Forum Ogrodnicze Oaza

Złotlin japoński, zwany czasem złotlinem chińskim (Kerria japonica)

Jest to krzew ozdobny pochodzący z Chin, Japonii, dorasta do 1,5 m, ale gałązki mierzone pojedynczo sa dłuższe, są one łukowato wygięte, przewieszają do dołu.

Liście są jajowate lekkowydłużone, jasnozielone, brzeg mają piłkowany.

Kwitnie pięknie przez całe lato, żółte kwiaty przypoinają małe różyczki.


Zimą dekoracyjne są jego drobne gałazki o kolorze jasnozielonym.

To ja dorzucę kwitnącego

Złotlin japoński'Pleniflor​a' (Kerria japonica)

Mam dwa krzaczki złotlinu. W czasie kwitnienia wygląda zjawiskowo, chociaż lubię też jego zielone pędy zimą - często robię z nich bukiety, łącząc z czerwonymi gałązkami derenia.
Troszkę złości mnie fakt, że co roku muszę usuwać ze środka krzaku całe tabuny wyschniętych pędów, a także jego ekspansywność - gdyby mu pozwolić, zawładnąłby całym ogrodem

Hejka!


Dala ma rację, oprócz kwiatów największym atutem złotlinu są te jasnozielone pędy, kolorek zimą zapewniony. Ekspansywność potwierdzam, trzeba krzaczora kontrolować z tym łażeniem po ogrodzie, nie ma lekko.
Pozdrówka
K.

A jak zimy przetrzymuje złotlin? Jest mrozoodporny, czy trzeba go zabezpieczać? Znalazłam dużo informacji o nim, ale sprzedawcy wszystko napiszą żeby go kupić.Chciałabym go kupić na wiosnę i stąd moje pytanie do właścicieli tego krzewu...

Taki sam złotlin, jaki rośnie u Dali, rośnie i kwitnie pod płotem kilka działek od mojej, na samym szczycie górki. To oznacza, że z wodą latem jest tam gorzej niż u mnie (a u mnie jest katastrofa), za płotem nikt roślin zimą nie osłania, to takie miejsce zsyłki Wnioskuję z tego, że roślina jest nie do zdarcia

Ja też nigdy nie miałam z nim problemów; może tylko troszkę mniej obficie kwitł po ostrej zimie 2011/2012.

Wiec sprawa jest prosta,będzie zakupiony w tym roku. Dziękuje za informacje Wszystkim.

Mój złotlin co roku po zimie wymaga czyszczenia, ale nigdy się nie zdarzyło żeby wszystko przemarzło, tak jak Dala napisała, wiąże się to tylko z mniej obfitym kwitnieniem, a odrasta szybko.

Mój również częściowo podmarzał każdej zimy i dopiero po przeprowadzce w miejsce mniej wystawione
na wichry, ładnie odbił i co roku obficiej kwitnie.

A może to efekt częstszego dokarmiania, bo niedaleko stoi beczka z gnojówką?

22.04.

Muszę więc i mojego nieco podkarmić

Moje dwa złotliny w tym roku szleją; nie wiem , czy to z powodu łagodnej zimy, czy też tak bardzo spodobał im się granulowany obornik, którym je poczęstowałam w marcu. Mają tyle kwiatów, że teraz po deszczach -niestety - nieco wyległy.
Nie można też zapomnieć o corocznym wycinaniu suchych pędów, bo inaczej krzew będzie brzydki i może się 'dusić'.
Nie mam fotek aktualnych. Te poniżej są z początku kwietnia, gdzie krzaczorek jeszcze nie jest w pełni rozkwitu:

...i złotlin w pełni rozkwitu:

Ależ kwiecia!!! Prawie liści nie widać, imponujący krzak!

Aniu, mam dwa krzaki złotlinu i powiem Ci, że dotąd jakoś traktowałam je z pewną rezerwą...Są, bo są, ale nigdy specjalnie nie zwracałam na nie specjalnej uwagi. Ale w tym roku dały czadu! Czyżby za sprawą lekkiej zimy?
Mam jeszcze świeżą fotkę tego drugiego, ale w towarzystwie lilaka Palibin:

Wow! Wspaniale dobrany duet, Dalu - mój ulubiony zestaw barw

Palibin już? Mój jeszcze się zastanawia

Obfite kwitnienie to na pewno nie sprawa nawożenia, bo na osiedlu rośnie parę krzaków na trawniku nikt ich nie dokarmia a kwitną co roku. Pewnie ważniejsza jest wystawa ja mam odmianę 'picta' która dodatkowo ma śliczne jasno zielone z białymi obrzeżami liście

Chętnie obejrzałabym, Adrianie... wstawisz fotkę tej 'picty' ?