenić z patyczka. Wiem,że można kupić, ale jaka satysfakcja jak się samemu wyhoduje.

Kasiu, zapewne ktoś zręczniejszy by tego dokonał. Ja nie mam takich umiejętności, cieszę się, jak dobra sadzonka nie marnieje mi, lecz się rozrasta, co dla większości osób pewnie jest oczywistością. W moim przypadku niestety, nie zawsze tak to działa.

Jeśli chcesz spróbować, przypomnij się w odpowiednim czasie. Zakładam, że tegoroczna wiosenna katastrofa nie powtórzy się i będzie można uciąć jeden, dwa żywe badylki.