Forum Ogrodnicze Oaza

Mirko, taki post to jak lekcja poglądowa oceniona przez komisję z kuratorium na piątkę (nie było szóstek za moich czasów )
Bardzo Ci dziękuję za tę pouczającą i szczegółową, ośmioletnią historię Twojej RU - upewniłaś mnie co do jej nadzwyczajnej żywotności.
No i podziwiam Twoje umiejętności i cierpliwość ! Myślę, że to co wykonałaś to majstersztyk i niedługo róża RU będzie gwiazdą nr 2

Moja 'starowinka' w sierpniu powtarzała kwitnienie wyjątkowo szczodrze i obecnie kwitnie nadal. Wczoraj wycinałam przekwitłe kwiatostany i jeszcze odnalazłam nowe pączki. Czyli to jeszcze nie koniec!

Niestety mam problem z fotkami- w smartfonie podobno kamerka do wymiany i czekam za znak z serwisu, a stara cyfrówka już w trakcie naprawy, bo przez kilka lat nieużywania 'wysiadła'.

Ostatnie zdjęcia z 23 sierpnia (już tylko w połowie wyraźne ) :






Aha... a gdzie Twoja niezwyciężona przeżywała kolejne zimy w tej doniczce?

Aniu ona siedziała w tej doniczce tylko przez wiosnę i lato, w październiku poszła do ziemi (i tam została skasowana na szczęście wybiły nowe pędy wiosną). Podobną historię ma Mary Ann co opiszę w jej wątku wkrótce. Jest ich trochę, tych bied wyciąganych za uszy bo i Artemis i Rosenfee i Gartenträume a także pokazana już wcześniej Rosenstadt Freising.

R.U. 2024 wczesną wiosną:





Susza, wiele pąków opadło:



Mimo wszystko zrobiła co mogła:



Jesienne kwitnienie, końcówka:









Wiosną wytnę jej tylko zbędne siano i nie będę jej skracać.