Forum Ogrodnicze Oaza

Mydleniec wiechowaty ,rodzaj rośliny należący do rodziny mydleńcowatych. Gatunek ten występuje w Chinach, Japonii i Korei . Osiąga wysokość 6-8 m. i szerokości 5 m. Posiada luźną i szeroką koronę, często krzywą. W młodości korona kulista, w starszym wieku płasko wysklepiona do parasolowatej.

Liście długości do 35 centymetrów,ustawione skrętolegle, barwy ciemnozielonej, natomiast młode listki barwy jaskrawoczerwonej , jesienią przebarwiają się na pomarańczowo lub pomarańczowo brązowo.

Kwiaty małe i żółte , wzniesione w szczytowe luźne wiechy wielkości 15-30 cm. . Pojawiają się od lipca do października .

Owocem jest zielona torebka z czerwonym nalotem.

Preferuje stanowiska słoneczne, dobrze znosi wysoką temperaturę, suszę , w młodości wrażliwy na przymrozki .Gleba żyzna, świeża, przepuszczalna o dużej zawartości wapnia.

Jak dla mnie mało dekoracyjne drzewko , mam go na pewno ponad 9 lat . Mało przyrasta i jak ,jak na swoje lata to nóżka cieniutka jak u 3 letniej sadzonki normalnego drzewa . Trudno mu zrobić ładne zdjęcie




Beata

Masz race niczym się to drzewko nie wyróżnia, posadziłam w jednym czasie iglicznie, mydleńca i orzech turecki. Orzech ma piękny pokrój iglicznia liście, a ten się niczym nie wyróżnia i jeszcze faktycznie wolno rośnie.

Podobno wiosną ma mnóstwo żółtych kwiatów, a jesienią ciekawe owoce, takie skórzaste lampioniki

Nie wiosną Alinko tylko teraz ,a na zdjęciu widać po prawej stronie u góry ten wiecheć z kwiatami .

Beata

Ale przyznasz Beata , że ładnie pachnie. I wcześnie Ci kwitnie ( chodzi mi o wiek drzewa}, mój to jeszcze nie myśli, ale słyszałam , że musi być starszy.

Nie wiem czy pachnie , jakoś na to nie zwróciłam uwagi ,ale dzisiaj chciałam zrobić zdjęcie kwiatków , tak nagięłam gałąź ,że końcówka z kwiatkami się złamała .Na czubku go nie widać , i jak by wyrastały trochę niżej to byłby ładniejszy






Beata

Co ty opowiadasz, że niczym się nie wyróżnia. O tej prze kwiaty?. Wyobraź sobie to drzewko kiedy będzie całe obsypane kwiatami, za dwa trzy lata. Bo u mnie to jeszcze daleko do kwiatów.Mój to jeszcze maluch.

Majowe przymrozki pozbawiły go wszystkich pąków ,ale w to miejsce urosło o wiele więcej nowych , więc teraz to będzie korona



Beata

Kwitnie a pszczółki jak go lubią






Beata

Beatko, czy Twój roztrzeplin zawiązuje już nasiona? Ostatnio w ogrodzie Botanicznym zwróciłam uwagę na drzewko obsypane kształtnymi, zgrabnymi lampionikami Niesamowicie wyglądały gałązki obwieszone sowicie nasiennymi torebkami

W tamtym roku miał , teraz nie zauważyłam ,ale pewnie są . Tak jak zachorował klon palmowy tak samo mydleniec w jednym miejscu na korze ma ubytki .Wygrzebałam nożykiem to co było czarne i posmarowałam funabenem , jak nie pomoze to wytnę jedną gałąź , a są dwie , bo jedną już wycięłam . Wiosna z przymrozkami mu zaszkodziła a u dołu od korzenia wypuścił dwa odrosty .

Beata

Jesienią wycięłam porządnie chorą korę .Gorzej było pod korą, bo to następne jest o wiele twardsze i ciężko było wyciąć ., to co było czarne . Posmarowałam czymś na grzyby i posmarowałam funabenem . Teraz tak to wygląda , chyba będzie dobrze . Widzę ,że im drzewo większe tym ładniejsze . Może za 5 lat , będzie jakaś pokaźniejsza korona .

Pierwsze zdjęcie z listopada


teraz

Coś mi się fajnie przebarwiło w gąszczu różnych roślin i patrzę, że podpisane - Mydleniec rzeplin...


Nawet nie wiem skąd go mam, ale kolorki fajne

Znając swoje szczęście do najróżniejszych siewek , właśnie dorobiłam się kilkunastu takich dzieciaczków mydleńca . Wiosną wyrastały w hostach ,ale myślałam ,że to jakiś klon i usuwałam , kilka jednak zostało i ukazał się widok takich pięknych listków . Ogólnie drzewo zrobiło się ładniejsze , teraz nawiązuje dopiero kwiatostany .





Beata

U mnie kwitnie na wysokości ponad 3m, kwiaty można oglądać przez lornetkę. Pierwszy kandydat do wycięcia. Pożytku nie ma, a objeżdżać dookoła kosiarką trzeba.